reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2010

Ja jutro kończę 41 tydz.Mogą mnie już przyjąć do szpitala.A Ty wolisz czekać w domu?

monika373, szczerze to wolałabym już urodzić. Boję się przenosić za długo ciążę. Lekarz nic mi nie mówił, że mogę się już zgłosić do szpitala. Następne ktg i wizytę mam w czwartek, więc to będzie 41,3 tc. Może jak do tego czasu nie urodzę, to lekarz mi powie, co dalej, może od razu wyśle mnie na wywołanie albo wyznaczy termin, kiedy mam się zgłosić do szpitala... Co to znaczy, że mogą Cię już przyjąć do szpitala? Na jakiej zasadzie? Że pójdziesz, powiesz, że jesteś po terminie i już? Z tego co się orientuję, to u mnie jest tak, że jeśli wszystko jest ok, to czekają do 42 tc.
Tak właśnie mam powiedzieć tzn że minął mi 41 tydz i mnie przyjmą,zresztą jak byłam na KTG w szpitalu położna też mi tak mówiła.Moja lek miała dać mi dziś skierowanie do szpit. ale nie ma jej do końca tego tyg i położna mówiła że mam tak powiedzieć i że jestem tydzień po i bez problemu mnie przyjmą.Nie wiem jak Twój lekarz bo pewnie to Twoje pierwsze dziecko jest.Jak wszystko jest dobrze a Ty sama nie urodziłaś pewnie karze Ci czekać do 42 tyg i wtedy da.Ja tak właśnie miałam z moim pierwszym dzieckiem-dopiero wtedy mi dała a urodził się dopiero za 3 dni.A może masz mieć właśnie synka?Oni przeważnie lubią dłużej posiedzieć u mamusi w brzuszku i wszystko przez to.
 
reklama
Aguś1981 jeszcze ja się ostałam;)

Monika373 tak, termin mamy na ten sam dzien i ja tez dalej w dwupaku, cosik te nasze dzieciaczki strajkują;) dziś idę na wizytę do mojego ginka to sie dowiem co i jak...wiem ze ma w czwartek dyzur i pewnie bedzie chcial cos dzialac... a ja sama nie wiem czy czekac na nature czy nie.. rozne sa historie, czasami lekarze czekaja za dlugo i potem sa problemy z niedotelnieniem, zielonymi wodami itp, a czasem wywolywanie jest okropne....

i bądź tu mądry...
 
Czesc Mamuski. Gratuluję Nowym rozpakowanym, tym które wróciły z dzieciaczkami do domku i trzymam kciuki za te w dwupaku. To juz naprawdę końcóweczka. Dziewczyny to ja już nie wiem jak to z tym chlebkiem jest? Zgłupiałam! Wszędzie czytałam, że nie można jeścbiałego pieczywa, bo problemy z brzuszkiem Dziecko ma i żeby się na ciemne przeżucić no i ja tak zrobiłam a tu teraz czytam, że po ciemnym większe prawdopodobieństwo dolegliwośc maleństw. Bądź tu mądra. Zresztą Łucja ma problemy z brzuszkiem, robi się czerwona, pręzy się, spina, chce się wyprutać albo zrobić kupkę. tak mi Jej wtedy szkoda. Cieszę się tylko, że 2-3 razy na dzien Ją tak złapie i pomęczy trochę a nie jest to non stop. Widzę jednak, że Wasze Dzieciaki mają podobne problemy więc chyba nie pozostaje nic innego jak uzbroić się w cierpliwośc i to przeczekać. Pozdrawiam Was Wszystkie!
 
Aguś1981 jestem jeszcze ja 2 w 1 :-)
Termin mam na dzisiaj, właśnie wróciłam z KTG. SKurczy brak totalny!! Tętno ok.
Ale mój lekarz kazał mi się zgłosić jutro o 8 na oddział, żeby mógł kontrolować małą 2 razy dziennie. Ja mam do szpitala ponad 40 km więc nie opłaca się jeździć na KTG 2 razy dziennie. Zobaczymy co jutro postanowi,co dalej :-)
Wiem, że w niektórych szpitalach nie chą tak wcześnie przyjmować.
Trzymajcie się dzielnie.
 
Cześć!
U nas dzisiejsza noc to był koszmar-mała zasnęła o 3 w nocy:no: Brzuszek ją bolał, prężyła się, stękała... Później też nie było lepiej, ale przynajmniej spała... Zresztą, jak zawsze w dzień ładnie spała, po 3 godziny pod rząd, tak dzisiaj co chwilę się wybudza-czyżby zaczęły się kolki:baffled::no: Już raz przez to przechodziłam, myślałam, że tym razem mnie ominie, ale nie ma tak dobrze:sorry2:
M w pracy-my jak na razie sobie radzimy:tak: Mimo, że mała dzisiaj nie śpi, tak jak zwykle, to obiad naszykowany, w mieszkaniu w miarę czysto, spacerek i zakupy z dwójką dzieciaczków zaliczone:tak: Jeszcze bym się zdrzemnęła, ale Małgosia nie śpi, więc nic z tego:blink:
Chyba też sobie odpuszczę to ciemne pieczywo-może ono źle działa na brzuszek małej:baffled:
 
Hej wszystkim :-) kurcze chciałam być na bieżąco ale "pielgrzymki" nadal są a ja już mam dość i ani chwili dla siebie :wściekła/y: rzuciłam okiem co u Was ale widzę, że to co u mnie mała tak się nastęka, namęczy zanim stworzy dzieło, że makabra :sorry2: poza tym widzę, że jeszcze pare dwupaków zostało - życzę Wam szybkiego rozpakowania :-) a pozostałym dużo zdrówka i cierpliwości :-) buziaki dla Was. tęskno za Wami, ale jeszcze tu wróce....:-p
 
Aguś, monika mi gin w przychodni przyszpitalnej powiedział, że jak w ciągu 10 dni od terminu kobitka nie urodzi to zajmują się nią ci z patologii. Mi dziesiąty dzień wypada akurat w niedzielę, 5 września, ale gdyby mnie chcieli kłaść na oddział to muszę wynegocjować termin od poniedziałku wieczorem, bo ważne spotkanie mam wcześniej;-)
no chyba, że synek łaskawie zdecyduje się wyjść wcześniej na co liczę, ale wolę nie marzyć, bo mnie po prostu to czekanie dobija:sad:

dziś byłam na ktg i znowu cisza; po wyjściu ze szpitala tak mi mały walił po pachwinach, że ledwo do domu dotarłam:-( brzuch mi się pospinał przez godzinkę a teraz znów spokój... oszaleć można:wściekła/y:

monika co do roli białka pappa w ciąży to przeszukałam sporo książek i publikacji medycznych, żeby cokolwiek znaleźć, bo lekarze niechętnie odpowiadają na pytania. Im się wydaje, że jak przyjdzie się na wizytę to jak z kołkiem trzeba rozmawiać, bo i tak pacjent nic nie zrozumie:crazy:
 
Widzę, że jeszcze troszkę nas zostało. Pytałam położnej, czy jest jakaś reguła, że dzieci którejś płci są częściej przenoszone, powiedziała, że nie ma żadnej zasady. My czekamy na dziewczynkę. Wykorzystałam dzisiaj M. i czekamy :) a nóż coś się ruszy :)
 
reklama
Aguś, monika mi gin w przychodni przyszpitalnej powiedział, że jak w ciągu 10 dni od terminu kobitka nie urodzi to zajmują się nią ci z patologii. Mi dziesiąty dzień wypada akurat w niedzielę, 5 września, ale gdyby mnie chcieli kłaść na oddział to muszę wynegocjować termin od poniedziałku wieczorem, bo ważne spotkanie mam wcześniej;-)
no chyba, że synek łaskawie zdecyduje się wyjść wcześniej na co liczę, ale wolę nie marzyć, bo mnie po prostu to czekanie dobija:sad:

dziś byłam na ktg i znowu cisza; po wyjściu ze szpitala tak mi mały walił po pachwinach, że ledwo do domu dotarłam:-( brzuch mi się pospinał przez godzinkę a teraz znów spokój... oszaleć można:wściekła/y:

monika co do roli białka pappa w ciąży to przeszukałam sporo książek i publikacji medycznych, żeby cokolwiek znaleźć, bo lekarze niechętnie odpowiadają na pytania. Im się wydaje, że jak przyjdzie się na wizytę to jak z kołkiem trzeba rozmawiać, bo i tak pacjent nic nie zrozumie:crazy:

Dokładnie tak jest, mnie dali wyniki i koniec, nic nie wytłumaczyli, sama wszystko czytałam z M jak łzy mi sie lały ciurkiem!!!!!!!!!!!!wszystko wyszperalismy w internecie.....tego koszmaru nie zapomne do końca zycia, dobrze, ze nie zostałam z tym sama, bo nie wiem co bym zrobiła!!.... a te testy to o kant dooopy są, dobrze, ze sie juz z tym nigdy nie zmierzę!
 
Do góry