reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2010

Sebek ostatnio jadł ryż gotowany na mleku i o dziwo nic mu nie było :D także powoli chce, zeby jadł to co my, ale sie zastanawiam czy moze. Bo w sumie my dużo przyprawiamy...
Ja raczej mało solę a teraz po prostu odkładam coś dla Marcina i dopiero doprawiam. Niewielka ilość przypraw nie zaszkodzi, tak myślę :-)
 
reklama
A my poszliśmy w drugą stronę, przestaliśmy solić nasze potrawy, jedziemy wyłącznie na przyprawach. Zupy mojej mamy, które tak uwielbiałam, są dla mnie teraz słone jak woda w Bałtyku. Na samych przyprawach naprawdę idzie zdziałać cuda. Odrobina soli na pewno nie zaszkodzi. My jak jest potrzeba używamy sól morską.

Robię jeszcze zupki dla Ady i mrożę, ale to dlatego, że Ada je obiady u mojej mamy, a oni jedzą mega słono, a chcę tego Adriannie oszczędzić. Za to jak wraca mój brat ze szkoły albo tata z pracy, a Ada jeszcze u nich jest to i tak je jeszcze drugi obiad, zje mało ale coś tam zje z jednym albo drugim i nie da się przegonić :-D

Nie panikuję z tego powodu :happy2:
 
Witajcie,
dziś nieco gorsza pogoda, nie ma słoneczka ale nie pada na szczęście :-) dziś szalują schody i w końcu w następnym tyg będę mogła wejść na piętro z Marcinem. Do tej pory wchodziłam po drabinie, więc z Małym nie próbowałam.
Lilijanna a jakich przypraw używasz? Też się zastanawiałam żeby wcale nie solić ale nie wiem za bardzo co dodawać żeby jedzenie miało smak....
Miłego weekendu!
 
ja sie równeiz witam :0

Liljanna podbijam pytanko Agulka :) bom ciekawa a jak z ziołami robicie? dajecie suszone? czy gotujecie te suszone? czy jak?
 
Agulek80 - wszystkie przyprawy używam jakie mi wpadną w ręce, łącznie z liściem laurowym, zielem angielskim. Ostatnio gotowałam Adriannie nogę indyka to wrzuciłam z 5 liści laurowych, 4 ziela angielskie, obowiązkowo świeży koperek wuchta (tzn. mój świeży jest pomrożony, bo sobie już zamroziłam zapasy na zimę), bazylię. Wyszło pychota, nawet dla mnie :)

EDIT: Ja daję i suszone jak nie mam świeżych, ale w tej chwili wrzucam świeże. Liście bazylii Adrianna z pomidorem wcina aż miło. Dziewczyny bazylię jak się dobrze odrywa to odrasta w nieskończoność :)
 
ja tylko na szybko ;)

w poniedziałek jedziemy oglądać działkę i sprawdzamy czy nie ma obciążonej hipoteki, czy z własnością wszytko jasne. jeżeli będzie ok, kupujemy :) 1000 m2 w naszej upatrzonej miejscowości za miastem :)
 
Ja koperek od sąsiadki dostałam i sobie zasuszyłam. Mam mały zamrażarnik, więc wybrałam tę opcję :-) A jak należy obrywać bazylię, żeby odrastała w nieskończoność??

andzia trzymam kciuki za powodzenie akcji ;-)
 
Ja kiedys mialam kilka doniczek swojej bazylii i jak byla bardzo gesta to obrywalam te najwieksze listki i mrozilam.A ona nadal pieknie rosla.ale obrawalam same listki-nie lodyzki.nie wiem czy robilam to prawidlowo ale rosla(juz nie w tym oderwanym miejscu ale w nowym).Sprawdz jeszcze u "Wujka GOOGLE" :-)
 
witam sie
kurde dziewczyny cały czas mysle jak sie zabierzemy na wakacje... koszmar jakis... jak planujecie jechac z dziecmi - te mamy, które gotują?? bedziecie gotowąły? bo ja na pewno zamrożonego jedzenia 600 km nie przewioze :/
 
reklama
Witam,
dziś pogoda w kratkę, raz pada, raz świeci słońce. Marcinowi już prawie się przebiła górna, lewa jedyneczka, a prawa już też się pokazuje :-) Mały trochę marudzi, a z jedzeniem na razie jest w miarę ok :-) Teraz śpi, jak wstanie to o ile nie będzie padało, pójdziemy na spacerek. Wczoraj byliśmy u nowopoznanych sąsiadów z ulicy. Mają 2,5 letnią córeczkę i są sympatyczni. We wrześniu mają się też wprowadzić jacyś ludzie z synkiem z sierpnia. Marcin będzie miał kolegę rówieśnika :-)
Pajkaa ja w wakacje siedzę w domu, więc nie mam problemu z jedzeniem ;-) może się wybierzemy do rodzinki ale na krótko.
Miłego dnia!
 
Do góry