Mysza84
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Styczeń 2010
- Postów
- 5 817
mieliśmy razem lecieć do Paryża załatwiać sprawy, ale ja tak bardzo boję się latać (wiem ile mnie to kosztuje nerwów), że dla dzidziulka zostaje w biurze.
On się śmieje ze mnie, że to takie fajne, przeciążenia, turbulencje, a ja słuchajcie wsiadając do samolotu zakładam mp3 na full głośność, a jak samolot ląduje to oczywiście łzy same mi się do oczu cisną ze strachu... Taka moja natura,,,
Jak już jesteśmy w okolicy tematu latania to my wybieramy się w okolicach lutego/marca na wczasy...I tak się zastanawiam, bo ja generalnie lubię latać ale w czasie lotu zawsze mam strasznie spuchnięte nogi...do tej pory wystarczał kieliszek wódeczki i już było lepiej, bo podobno rozrzedzał krew. Ale teraz takie rozwiązanie odpada. Czy coś innego mogłóby mi pomóc ?!? Słyszałyście kiedyś coś na ten temat ?
Z zaplanowanych na dzisiaj spraw nie zrobiłam dzisiaj NIC! Ogarnęło mnie totalne lenistwo...