reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2010

witam się!
oczywiście inwentarz się zgadza ;)
choć wczoraj już się z A. nabraliśmy - skurcze niezbyt bolesne ale co 10 minut, wcześniej cały dzień co 20 minut.... poszłam spać i cześć! baj baj :D dziś jestem jak nowonarodzona, w przeciwieństwie do tego gościa który się narodzić powinien :p

to już się nudne robi chyba pisanie tu że "nadal nie urodziłam....."

po weekendzie mam nieźle zagruzowany domek - dwaj panowie moi nieźle bałaganią a przy nich obu nie da się nic ogarnąć... także przynajmniej mam na dziś zajęcie.
 
reklama
Witajcie z rana jednak... wlazłam bo nie mam co robić a czekam na tatę...

u mnie standard:
-nie odzywamy sie z T., wczoraj było tylko jedno słowo "dobranoc", i to powiedział je on a nie ja...
-śniadania do pracy nie dostał
-rano nie wstałam żeby się z nim pożegnać i pomachac z okna jak co dzień.. on nie podszedł do mnie.. trudno.
-bóle mnie żłopią, miałam kilka dni spokoju ale dziś znowu... czekam na rozwój akcji. w końcu termin z USG minął dwa tygodnie temu... z obniżonym brzuchem chodze już 3 tyg i nie mam prawdopodobnie czopa (jesli to był on)... czas najwyższy.

teraz zjem śniadanko i spadam w świat.
 
Witam z rańca:)
Niewyspana jestem ale mój mały żbik nie da mi już pospać, więc muszę się czymś zająć, tak więc padło na prasowanie.
Mała leży w łóżeczku i guga sobie, macha nóżkami i przewraca się z boku na boczek, śmiejemy się z mężem że jak kładę ją normalnie to jak się budzimy to mała leży w poprzek łóżka i jest wielce z siebie zadowolona:-) Szkoda że nie mam ani kamery ani aparatu:-( Mieliśmy pożyczony od szwagra ale przedwczoraj oddaliśmy już, musimy wreszcie kupić sobie własny:tak:
Idę dzisiaj zarejestrować małą do okulisty bo nadal bardzo ropieje jej lewe oczko, a to już 19 dni... wydaje mi się że nieco za długo, wolę skontrolować. Pępek prawie nam już odpadł, trzyma się tylko na małej skórce ale nie ruszam, czekamy cierpliwie aż samoczynnie mała go zgubi, wreszcie będzie jeden problem z głowy:-D Zaczynamy też powoli odstawiać Debridat, wczoraj po południu mała go nie dostała i kolki nie było, dostała dopiero koło 23, ale i tak zadzwonię do lekarki i spytam się jak go odstawiać i czy już wolno, w sumie bierze go aż 10 dni, a ja nie wiem czy to dużo czy mało.
M pojechał na poprawkę z matematyki, zobaczymy czy zda;-) miejmy nadzieję:-D ja koło 10 uciekam na spacerek bo niby od jutra ma już padać więc trzeba korzystać z pogody póki można:tak:
 
I ja się witam z rana :-) Wieczorkiem miałam lekki ból jak na @, a później cisza. Noc oprócz kilku kursów do WC, spokojna :-) dziś w planach mam jakieś porządki? ale nie wiem jeszcze jak z moją energią będzie?

Miłego dnia :-)
 
To ja też się przywitam :) Widzę, że nie tylko ja będę "przeterminowana". Termin mam na dzisiaj, ale wydaje mi się, że nic z tego jeszcze nie będzie. Wczoraj wieczorem 3 bolesne skurcze, trwające może po 5 sekund. Poszłam pod prysznic i cisza. I tak do teraz. Mam już dosyć dźwigania brzuszka, już chciałabym urodzić i mieć z głowy a nie myśleć co wieczór "może tej nocy". Długie spacery nie pomagają, sprzątanie nie pomaga. Przyjechali rodzice M i wszyscy razem mnie pilnują, żebym przypadkiem się nie przemęczała. A chciałam umyć okna, więc jak się o tym dowiedzieli, to chodzą za mną jak cień. Normalnie czuję się osaczona.
 
Byłam w ubikacji... na papierze została taka 2 cm niteczka krwi...
chyba się coś zaczyna dziać, ale mnie to wcale nie cieszy... bo jakby mogło jak od 3 dni płaczę non stop, juz na oczy nie widzę...

dzis akurat nie jestem gotowa na poród... tak mi źle że sama ze sobą nie mogę wysiedzieć. mam totalne załamanie nerwowe.

tak sie boję że masakra... normalnie w domu to tylko słychac mój płacz... jaka jestem głupia, tyle czasu czekałam a teraz mi nie zależy... nie wiem co jeszcze napisać... tata będzoie o 12, miałam dzis podjechac na KTG...z nim.. w ogóle to mi niedobrze jest...
 
Ostatnia edycja:
Witajcie kochane :-)

Mały śpi, a ja W KOŃCU mam chwilkę dla siebie ;-) i dla Was :-D

Oczywiście zaległości z ponad czterech tygodni nie dam rady nadrobić, ale widzę, że nie wszystkie sierpnióweczki rozpakowane :-)

U mnie ok, mały dużo je (karmię piersią), chodzimy na spacerki, w nocy budzi się praktycznie co trzy godzinki na jedzonko i zmianę pieluszki :-)

Ciamajdko, dasz radę, kochana :-)

Idę popatrzeć na pozostałe wątki :-)
 
Witam mamusie:)


Tak czytam wasze posty i bardzo wspolczuje dziewczynom , ktore sie jeszcze nie rozpakowaly:(:(
Stresujace musi byc ciagle czytanie goracej linii i zastanawianie sie ,,kiedy na mnie przyjdzie kolej".
W dodatku tematy zmienily sie z ciazowych na kolkowe;) .Badzcie silne dziewczyny i pomyslcie, ze wiekszosc z Was w przyszlym tygodniu o tej porze bedzie juz mamusiami::):):)


Co sadzicie o przyznaniu wyroznienia dla mamusi, ktora najdluzej bedzie nosic lub nosila swoje malenstwo?
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witam sie przedpołudniowo ja i mój brzuch:)
U mnie w zasadzie bez zmian.... turlam sie.... hehehe
Od soboty mam bóle jak na @ nie stale nachodzi i puszcza ale zadnych mocnych skurczy nie mam:/ a miałam wczoraj urodzic.... (wg przepowiedni mojego brata)
Dzis o 16.30 wizytka :tak:ciekawe co u mojego malenstwa słychac i co z iloscia wód płodowych. Jestem pełna nadziei:) z cos sie wyklaruje po tej wizycie.

Dzis znowu upał:baffled:

Ciamajdko moze akurat cos sie u Ciebie zaczyna dziac:tak: trzymam mocno kciuki

Ach no i najwazniejsze:-D zamówilismy w sobote wózeczek:-) nareszcie!!!!!!!!!! W tym tyg powinien do nas dotrzec:)
 
Do góry