reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2010

Ja tylko na chwilk. Ja przestalam karmic i zaraz @ przyszla heh 1,5 roku bez prawie;p;pno nie liczac momentu jak tabletki zaczelam brac to tam lekko mialam raz ale potem przestalam brac. No i brak czasu cieplo sie robi wiec jezdzimy na dzialke robic bo za 2 tyg trzeba sadzic warzywka:)
 
reklama
Witajcie Dziewczyny:)
Dawno mnie tutaj nie było, ale 2 tygodnie temu w niedziele Jasiu nam sie rozchorował, tzn na początku miał tylko gorączkę, pierwszego dnia wysoką bo prawie 39 stopni, ale w poniedzialek już spadła do 37,5 i pojawił się katarek, a w środę temperatury już wogle nie miał więc myśleliśmy że już z nim wszystko ok, ale w nocy z czwartku na piątek zaczął nam się krztusić i dusić, a potem przez godzinę wymiotował samą flegmą, wezwaliśmy kartkę i w szpitalu zrobili mu prześwietlenie klatki piersiowej i morfologie, do domu ze szpitala wróciliśmy o 3 nad ranem. Ale po tej nocnej akcji mały już lepiej się czuł następnego dnia, ale jeszcze ten tydzień został w domku z moją mamą żeby na 100% się wykurował:) w ciągu jedego tygodnia badało go 4 różnych lekarzy, dwoch pierwszych kazało tylko obserwować, podawać witaminy i jak będzie goraczka to czopek na jej zbicie, dopiero po badaniach w szpitalu, gdy poszliśmy następnego dnia do pani doktor z naszej przychodni Jasiu dostał odpowiednie lekarstwa, we wotrek byliśmy na kontroli i pani stwiedziła że mały jest już zdrowy i że idą mu dwie dolne jedynki:) A tak pozatym to też po mału szykujemy się do chrztu, który odbędzie się pierwszego maja.

Pajka my mamy takie same krzesełko jak Andzia tylko w kolorze brązowo kremowym bo takie mamy meble w kuchni i w salonie i krzesełko Jasia ładnie się komponuję:-D mamy je kilka dni bo to prezent od dziadków na zajączka, Jasio bardzo chętnie w nim siedzi:)
Agulek mam nadzieję że wkońcu skończą się wasze problemy z jedzeniem, u nas mimo choroby, bolących dziąseł Jasio uwielbia jeść:-D wszystko, teraz już cyca dostaje 2 razy na dzien wieczorem przed snem i rano, 2 razy w ciągu dnia je kaszke, rano ryżową a popołudniu manne albo owsianke:) cyc o 17 już mu nie wystarczał bo budził się w nocy głodny:) a jak zjada o 17 kaszke to spi cała noc:). Ale choć je tak dużo to raczej ma szybką przemianę materii bo wogle po nim nie widać że tyle je:)
 
Witajcie Dziewczyny,
ja tylko na chwilę, bo nie mam weny do pisania. Mąż chory, mnie boli gardło jak diabli...na szczęście Marcin zdrowy, tylko nie chce jeść :-(
Madziu to przeszłaś trochę, współczuję ale na szczęście wszystko się już skończyło:-) fajnie, że Jaś tak ładnie je i przesypia całe nocki, ja już nie pamiętam co to znaczy spać całą noc ;-) mam wrażenie, że Marcin budzi się coraz częściej :-(
Pajkaa najlepszego z okazji wczorajszych 8 m-cy dla Seby :-) u nas będziemy świętować w Poniedziałek Wielkanocny :-)
Miłego dnia!
Miało być słoneczko ale go nie ma...przynajmniej na razie :-(
 
Madzia - wspolczuje,wiem co przeszliscie,my tak mielismy w 1 miesiacu malego tylko bez temperatury ale za to ciezko odddychal,okazalo sie ze wszystko ok ale w szpitalu tez spedzilismy pare godzin :-(Zdrowka dla Jasia zyczymy!!!
Luizka - u mnie dokladnie tak samo nie mialam,oprocz jednego chwilowego przy tabsach a teraz mnie dopadla@,a dzis jeszcze na basen jedziemy a ja sie srednio czuje z ta @!!
agulek - duzo zdrowka Wam zyczymy!!!!


A u nas wybil sie pierwszy zabek 1 na dole:-) to juz wiem z czego byla ta biegunka i marudzenie miska;-)
Milej niedzieli i duzo sloneczka:-)
 
Cześć dziewczyny,
Dawno mnie tu nie było. Wróciłam do pracy i czasu mało na cokolwiek, po powrocie z pracy staram się spędzić jak najwięcej czasu z Mikołajem. Nianię, która od dwóch miesięcy spędzała czas z Mikołajem i ze mną żeby mały się do niej przyzwyczaił, musialam zwolnić po 2 dniach jej samodzielnej pracy, bo dzięki ukrytej kamerze, okazało się, ze kobieta przez cały wspólnie spędzony czas udawała, a jak przyszło co do czego to w ogóle nie zjamowała się Mikołajem, spała, grzebała po szafach, lodówce i cały boży dzień oglądała TV no i jeszcze parę innych rzczy,,,. A najgorsze to to, że opowiadała mi niestworzone historie co to robiła w ciągu dnia z Mikołajem. Od jutra przychodzi nowa opiekunka, wzięlam sobie 3 dni wolnego żeby posiedzieć z nią i z Mikołajem, trzymajcie kciuki żeby tym razem okazała się porządną osobą, bo naprawdę boję się że trafimy z deszczu pod rynnę...
A z Mikołajem mamy nielada problem... Mianowicie, nie chce za ządne skarby spać w wózku... Ani w gondoli, ani w spacerówce. Rozglada się rozgląda, cieszy, że wszystko fajne, a jak się zmęczy, to płaaaaaaaacze i płacze, ale nie usżnie. i tym oto sposovem nie możemy nigdzie wyjsc dłużej niż na godzinę. A więc dłuższy spacer odpada, zakupy jakiekolwiek też... Masakra... Normalnie odechciewa mi się wychodzić na jakikolwiek spacer jak wiem, że w domu by spał, a na dworze będą cyrki i ryk... Macie może jakiś sposób na to?
 
Witajcie Dziewczyny:)
Dawno mnie tutaj nie było, ale 2 tygodnie temu w niedziele Jasiu nam sie rozchorował, tzn na początku miał tylko gorączkę, pierwszego dnia wysoką bo prawie 39 stopni, ale w poniedzialek już spadła do 37,5 i pojawił się katarek, a w środę temperatury już wogle nie miał więc myśleliśmy że już z nim wszystko ok, ale w nocy z czwartku na piątek zaczął nam się krztusić i dusić, a potem przez godzinę wymiotował samą flegmą, wezwaliśmy kartkę i w szpitalu zrobili mu prześwietlenie klatki piersiowej i morfologie, do domu ze szpitala wróciliśmy o 3 nad ranem. Ale po tej nocnej akcji mały już lepiej się czuł następnego dnia, ale jeszcze ten tydzień został w domku z moją mamą żeby na 100% się wykurował:) w ciągu jedego tygodnia badało go 4 różnych lekarzy, dwoch pierwszych kazało tylko obserwować, podawać witaminy i jak będzie goraczka to czopek na jej zbicie, dopiero po badaniach w szpitalu, gdy poszliśmy następnego dnia do pani doktor z naszej przychodni Jasiu dostał odpowiednie lekarstwa, we wotrek byliśmy na kontroli i pani stwiedziła że mały jest już zdrowy i że idą mu dwie dolne jedynki:) A tak pozatym to też po mału szykujemy się do chrztu, który odbędzie się pierwszego maja.

Pajka my mamy takie same krzesełko jak Andzia tylko w kolorze brązowo kremowym bo takie mamy meble w kuchni i w salonie i krzesełko Jasia ładnie się komponuję:-D mamy je kilka dni bo to prezent od dziadków na zajączka, Jasio bardzo chętnie w nim siedzi:)
Agulek mam nadzieję że wkońcu skończą się wasze problemy z jedzeniem, u nas mimo choroby, bolących dziąseł Jasio uwielbia jeść:-D wszystko, teraz już cyca dostaje 2 razy na dzien wieczorem przed snem i rano, 2 razy w ciągu dnia je kaszke, rano ryżową a popołudniu manne albo owsianke:) cyc o 17 już mu nie wystarczał bo budził się w nocy głodny:) a jak zjada o 17 kaszke to spi cała noc:). Ale choć je tak dużo to raczej ma szybką przemianę materii bo wogle po nim nie widać że tyle je:)

oj współczuje pewnie strachu sie najadłas, zdrówka zycze :)

Cześć dziewczyny,
Dawno mnie tu nie było. Wróciłam do pracy i czasu mało na cokolwiek, po powrocie z pracy staram się spędzić jak najwięcej czasu z Mikołajem. Nianię, która od dwóch miesięcy spędzała czas z Mikołajem i ze mną żeby mały się do niej przyzwyczaił, musialam zwolnić po 2 dniach jej samodzielnej pracy, bo dzięki ukrytej kamerze, okazało się, ze kobieta przez cały wspólnie spędzony czas udawała, a jak przyszło co do czego to w ogóle nie zjamowała się Mikołajem, spała, grzebała po szafach, lodówce i cały boży dzień oglądała TV no i jeszcze parę innych rzczy,,,. A najgorsze to to, że opowiadała mi niestworzone historie co to robiła w ciągu dnia z Mikołajem. Od jutra przychodzi nowa opiekunka, wzięlam sobie 3 dni wolnego żeby posiedzieć z nią i z Mikołajem, trzymajcie kciuki żeby tym razem okazała się porządną osobą, bo naprawdę boję się że trafimy z deszczu pod rynnę...
A z Mikołajem mamy nielada problem... Mianowicie, nie chce za ządne skarby spać w wózku... Ani w gondoli, ani w spacerówce. Rozglada się rozgląda, cieszy, że wszystko fajne, a jak się zmęczy, to płaaaaaaaacze i płacze, ale nie usżnie. i tym oto sposovem nie możemy nigdzie wyjsc dłużej niż na godzinę. A więc dłuższy spacer odpada, zakupy jakiekolwiek też... Masakra... Normalnie odechciewa mi się wychodzić na jakikolwiek spacer jak wiem, że w domu by spał, a na dworze będą cyrki i ryk... Macie może jakiś sposób na to?

masdakra no to dobrze, ze udalo Ci sie sprawdzic co to za osoba, kurde jak to trzeba uwazac na wszystko:(
 
Witajcie Dziewczyny,
rozchorowałam się :-( masakra, jakoś muszę sobie dawać radę sama do wieczora. Marcin nadal nie chce jeść obiadków, nie wiem co z tym zrobić:-(
Mały zaczyna powoli raczkować, ale pełzanie do przodu już Mu świetnie wychodzi ;-) chce też żeby Go oprowadzać pod pachy po całym domu. Bardzo interesujące jest pranie w pralce ;-)
Wszystko pięknie, tylko to jedzenie...
Cosya ale miałaś jazdę z nianią, życzę oby druga była lepsza. Co do spania, to nie wiem co Ci poradzić, bo Marcin z kolei ładnie zasypia w wózku na spacerku. Natomiast w domu najczęściej jest zasypianie przy cycu i nie chce inaczej. Ot tak to jest z tymi maluszkami ;-)
marii gratki za ząbka:-)
Miłego dnia, słoneczko świeci i zapowiada się ciepły dzień :-)
 
Witajcie Dziewczyny,
rozchorowałam się :-( masakra, jakoś muszę sobie dawać radę sama do wieczora. Marcin nadal nie chce jeść obiadków, nie wiem co z tym zrobić:-(
Mały zaczyna powoli raczkować, ale pełzanie do przodu już Mu świetnie wychodzi ;-) chce też żeby Go oprowadzać pod pachy po całym domu. Bardzo interesujące jest pranie w pralce ;-)
Wszystko pięknie, tylko to jedzenie...
Cosya ale miałaś jazdę z nianią, życzę oby druga była lepsza. Co do spania, to nie wiem co Ci poradzić, bo Marcin z kolei ładnie zasypia w wózku na spacerku. Natomiast w domu najczęściej jest zasypianie przy cycu i nie chce inaczej. Ot tak to jest z tymi maluszkami ;-)
marii gratki za ząbka:-)
Miłego dnia, słoneczko świeci i zapowiada się ciepły dzień :-)

a nie rozmawiałaś na ten temat z pediatrą?? moze lekarz cos zaradzi. A gotujesz czy dajesz słoiczki?? moze coś nie smakuje w zupce?? u nas np Sebek nie trawi ryby pluje zupką to samo seler... zaciska usteczka i koniec:p
zdrówka życzę
no a dzisiaj siedze przy kompie buszuje po BB a on purtaki puszcza na moich kolanach :p przynajmniej tak myślałam ... a tu walną taką kupę, ze był obkidany po pas a ja cąle nogi :p jednym słowem MASAKRA :p
wczoraj mnie obsikał :p kurde nie miałam takich atrakcji jak był mały :D

byłam z Sebulą na spaceru godzinkę i jeszcze pojde kolo 16 :) teraz mlody spi:) a ja biore sie za sprzątanie:)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
hej mamusie

w tym tygodniu odbieram prawko :) poza tym mam masę roboty ze zleceniami, do tego zaczynają się zaliczenia na uczelni...no i moją mgr muszę ruszyć...

gabulec broi na potęgę :p wstaje gdzie tylko się da, przy tv, przy kanapie, w łóżeczku, skubaniec nawet przy ścianie raz stanął...no i jest efekt - pierwszy siniak na czole, artystycznie bumcnął w szafkę od tv. dosłownie to było kilka sekund. skonczyl jedzonko, wyciagnelam go z fotelika na podłogę, odeszłam do aneksu odniesc miseczkę i słyszę płacz. zdążył doczołgać się do tv i próbował wstać. ręka się omsknęła i uderzył się w szafkę. na szczęście po chwili był śmiech, wsio jest ok.

w niedziele bylismy z małym w kosciele. mały zaczepiak z niego :p do wszystkich dookoła robił zdziwienie "hyyyyyyyyy!" i wielki uśmiech :p do tego wyciagal raczki zeby kogos capnąć. a palmami to był zachwycony, oczy mu biegały na wszystkie strony :p narobił nam obciachu :p
agulek - gabulec czasami również odmawia obiadku z łyżeczki, ale sam ładnie je. posadż małego w foteliku i sprobuj dac kawałek ugotowanego ziemniaka, brokuła, fasolkę albo inne warzywko które mógłby sam złapać w rączkę, byle było na tyle miekkie zeby mógł sobie pociumać w paszczu. po prostu połóż przed nim i patrz co bedzie robił. najpierw bedzie sie bawił, miażdżył w łapkach, rozmazywał na blaciku, ale coś tam trafi do brzucha. taki sposób fajnie rozbudza apetyt.


Madzia - dobrze, że z Jaśkiem już wszystko ok. w końcu bedzie jakiś zębol. u nas nic nie widać :p

Cosya - tragedia z ta opiekunką :/ mam nadzieję, ze nowa bedzie lepsza. a może zamiast wózka lepsze bedzie nosidło (byle nie wisiadło) albo chusta ? może męczy go ta ilośc bodżców, ma jakiś skok i lepiej będzie mu przy mamie albo tacie, kiedy bedzie mogl sie wtulic w kazdym momencie.
 
reklama
Witajcie Dziewczyny,
wczoraj Marcin zjadł obiadek z rossmanna:-) pełza już po całym pokoju i zaczyna powoli raczkować. Wczoraj zrobił też swoją pierwszą kupę na nocniku :-) po prostu wyczuliśmy moment. Ogólnie czasami sadzamy Go na nocnik i lubi na nim siedzieć :-) ma taką fajną foczkę.
Wiecie, już dwie znajome mi radziły, że już powinnam Marcina "odstawić" od piersi. Trochę mnie to denerwuje, bo w sumie to moja sprawa...no i Mały ma dopiero 8 m-cy. Wiem, że niektóre dzieciaczki cycają krócej ale dlaczego mój też musi?! A zresztą ja nie jestem gotowa...i Marcin chyba też....
andzia mój Marcin od dawna chodzi z nami do kościoła i wzbudza uśmiechy ludzi ;-) w niedzielę podskubał facetowi palmę ;-)
Oki widzę, że Marcin wzywa na cyca i pewnie drzemkę.
Miłego dnia!
 
Ostatnia edycja:
Do góry