reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2010

Hej Mamuśki
Troszkę mnie nie było. Poczytałam co tam u was i waszych pociech ale nie dam rady się odnieść do wszystkich postów. Widzę że i nowe mamusie zawitały - hej hej :-)
U nas czas leci, mały rośnie i z dnia na dzień uczy się czegoś nowego. Super się obserwuje te próby i osiągnięcia naszych szkrabów prawda? Miłosz od jakiegoś czasu rwie się do siadania a od paru dni obczaił przewracanie się z pleców na brzuszek i teraz cały czas ćwiczy. Udało mu się też już kulać, z powrotem z brzuszka na plecki. Na brzuchu głowę podnosi już bardzo wysoko i zadowolony obserwuje świat z innej perspektywy. Ogólnie jest bardzo pogodnym dzieckiem. Dzisiaj tylko ma jakiś gorszy dzień, mam już troszkę dość ale zagryzłam zęby i do przodu. W końcu udało się go uśpić. Podobnie jak wy perspektywa dłuuugiej i mroźnej zimy mnie nie bawi bo codzienne spacerki to dla nas podstawa, a jak będą siarczyste mrozy to małego nie wezmę. Tym samym sama też nigdzie nie pójdę :-( bo nie ma mi kto z nim zostać :/
Luizka - masz rację , trzeba walczyć o swoje!!!
Panienko - mój też ma taki tryb, 1,5 godz aktywności i 30 min drzemki, tylko na spacerach i po nich dłużej potrafi pospać więc jak nie wychodzimy to jest zawsze trudniej...
agusia26 - mój podobnie przechodził to 2 szczepienie, dobrze że u ciebie już lepiej
Bombusiu - przykro mi że mama ma kłopoty ze zdrowiem, ale bądźcie dobrej myśli,
 
reklama
Hej kochane witam na chwile bo czasu na BB brak rodzice przylecieli i zostaja do soboty, cale szczescie ze przylecieli bo ta pogoda to delikatnie mowic "maaaaaaasakraaaaaaa":wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: zimno dzisiaj -5 ale wiatr taki ze spacerek byl tylko 30 minut nie lubie!!!!!

Riba super dzieki ja wlasnie kupilam tez marchewke, pasternak, ziemniorka z marchewka ja bede probowala od niedzieli bo teraz za duzo stresu jak rodzice sa . no i musze na zakupy sloikowe sie wybrac. :tak:

Luizka ty to konkretna kobita jestes i tak trzymac :tak: idioci to malo!!!!!:angry:

Pati witaj po przerwie super jak te nasze bobaski rosna!!!!

Bombusiu oj tulam mocno ale na pewno wsio bedzie ok z mamina !!!
kurcze musze ucikeac przepraszam ze nie odpisze wszystkim pa
 
Hej Dziewczyny,
dziś byłam z Małym u pediatry. W nocy zaczął Mu się katarek, słychać a niewiele widać. Na szczęście na osłuchu nic nie ma, dostał wit C, wapno i maść majerankową pod nosek i mam nadzieję, że niedługo przejdzie. A zimnica, że hej:szok:rano było -21 stopni:szok:
Mój M robi karmnik dla ptaszków, bo sporo przylatuje do nas na drzewka, na których mamy zawieszone dla nich kule.
Jakaś padnięta jestem dzisiaj:-( dodatkowo mam zawirowania z Rodzicami:-(echhh szkoda gadać...
Miłego wieczorku Mamuśki!
 
hejka :)
u mnie tez ostatnio coc czasu mniej ;( pogoda....................... no wlasnie.
w sobote zaczelismy jesc marchewke :) i dopiero dzisiaj nam chyba zasmakowalo, otwieral buzke :) heheh jak slodko.
urszulke - to zalezy od czego ta czkawka, jesli z zimna to wiadomo, ale jesli po jedzeniu to trzymam w pionie i przechodzi :)
Lea - baw sie dobrze z rodzicami, wez ich na Weihnachtsmarkt i uracz grzancem :)
Luizko - dzwon i rob dym :) ja tez z takich :)
pati - witaj :) po latach hehe
 
Luizko to u Was jeszcze telef. odbierają u nas jak sie dzwoni do MPK to włącza sie sekretarka :szok:i każą skarge nagrac!!!!! :szok:masakra jakas:((((((
Lea u Was -5 , a u nas dzis -15 st. :baffled:zmarzłam okrutnie, a tylko na chwile wyszłam:wściekła/y:
urszulko jak ma czkawke zaraz po jedzeniu to nie daje pic, bo sie i tak nie napije, a jak w miedzyczasie to przewijam szybciutko i daje piciulki choc nie zawsze to pomaga i samo przechodzi:-)
riba super, ze OLI polubił juz cos innego niz mliko i widze na suwaczku u Ciebie, ze juz coraz blizej do wyjazdu do PL :tak:ciekawe jak podróz zniesie maluch:confused:...to ile godzin bedziecie jechac?????????
agulek co to są kule dla ptaszków???
 
Bombusiu - mamy 750 km ;( normalnie jedziemy 9 h, ale teraz pewnie ze 12. chcemy wyjechac w nocy i sunac prosto do granicy bez przystanku (400km) zobaczymy czy nam wyjdzie. potem w kolbaskowie dluuuuga przerwa na sniadanko itp no i w naszej ukochanej PL tez 350 km pewnie ze 7 h bedziemy jechac (jak dobrze pojdzie)
 
Hejka, mały jeszcze troche osowiały ale naszczęście raca już do siebie, i je już porządnie, dziś zmienniliśmy smoczki na 3+. Chciałam go kąpac a on mi tu przysnął na naszym łóżku i śpi jak narzie :)

Luizka masz rację o swoje trzeba walczyć

Pati u nasz też ze spacerów nici mróz dziś niemożliwy, super że maluchy tak rosną :D

Lea masakra to mało powiedziane, nie znosze takiej pogody :(

Urszulka ja daję popić herbatką, no chyba że dostaje jej zaraz po jedzeniu to wtedy czekammy w pionie aż minie

Riba super że maluch polubił już coś innego :)

Agulek maść majerankowa super sprawa ja ją stosowałam u małego i dwa dni i kataru nie było :)

Miłego wieczorku dziewczyny :)
 
ok no to ja sie witam wieczorowa pora jak na razie to jest -6 stopni :-(Kurcze dziewczyny mialo byc tak fajnie z rodzicami a tym czysem to ja jeden wielki klebek nerwow musze sie wyzalic :wściekła/y:. ja sie chyba nie nadaje na takie wizyty przykro mi to pisac bo to moi rodzice ale jakos tak sama nie wiem:sad:
leze juz w lozku bo jestem tak padnieta caly dzien zapiernicz :baffled: ja od razu im powiedzialam sluchajcie czujcie sie jak u siebie (za kazdym razem jak sa u mnie to mowie!!!) no wiadomo przeciez "sami swoi" i mowie tu jest lodoweczka prosze sie nie krepowac, tu sa napoje, tu sa slodycze , tu kawka , herbatka bla bla bla itd obiad robie sama ale sniadania i kolacje to prosilam mame zeby tacie zrobila cos bo ja musze rano mlodego nakarmic,ubrac wiadomo jak to jest z malym dzieckiem a tym bardziej takim terrorysta i ja sniadan nie jadam wieczorem kolacji tez nie jadam bo kapiel mlodego,mleko usypianie nie mam na to czasu ale nie ja musze chodzic za nimi i ciagle pytac:wściekła/y: a moze kawy, herbaty, a moze glodni bo sami nic sobie nie zrobia nosz kurcze jak wstalam dzis rano ubralam mlodego dalam mu mleko pozniej mama go wziela troche ponosila to ja ogarnelam chalupe ja codziennie odkurzam bo jest pies w domu pozniej , musialam posprzatac lazienke wiadomo wiecej osob korzysta to trzeba codziennie posprzatac , w tym czasie moj M byl na spacerze w psem , a moj tato siedzial przed telewizorem :no: pozniej mowie do mamy wez malego do lozeczka na troche bo ciagle tylko na rekach go masz no to sie obrazila :crazy: ale ok wytlumaczylam ze jak dziecko lezy to sie wiecej rusza , fika nozkami , raczkami itd ok no to poszla zrobic tacie sniadanie dodam tata caly czas siedzial przed telwizorem:no: ja odkurzam a on przed telewizorem:no: ok zjedli sniadanko ale wszystko po tym sniadanku musialam ja pozbierac :baffled: wiec musialam od nowa sprzatac w kuchni jak juz posprzatalam to musialam szybko sie ubierac i mlodego bo robil sie spiacy, na spacer moge z nim tylko jak spi no to szybka akcja udalo sie rodzice ze mna 30 minut spacer cholernie zimno no to sru do domu jak przyszlismy to M juz jechal do pracy bo ma teraz popoludniowki , mlody do babci na rece :hmm:dziadek przed telewizor:no: a ja do kuchni do garow robic obiad:baffled: zrobilam obiad to juz byla pora mleka ja karmilam a dziadki w tym czasie jedli , nakarmilam dziadki zjedli mlody do babci na rece :no: dziadek oczywiscie telewizor:no:, po obiedzie oczywiscie musialam posprzatac usiadlam tylko na karmienie pozniej bylo troche zabawy z mlodym udalo sie odkleic mlodego od babci i polozyc na mate dziadek caly czas namietnie ogladal tv:no: po zabawie 40 mniut drzemki uff usiadlam no ale nie przeciez musialam wyjsc z psem na spacer :baffled:no to poszlam, przyszlam aha jeszcze smieci wyrzucic ogarnac po raz setny w kuchni i przygotowac kapiel dla malego ktory obudzil sie oczywiscie babcia go na rece:wściekła/y: i tak do kapieli, wykapalam,nakarmilam,uspilam ok, no to do kuchni bo przeciez byla kolacja....do posprzatania ... ratunku ja juz sie boje co bedzie jutro ale wybaczcie dziewczyny musialam sie egoistycznie wyzalic :(((((
 
Ostatnia edycja:
reklama
Hejka ja dzis pierwsza;p;p Wyprawilam M do pracy u nas cos strasznego sniezyca sniegu po kolana jak nie wiecej nad ranem ok 4 byla taka zamiec ze swiata nie bylo widac pierwszy raz takie cos na oczy widzialam nie wiem czy dam rade na rechabilitacje wyjechac teraz wracam do cieplego wyrka do mojego malego krolewicza:)
 
Do góry