W nocy spałam po całym dniu jak zabita... rano Tobi mi mówił, że przebierał i karmił dwa razy.. nic nie słyszałam, aż mi wstyd...
o 6 pobudka i butla z moim pokarmem znowu bo ściagam i sciągam...
o 10 znowu butla ale po butli wielkie marudzenie... nic nie pomaga więc patrzę na tą małą istotke i sobie myślę "akcja pierś, nie bój się Marcyśka, najwyżej zaboli"...
i biore nakładki i walczę pół godziny by złapała... bo łapała jak butelkę, nie mocniej i nagle załapała mocniej i spokój... troszke pociumkała i usnęła... ale wiecie jak płacze teraz? że może mi się uda??? że chce próbować?? że ona szczęśliwa???
głupia jestem, ale dla mnie to karmienie to największe marzenie...
może mi się uda:-):-):-)
mam fajna muzyczkę, ściągnełam przez torrenta (jeśli ktoś ma ten program to super ale mozna go zainstalować).. muzyczka to Lovely Baby i Music for Mom & Baby... mówię Wam, sama słucham i wyć się chce jakie to piekne melodie...
********************************
MiriannaK ja nie potrzebuję takiego sprzetu, łóżeczko z całym akcesorium zostało teraz "zamontowane" w naszym pokoju bo bałam się małą zostawić samą, chciałam spać z T. i takim sposobem mała stacjonowała co noc w wózku...oj wiem co to za ból pleców.. człowiek już się gnie na koniec dnia...
Mama Aneta na pewno nie przez to, że wyszłas wcześniej ze szpitala.. nic Ci się tam "nieciekawego" nie zrobiło czasem? może rivanolem przemywaj.. mnie na szczęście "szewskie" bóle omineły.. zadziwiająco szybko mi przeszedł ból brzucha i w ogóle.. do do opowieści to współczuję-sie pewnie namachałaś, nawspominałaś i szlag jasny to trafił..:-(
Niuunia mnie przy takich akcjach najpierw bierze na przetrzymanie... jesli nie pomaga tulam noszę przebieram tulam noszę karmię noszę suszarkę włączam.. no cuda nie widy i tak długo.. jak nie pomaga biora mnie niestety nerwy, zmęczenie, bezsilność, płacz... a kacja trwa dalej...
( nie umiem się zdystansować..
Pati może poodsypiaj czasami w dzień.. wiem, że jak Mikołaj śpi to chciałoby sie duzo rzeczy zrobić, ale weź w czasie jednego jego snu kimnij się
w nocy lżej a roboty w ciągu dnia i tak nie przybędzie ani nie ubędzie
Aga_Natalia mam nadzieję, że to nic groźnego... wczesniaczki różne rzeczy mają do pokonania w swoim życiu a Twoje gwiazdki sa naprawdę silne, zobacz ile przezwycięzyły, ile Ty już słabości pokonałaś
)))) to tylko nastepny krok i na pewno Wam się uda
))) życzę Ci tego...
kassia181 powodzenia na USG.. dasz radę z przejazdem, no musisz-wyjścia nie masz
ale wiem-wizja płaczu, kupy, jedzenia natychmiast w komunikacji miejskiej potrafi przyćmić wszystko...
marulka eee to bajka z tym przedszkolem.... nie bój się, mały się zaaklimatyzuje-nastepny etap ot co
każda z nas to będzie przeżywać, Ty już będziesz bogatsza w doświadczenia jak
rozalka a Franuś to aniołek z tego co widzę-oby Ci go nie przechwalic tfuu tfuu;-) i zazdroszczę tych wieczorów...u nas to maraton:
-wchodzi T. bierze mała na ręcę
-przebiera
-buja
-ja jem kolację
-zjem to kapiel małej
-karmienie małej
-T. się kapie
-T. wraca bierze małą
-ja się kapię
-mała dostaje ataku szału...i tak do nocy, standardzik..
zanim sie ogarniemy ona znowu chce jeść i znowu bujanie , lulanie, przebieranie..
ehtele jak lekarz powiedział że dobrze, to juz sie nie będziesz tak martwic prawda?
rozumiem,że sie boisz.. po tym szpitalu... jednak miłość mamy do dziecka jest tak silna że nie daje jej nawet na chwilę wyłaczyc umysłu i czuwa na zdrowiem malucha
madziujka przeczytałam Twojego posta i mnie od nowa zmotywowałaś... nie wiem czemu akurat Twoje słowa, bo dziewczyny mnie bardzo pocieszały, ale zaczynam walke od poczatku... najwyżej nie będę sobie wyrzucać kiedys że nie podjełam kolejnych prób karmienia
))
Natka. to maleństwo zaprawia sie już w sparawach budowlancyh hehe
dacie radę, zyczę Wam aby taki budowlany sajgon szybko sie skończył
i żebyście cieszyli sie spokojem
Bombusia ja marzę o tv.. co nie przepadam.. ale bym sobie pooglądała seriale, np szpilki na giewoncie.. a nawet nie wiem kurde kiedy lecą..
Alaa dobrze robisz.. podziwiam!!! wróciłaś do walki, witaj w klubie... normalnie sie z Toba utożsamiam
)) przybij piatkę!!!!!
Riba widzę że masz złote dziecko, śpi wieczorkami... powodzenia na USG
)))))))
Kasia2506 równiez powodzenia na USG, ale dziś duzo tych wizytek
Co do suszarki-ja się zastanawiam ile za prąd u mnie przyjdzie bo na sprzętach agd i innych to jadę od sierpnia jak szalona
Eduńka sie budzi, tyle zrobiłam co Wam odpisałam...