Koralowa weszłam sobie na pierwszą lepszą aptekę
Euvax jest dostępna w sprzedaży... u nas...
Szczepionka przeciw WZW-B Euvax, 20mcg/1ml, dorośli, 10 fiol - Apteka Internetowa Dbam o Zdrowie
jest inna szczepionka nazywa się
Euvax B i to ta została wycofana... moj byl szczepiony w maju Euvax
wiec albo są to dwie różne szczepionki, albo Polska jej nie wycofała z obrotu handlowego...
Zaglebilam sie nieco w temat po Twoim poscie i... Polska nie wycofala Euvaxu. Ba, sa dwie szczepionki Euvax i Euvax B. Euvax B jest dla dzieci, a "zwykly" Euvax dla doroslych (moj byl szczepiony obiema; B podano w szpitalu, ale serii nie wycofano; w przychodni ta dla doroslych). Co jakis czas wycofuja ten preparat, ale... seriami, które wg inspektoratu sa niehomogenne (niejednorodne; chodzi zwlaszcza o te dla dzieci). W 2009 roku wycofano 3 takie serie. Ba, w tym roku wycofaono takze serie szczepionki BCG, ktora nasze dzieci sa szczepione przeciw gruzlicy.
O M-M-R II nic nie znalazlam na stronie inspektoratu. ALe z ulotki wiem, ze wirus rozyczki hodowany byl na komorkach abortowanych dzieci, tak samo jak w priorixie i trimovaxie.
NA mmr nie szczepie. Nie wiem czy dac 4 dawke infanrixu, zwlaszcza, ze to po niej na 99% maly mi spadal na wadze... Zastanawiam sie nad sama odra. To przedyskutowac musze z moim lekarzem rodzinnym. Niech on sie wypowie na ten temat, zwlaszcza po nakresleniu mu problemu z waga malego. Musze tez sprawdzic czy ta sama odra jest hodowana na bialku kurzym. Jesli tak to ona chyba tez odpada, bo maly najprawdopodobniej jest uczulony na bialko kurze. A to wyklucza szczepienie! (robilam mu testy i wyszlo uczulenie wlasnie na bialko kurze; podobnie na truskawki mu wyszko co sie potwierdzilo, bo gdy zje troszke truskawek to caly w krostkach).
Pajka, ale na logike trzeba wziac to, ze szczepiac dziecko przeciw mmr to poniekad wspolfinansuje sie srodowisko aborcji, czasem zupelnie nieswiadomie(!). Skoro jest popyt (na szczepionke) to bedzie i podaz (komorek). Jedno z drugim sie wiaze. Taka jest brutalna prawda. A skoro w tych szczepionkach tez sa te komorki ludzkie, to nie wiadomo jak wplyna na organizm dziecka... Wiesz, krowom dawano maczke kostna do jedzenia. Jak sie pozniej okazalo byly to szczatki innych krow. Czyli de facto krowa zjadala krowe (nieswiadomie). Jaki byl tego skutek? Choroba szalonych krow. A uwazano, ze nic sie nie stanie. Teraz pytanie, co moze stac sie mojemu dziecku, ktoremu beda podawane szczepionki, w ktorych skladzie beda sie znajdowaly ludzkie komorki? A w tych szczepionchach sa tez wirusy, bakterie. Dziecko dostaje bombe, z ktora musi sobie poradzic "na dzien dobry". To ma az 3 patogeny plus te nieszczesne komorki. Co ciekawe w Japonii szczepia dopiero po 1 roku zycia. Podobnie jest w innych krajach. Tyllko w PL jest odmiennie. Co nie znaczy, ze lepiej. Zwlaszcza, ze brane jest zawsze to co najtansze. A juz nie raz przejechalismy sie na "najtanszych" szczepionkach, drogach, lekach, ect.
Pajka, i nic by Ci nie grozilo, gdybys nie zaszczepila. Masz do tego pelne prawo. Po 1. zapewnia Ci to konstytucja (gwarancja wychowania twego dziecka, wg twojego uznania), 2. przymus szczepien zniesiono w 2008 czy w 2009 roku.
Niby sanepid wlepia kary pieniezne, ale wiele osob sie od ich decyzji odwoluje i sprawy w sadzie wygrywa. Wlasnie powolujac sie na przepisy prawne!
U nas maly robi coraz wiecej kroczkow. z 2 robi 4.
Druga dwojka daje mu do wiwatu. Wczoraj musialam o 23 jechac do apteki po ibuprom, bo biedaka tak bolalo, ze nie mogl zasnac. aLe jak padl o 23.30 tak spal to 7.30 bez przerwy. A zawsze wstaje ok 3, by go wziac do lozka i przytulic sie do mnie.
Pozniej wstaje po 7-8. Zalezy od dnia. Mamy za soba 3 godziny w zlobku (musialam pare spraw zalatwic bez malego a nie mialam z kim go zostawic). Calkiem niezle zniosl rozstanie.
Zastanawiamy sie z mezem nam urodzinami. Albo w knajpie albo u tescia w ogrodku - grill. Opcja 2 tylko po obgadaniu z tesciem i tez tylko gdy sie na to zgodzi. Rozmowa za tydzien. Mysle nad prezentem dla malego na roczek.
A dzis z mezem obchodzilismy 2 rocznice slubu.
Jest dopiero jutro, ale ze maz zapracowany to przesunelismy o jeden dzien. Zabral mnie do hotelowej restauracji na obiadek. Restauracja bardzo przypadla do gustu malemu, ktory ogladal sie dookola siedzac w krzeselku i usmiechal sie sam do siebie. Dostalam w prezencie wymarzone szpile.
A maz srubokrety i skrzynke na narzedzia.
Takze wymarzone.
Znaczy sie dzien udany.