reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2010

Witajcie kochane,

Nie próbuję nawet Was nadrobić bo to niemożliwe ale postaram się być w miarę na bieżąco..

Dopiero od wczoraj jesteśmy z Olkiem w domu, niestety z jednego szpitala wylądowaliśmy na 2 tygodnie w drugim na oddziale patologii nowordoka - to były najgorsze i najcięższe dwa tygodnie mojego życia...Nie mogłam tam nawet spać - odwiedziny tylko od 12 do 19 - i to tylko jedno z rodziców...

na szczęście udało nam się karmić piersią - w godz odwiedzin Olek dostawał cyca na żadanie a na noc odciągałam mu i pił z butli - mimo to piersi nie odrzucił;)

Teraz zamierzam cieszyć się już zdrowym Olkiem

Dziękuję za trzymanie kciuków, gratulacje

i ja wszystkim mamusią gratuluję:-D:-D:-D:-D

buziaki
 
reklama
Ehtele- Witamy ponownie. Dobrze ze juz w domku . wiem co przezylas bo mialam to samo i nie wiadomo czy znowu nie bede musiala tego przechodzic ale jestem dobrej mysli. Taka rozlaka z dzieciatkiem jest straszna!! Teraz na szczescie mozesz cieszyc sie synusiem w domku:)
 
Monika no u nas też każą czekać 10 dni. A nie wiesz czy później od razu kładą na oddział czy każą po prostu codziennie jeździć na badania aż dobije się do 2 tygodni? Ja mam jutro kolejne KTG, więc spróbuję się dopytać co i jak
 
Czesc dziewczyny..

czytam Was w miare na bierząco ale brak czasu na odpisywanie niestety..

powiedzcie mi czy Wasze maluszki też strasznie przezywają kąpiel? ja juz nie wiem co mam robić, metoda na łokieć zła bo chyba woda dla niego za zimna, nawet jak dam ciut cieplejszej mniej wiecej takiej jak jego ciałko to jest krzyk.. próbowałam go trzymac za rączki a M zeby go trzymal i mył, też niestety fiasko.. być moze ciut chłodno jest w łazience sama nie wiem..
 
Hejka :happy2:

Andzia a jak to ściągnąć bo mi coś nie idzie :baffled:

Naktarynka a nie kąpiesz na głodniaka?? Ja najpierw karmię małego, a potem trochę odczekam i dopiero kąpię. Krzyk jest tylko czasem przy myciu buzi, wycieraniu i oczywiście ubieraniu, ale w wanience synusiowi fajnie jest :)
 
Ostatnia edycja:
Nektarynka tak jak pisałam gdzieś u nas jak mały jest najedzony to jest spokojny podczas kąpieli.
Ale słyszałam tez opinie, że dobrze jest nałożyć pieluszkę tetrową na malucha i włożyć go tak do wanienki, a później powoli zdjąć.
U nas najgorzej jest po kąpieli, wydziera się w niebogłosy jak go ubieramy i ma robioną toaletę buzi. i nic nie pomaga. Ale zauważyłam, że podczas takiego krzyku nosek mu się oczyszcza i czasem jakiś glutek sam wyskoczy.

I tak się zastanawiam czy z Marcinkiem wszystko w porządku bo on ciągle postękuję. Jest najedzony, ma sucho, odkładam go a on stęka, wierci się i nie chce spać.Po tym stekaniu zazwyczaj zaczyna płakać. I tak ciągle. Czy u Was tez dzieciaczki tak mają?
 
Alaa moim zdaniem Marcinek cierpi na problemy z jelitkami. Wszystkie dzieciolki tak mają. Jedne znoszą to łagodniej a drugie gorzej.. Mój też jak się przytula na rączkach i przy cycu to nie stęka, a jak się go położy to się zaczyna ;/
 
pajeczko, bombusiua próbowałyście pryskać roztworem wody morskiej?? (Sterimar lub marimer lub disnemar) Olek też miał suche śluzówki i pryskaliśmy mu codziennie po kąpieli i gdy zaszła potrzeba, ogólnie przy codziennym pryskaniu po jakimś czasie się unormowało i przestaliśmy. U Franka nie obserwuję póki co ale dziś profilaktycznie mu popryskam, bo wiadomo że po porodzie zostaje nieco w nosku i łatwiej mu się będzie z tym rozprawić.

ehtele nasza bohaterko witaj! świetnie, że Olek już zdrowy... jesteś najdzielniejszą mamcią i on jest najdzielniejszym bobaskiem. Szybko zapomnisz o koszmarach i już każdy dzień będzie coraz piękniejszy - tego Wam życzę kochani.

Witam mamuśki i garstkę brzuszków.
U nas spokojnie - uczymy się siebie nawzajem i życie we czworo. W sobotę mamy pierwszą rodzinną imprezę i zobaczymy jak nam się uda na niej wystąpić ;) nawał w miarę ogarnięty - w razie czego siedze w łazience i doję sobie mleczko do szklanki, brodawki niestety zmasakrowane bo Frank nie bardzo umiał ssać no ale po wielu bitwach wychodzi mu to coraz lepiej choć wciąż nie jest perfect. Wizyta patronażowa odbębniona - udało mi się wcześniej posprzątać barłóg i wypadliśmy świetnie ;) Baby bluesa ani widu ani słychu, za to wciąż jestem połamana - nic dolegliwości kręgosłupa i bioder po porodzie nie odpuszczają - pozostaje mi czekać aż wszystko wróci na swoje miejsce...

Pogoda to jakaś masakra - urodziłam i świat tonie we łzach... W szpitalu myślałam sobie że w czwartek wyjdziemy na jakiś spacerek a tu się nie zanosi.. Nie pamiętam też żebym w sierpniu paliła w kominku - paranoja z tą pogodą.

no i czas wykombinować nowy suwaczek ;)
 
Alaa mój też stęka i kwiczy i sie pręży.
Nektarynko mój jest zawsze kapany w nagrzanym pokoju, nakryty pieluszką z ciepła wodą i nie płacze. Przy ubieraniu róznie, a przy toalecie twarzy też to różnie bywa, przewaznie płakusia.
Marulko dzięki zaraz to zakupimy dzis:)
 
reklama
a moj ksiaze odsypia nocke spi od 11:45 obudzil sie tylko na pomemlanie cycolka i dalej szkoda ze mamusia nie moze odespac bo o tej porze nie ma szans na zasniecie;/
 
Do góry