Hej Mamuśki
Troszkę mnie nie było. Poczytałam co tam u was i waszych pociech ale nie dam rady się odnieść do wszystkich postów. Widzę że i nowe mamusie zawitały - hej hej :-)
U nas czas leci, mały rośnie i z dnia na dzień uczy się czegoś nowego. Super się obserwuje te próby i osiągnięcia naszych szkrabów prawda? Miłosz od jakiegoś czasu rwie się do siadania a od paru dni obczaił przewracanie się z pleców na brzuszek i teraz cały czas ćwiczy. Udało mu się też już kulać, z powrotem z brzuszka na plecki. Na brzuchu głowę podnosi już bardzo wysoko i zadowolony obserwuje świat z innej perspektywy. Ogólnie jest bardzo pogodnym dzieckiem. Dzisiaj tylko ma jakiś gorszy dzień, mam już troszkę dość ale zagryzłam zęby i do przodu. W końcu udało się go uśpić. Podobnie jak wy perspektywa dłuuugiej i mroźnej zimy mnie nie bawi bo codzienne spacerki to dla nas podstawa, a jak będą siarczyste mrozy to małego nie wezmę. Tym samym sama też nigdzie nie pójdę :-( bo nie ma mi kto z nim zostać :/
Luizka - masz rację , trzeba walczyć o swoje!!!
Panienko - mój też ma taki tryb, 1,5 godz aktywności i 30 min drzemki, tylko na spacerach i po nich dłużej potrafi pospać więc jak nie wychodzimy to jest zawsze trudniej...
agusia26 - mój podobnie przechodził to 2 szczepienie, dobrze że u ciebie już lepiej
Bombusiu - przykro mi że mama ma kłopoty ze zdrowiem, ale bądźcie dobrej myśli,
Troszkę mnie nie było. Poczytałam co tam u was i waszych pociech ale nie dam rady się odnieść do wszystkich postów. Widzę że i nowe mamusie zawitały - hej hej :-)
U nas czas leci, mały rośnie i z dnia na dzień uczy się czegoś nowego. Super się obserwuje te próby i osiągnięcia naszych szkrabów prawda? Miłosz od jakiegoś czasu rwie się do siadania a od paru dni obczaił przewracanie się z pleców na brzuszek i teraz cały czas ćwiczy. Udało mu się też już kulać, z powrotem z brzuszka na plecki. Na brzuchu głowę podnosi już bardzo wysoko i zadowolony obserwuje świat z innej perspektywy. Ogólnie jest bardzo pogodnym dzieckiem. Dzisiaj tylko ma jakiś gorszy dzień, mam już troszkę dość ale zagryzłam zęby i do przodu. W końcu udało się go uśpić. Podobnie jak wy perspektywa dłuuugiej i mroźnej zimy mnie nie bawi bo codzienne spacerki to dla nas podstawa, a jak będą siarczyste mrozy to małego nie wezmę. Tym samym sama też nigdzie nie pójdę :-( bo nie ma mi kto z nim zostać :/
Luizka - masz rację , trzeba walczyć o swoje!!!
Panienko - mój też ma taki tryb, 1,5 godz aktywności i 30 min drzemki, tylko na spacerach i po nich dłużej potrafi pospać więc jak nie wychodzimy to jest zawsze trudniej...
agusia26 - mój podobnie przechodził to 2 szczepienie, dobrze że u ciebie już lepiej
Bombusiu - przykro mi że mama ma kłopoty ze zdrowiem, ale bądźcie dobrej myśli,