reklama
agusia26_26
Aktywna w BB
Bombusia co do balonu to świetna zabawa, tylko że na krótką metę bo hel uchodzi i gdzie go później dopompować. Ja małemu wpaździerniku kupiłam takiego dużego kwiatka i pokazywałam jak odfruwa i przyfruwa rany ile mały miał radochy z tego. Podobno można też kupić baloniki w różnych kolorach i namalować na nich jakieś buźki i pokazywć dziecku, poodbno też fajna zabawa ale sama jej nie próbowałam.
agulek80
Fanka BB :)
Witajcie Dziewczyny,
dziś nieco cieplej ale u mnie -8 stopni i dlatego nie wyjdę z Małym na spacer:-(wolę żeby Mu przeszedł ten katar i wtedy będę wychodziła na spacerki
Karmnik już zamontowany, na dowód zdjęcie. Nie ma jeszcze ptaszków, bo zdjęcie zrobione tuż po zamontowaniu. Teraz już przylatują:-)
dziś nieco cieplej ale u mnie -8 stopni i dlatego nie wyjdę z Małym na spacer:-(wolę żeby Mu przeszedł ten katar i wtedy będę wychodziła na spacerki
Karmnik już zamontowany, na dowód zdjęcie. Nie ma jeszcze ptaszków, bo zdjęcie zrobione tuż po zamontowaniu. Teraz już przylatują:-)
Bombusia
Fanka BB :)
agusia cos musze pomyslec o tym baloniku,bo mnie korci zobaczyc minę Alanka.. kurcze szkoda, ze dmuchane naszymi płucami nie chca fruwac
agulek no gratki dla Twojego M sliczny karmnik dla ptaszków to Marcinek w przyszłym roku juz bedzie mógł karmic:-)
Alanek był 40 min. na spacerze z bratem , a teraz dosypia rozebrany z kombnezonu w lezaczku
agulek no gratki dla Twojego M sliczny karmnik dla ptaszków to Marcinek w przyszłym roku juz bedzie mógł karmic:-)
Alanek był 40 min. na spacerze z bratem , a teraz dosypia rozebrany z kombnezonu w lezaczku
Ostatnia edycja:
riba_1
Mamusia Olivka :)
agulek - karmnik boski tez bym chciala ale chyba na rusztowaniu bym se przyczepila. na tym kiermaszu swiatecznym jedno stoisko bylo wlasnie z karmnikami - rewelka, jak prawdziwe domki, kolorowe, ale zdjec nie mozna bylo robic- pewnie zeby nikt nie podrobil
Bombusiu - ja tez musze w koncu zaczac kupowac wiecej zabawek, bo malemu nudza sie juz te ktore ma
Bombusiu - ja tez musze w koncu zaczac kupowac wiecej zabawek, bo malemu nudza sie juz te ktore ma
hejka moje dziecie spi juz 3h zraz pewnie wstanie na jedzonko, ale był od rana tak marudny ze nie dawałam sobie z nim rady szok.... Mielismy isc na spacerek ale u mnie mocno zaczeło sypac
agulek super karmniczek, tez mysle zeby postawic na balkonie i dokarmiac ptaszki
Bombusia pomysł z balonikiem ciekawy a te pluszowe grzechotki pierzesz najpierw? bo smyk wkłada do buzi.... hmmmm..... tylko czy sie nie zniszcza.....
A moj synek na macie wytrzymuje max minute.... heheh.... chyba go po prostu ona nudzi nie lubi jej za bardzo- my mamy z Cannpola i powiem ze jest mało ciekawa, ja bym jej nie kupiła ale wiadomo prezentów sie nie wybiera.....
Luizka sanki super tylko ciekawe czy nie wywrotne.....
agulek super karmniczek, tez mysle zeby postawic na balkonie i dokarmiac ptaszki
Bombusia pomysł z balonikiem ciekawy a te pluszowe grzechotki pierzesz najpierw? bo smyk wkłada do buzi.... hmmmm..... tylko czy sie nie zniszcza.....
A moj synek na macie wytrzymuje max minute.... heheh.... chyba go po prostu ona nudzi nie lubi jej za bardzo- my mamy z Cannpola i powiem ze jest mało ciekawa, ja bym jej nie kupiła ale wiadomo prezentów sie nie wybiera.....
Luizka sanki super tylko ciekawe czy nie wywrotne.....
Riba - schowaj na jakiś czas i po jakimś czasie wyjmij, dzieciaki zapominają i stara zabawka ponownie staje się frajdą. Ja już to na Adzie przetestowałam No, ale fakt jak coś schowasz to musisz zastąpić innymiBombusiu - ja tez musze w koncu zaczac kupowac wiecej zabawek, bo malemu nudza sie juz te ktore ma
Agulek - karmnik cudowny, my musimy nasz odśnieżyć, żeby ptaszki mogły doszukać się jedzenia :-)
Lea28
Fanka BB :)
Hej kochane ja tylko na chwile bo smigam zaraz do wanny "Marysia skonczyla na dzis sluzbe"
Dziewczyny u nas chyba zabkowanie na calego sie zaczyna od dwoch dni mlody budzi sie w nocy z placzem, ciumka przy tym strasznie raczki, pomaga smoczek troszke, do tego policzki cale czerwone, dziasla na dole spuchniete z zylkami, slini sie okrutnie, marudny w ciagu dnia, kupa taka troche zadsza, wszystko pcha do buzilulki ojej jak mi go szkoda a czytalam ze to moze baaardzo dlugo trwac:-( zanim pierwszy zabek wjdzie na dole wlasnie widac jak patrze no jakby to napisac "tak z gory jak patrze na dziasla" to widac na miejscu jedynek dwie kropki a raczej kreseczki biale. hmmm musze cus kupic chyba jakis zel czy cus ale wyczytalam na innym watku nie wiem czy lipcowki, czy czerwcowki ze jest taki fajny plyn homeopatyczny "Camilia" i bardzo sobie dziewczyny chwala to tak dla informacji moze sie przyda
uciekam do SPA caluje pa!!! alez nabazgralam ale w pospiechu! bo Marysia nie moze za duzo wolnego czasu miec
Dziewczyny u nas chyba zabkowanie na calego sie zaczyna od dwoch dni mlody budzi sie w nocy z placzem, ciumka przy tym strasznie raczki, pomaga smoczek troszke, do tego policzki cale czerwone, dziasla na dole spuchniete z zylkami, slini sie okrutnie, marudny w ciagu dnia, kupa taka troche zadsza, wszystko pcha do buzilulki ojej jak mi go szkoda a czytalam ze to moze baaardzo dlugo trwac:-( zanim pierwszy zabek wjdzie na dole wlasnie widac jak patrze no jakby to napisac "tak z gory jak patrze na dziasla" to widac na miejscu jedynek dwie kropki a raczej kreseczki biale. hmmm musze cus kupic chyba jakis zel czy cus ale wyczytalam na innym watku nie wiem czy lipcowki, czy czerwcowki ze jest taki fajny plyn homeopatyczny "Camilia" i bardzo sobie dziewczyny chwala to tak dla informacji moze sie przyda
uciekam do SPA caluje pa!!! alez nabazgralam ale w pospiechu! bo Marysia nie moze za duzo wolnego czasu miec
zabcia86
Początkująca w BB
witam,troszke mnie nie bylo,bo mala dokazuje na calego...straszne problemy z zasypianiem daja sie i mi we znaki,nie czuje rak....ale postanowilam spowrotem ja nauczyc zasypiania w lozeczku,bo na rekach i tak ryczy i tak,wiec nie ma znaczenia.
Czy ktoras z was spotkala sie z dodatkowa sledziona u czlowieka...moja mala ma taki gratisik od zycia i musimy jechac to potwierdzic do poradni hepatologicznej....pediatra mowi,ze moze broic,ale nie mosi....aaaa i przyznalam sie,ze dawalam malej kilka dni mleko krowie....ze wrocilam spowrotem na bebiko....o dziwo nie dostalam po glowie....troszke mnie to zadziwilo,ale to nie zmienia faktu,ze skoro mala mi spowrotem ladnie je,to po co udziwniac....juz powoli zbliza sie czas rozszerzania diety)
Na nasze szczescie bioderko sie naprawilo,kamien z serca,mala szalu dostawala jak zakladalam frejke,a pieluchowanie mi nie wychodzilo dobrze....za to mamy mala asymetrie i przykurcz miesnia szyi...wiec przemeblowanie pokoju zrobionedo tego masazyk,cwiczenia w turlaniu....tylko w jedna strone nam nie idzie za dobrze.
Jak u was ze spacerkami w mrozy?
Czy ktoras z was spotkala sie z dodatkowa sledziona u czlowieka...moja mala ma taki gratisik od zycia i musimy jechac to potwierdzic do poradni hepatologicznej....pediatra mowi,ze moze broic,ale nie mosi....aaaa i przyznalam sie,ze dawalam malej kilka dni mleko krowie....ze wrocilam spowrotem na bebiko....o dziwo nie dostalam po glowie....troszke mnie to zadziwilo,ale to nie zmienia faktu,ze skoro mala mi spowrotem ladnie je,to po co udziwniac....juz powoli zbliza sie czas rozszerzania diety)
Na nasze szczescie bioderko sie naprawilo,kamien z serca,mala szalu dostawala jak zakladalam frejke,a pieluchowanie mi nie wychodzilo dobrze....za to mamy mala asymetrie i przykurcz miesnia szyi...wiec przemeblowanie pokoju zrobionedo tego masazyk,cwiczenia w turlaniu....tylko w jedna strone nam nie idzie za dobrze.
Jak u was ze spacerkami w mrozy?
reklama
Hej
Ja tez ostatnio dawno sie nie pojawialam (chociaz staralam sie na biezaco sledzic co u Was slychac). Mały jakos ostatno ''wymagał'' wiecej zainteresowania, ale tez i ja jakos nie moglam sie zorganizowac. Dopiero dzisiaj udalo mi sie(prawie) wszysko ogarnac.
Antek jest coraz bardziej aktywny i coraz wiecej guga po swojemu. Ostatnie pare dni spi z nami bo jego łózeczko stoi blizej okna a my obudzilismy sie z wymiana dopiero niedawno i maja przysc dopiero 18.12!!(swoja droga glupota, przed samymi swietami- o ile w ogole przyjda). Jestem wsciekla bo zaraz saie okaze ze przyjda dopiero jak zie zima skonczy. Prosilam mojego M zeby wczesniej to zalatwil ale tak to wlasnie wyszlo. W ogole mnie wkurza mam wrazenie jakby przez ostatnie pare dni mniej zajmowal sie Antkiem. Tak naprawde bardzo mi pomaga zawsze i moglę na niego liczyc ale nie wiem moze tez jest jakis zmeczony, zreszta troche go rozumiem caly dzien w pracy i w dodatku ta pogoda w sumie to na mnie tez tak dziala.. juz bym chciala wiosne!!
W środe mialam wizyte kontrolna u gin. na szczescie wszystko juz ok. Kolejna wizyta w czerwcu (wtedy bede mogla zdjac ta paskudna wkladke).
I udało mi sie poniedzialkowa wizyte z Antkiem przelozyc na dzisiaj. Okazalo sie ze wazy juz 6250, i ogólnie wszystko ok. Lekarka powiedziała zeby nadal dawać enfamil( bo niby ma slad najbardziej zblizony do mleka matki- chociaz kto to tak naprawde wie!) tylko podac przez jakis czas DICOFLOR- na te zielonkawe kupki o kwaskowym zapachu.OK, zobacze jak to bedzie. Dostałam tez profilaktycznie, bo poprosilam skierowanie na mocz i posiew, wiec od poniedzialku łapanko siuskow :-).
A i pani doktor powiedziala zeby ponizej -5 darowac sobie spacerki, wiec mam nadzieje ze mroz troszke zlagodnieje, bo juz mam dosyc tego siedzenia w domku, ale i tak jak sobie pomysle to ta jesien nam sie udala i mogłysmy z naszymi Maluszkami pospacerowac( przeciez nie co roku mamy tak długo taka ladna pogode, oczywiscie zdarzaly sie brzydsze i chłodne dni, ale i tak bylo ładnie). No cóż, oby do wiosny..
Ja tez ostatnio dawno sie nie pojawialam (chociaz staralam sie na biezaco sledzic co u Was slychac). Mały jakos ostatno ''wymagał'' wiecej zainteresowania, ale tez i ja jakos nie moglam sie zorganizowac. Dopiero dzisiaj udalo mi sie(prawie) wszysko ogarnac.
Antek jest coraz bardziej aktywny i coraz wiecej guga po swojemu. Ostatnie pare dni spi z nami bo jego łózeczko stoi blizej okna a my obudzilismy sie z wymiana dopiero niedawno i maja przysc dopiero 18.12!!(swoja droga glupota, przed samymi swietami- o ile w ogole przyjda). Jestem wsciekla bo zaraz saie okaze ze przyjda dopiero jak zie zima skonczy. Prosilam mojego M zeby wczesniej to zalatwil ale tak to wlasnie wyszlo. W ogole mnie wkurza mam wrazenie jakby przez ostatnie pare dni mniej zajmowal sie Antkiem. Tak naprawde bardzo mi pomaga zawsze i moglę na niego liczyc ale nie wiem moze tez jest jakis zmeczony, zreszta troche go rozumiem caly dzien w pracy i w dodatku ta pogoda w sumie to na mnie tez tak dziala.. juz bym chciala wiosne!!
W środe mialam wizyte kontrolna u gin. na szczescie wszystko juz ok. Kolejna wizyta w czerwcu (wtedy bede mogla zdjac ta paskudna wkladke).
I udało mi sie poniedzialkowa wizyte z Antkiem przelozyc na dzisiaj. Okazalo sie ze wazy juz 6250, i ogólnie wszystko ok. Lekarka powiedziała zeby nadal dawać enfamil( bo niby ma slad najbardziej zblizony do mleka matki- chociaz kto to tak naprawde wie!) tylko podac przez jakis czas DICOFLOR- na te zielonkawe kupki o kwaskowym zapachu.OK, zobacze jak to bedzie. Dostałam tez profilaktycznie, bo poprosilam skierowanie na mocz i posiew, wiec od poniedzialku łapanko siuskow :-).
A i pani doktor powiedziala zeby ponizej -5 darowac sobie spacerki, wiec mam nadzieje ze mroz troszke zlagodnieje, bo juz mam dosyc tego siedzenia w domku, ale i tak jak sobie pomysle to ta jesien nam sie udala i mogłysmy z naszymi Maluszkami pospacerowac( przeciez nie co roku mamy tak długo taka ladna pogode, oczywiscie zdarzaly sie brzydsze i chłodne dni, ale i tak bylo ładnie). No cóż, oby do wiosny..
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 10
- Wyświetleń
- 6 tys
- Odpowiedzi
- 24
- Wyświetleń
- 6 tys
- Odpowiedzi
- 58
- Wyświetleń
- 32 tys
Podziel się: