reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2010

nadal jestem w ciąży... świetnie to brzmi...
sobie ryczę znowu od rana a co... mam nadzieję że to "ostatnia niedziela"...
płakać z dwóch powodów:
1. przez T. ale długo by pisać... ogólnie wczoraj powiedziałam mu że nie jest tak lojalny w związku jak ja i się obraził wielmożny pan... dzis się rano odezwał ale powiedziałam mu żeby nie strzępił jęzora bo z nim nie rozmawiam...więc wyszedł z domu... własnie wrócił, kupił bezy (moje ulubione) więc chyba będą przeprosiny..
2. nadal jestem w ciąży, mam dość tego stanu, w ogóle się zastanawiam po co jestem w tej ciąży... mam chyba depresję, rodzice niedługo jadą, zostanę sama jak palec w tej jeb@#$nej Polsce... nie chcę z nikim rozmawiać a ludzie tego nie rozumieją... nie chcę byc na tyle nie miła by odebrać telefon i wyzwać, a nikt nie rozumie że nie chcę rozmawiać skoro nie odbieram!!! mam dość ludzi, całego tego zamieszania z ciąża... mam ogólnie dość

wpadne później jak mi humor pozwoli..,.
 
reklama
Witam się niedzielnie :-) jaki tu spokój?

Anecia1111 kochana współczuję tego bólu wątroby. Noi zaczęłyśmy 39 tydz. ciąży, ciekawe która z Nas pierwsza urodzi? :-)


Ciamajdka tulę mocno i współczuję, kurcze niech ta Twoja córa się rodzi, by ją dziadki zobaczyli :-)

Miłego dnia kobietki :-)
 
witam kobiecinki!
u mnie również bez zmian - ciąża trwa sobie w najlepsze ;) już mnie to śmieszy ;)
nóżki pod wpływem pogody wróciły do swoich balonikowych rozmiarów, brzuszek elegancko się spina, twardnieje, napina, czasem poboli, ale generalnie w g*wno się to obraca, bo się wszystko ładnie wycisza, Frank zaczyna tańce i pupka. Dziś mam wrażenie że dziecko moje zmieniło pozycję bo nie ma nóg po lewej a pupy po prawej tylko jakoś dziwnie się porozkładało że nie wiem gdzie co jest.....

Dziś też wraca moja rodzinka z wakacji więc wreszcie przestaną telepatycznie wstrzymywać mi poród więc może się cosik rozkręci ;);)
ciamajdko przytulam cię mocno w tej depresji - nie zamartwiaj się żeby chociaż Edytce w tych ostatnich dniach było dobrze

Anecia ojjj nie zazdroszczę z tą wątrobą... może faktycznie coś musisz ze spaniem pokombinować...

panienka spokój bo wszystkie albo cycują albo popadają w depresje ;)

inkaa i jak dzisiaj nastroje? troszkę lepsze?

sarka śniło mi się że urodziłaś, prawda to?

Pajeczko miłego spacerku... a jak sprawy cycowe? kąpielowe? jak tatuś się odnajduje w nowej roli??? no i czy pierwsze odwiedziny ciekawskich już zaliczone? jak znajdziesz chwilunie to poopowiadaj :D
 
wzięłam się za sprzątanie, ale T. wyrwał mi odkurzacz z ręki twierdząc że nie powinnam się męczyć... o stronie fizycznej to mysli, ale o psychicznej to już nie!!!!!!!!

ogólnie wczoraj jakaś siksa zaproponowała mu co nie co, on mi się do tego przyznał... wiem, że mnie nie zdradzi ale sam fakt że o tym gada z kimś juz świadczy o nim nienajlepiej!!! bo ja bym taki temat urwała a nie chodziła po chałupie i się tym szczyciła... powiedziałam mu żeby słowa do mnie nie mówił nawet bo nie mam zamiaru z nim o farmazonach gadać.. to stwierdził "co... próbujesz na mnie wymusić wyrzuty sumienia skoro nie skorzystałem z propozycji?"



jasne że nieeeee...... przecież to ja jestem najgorsza, to ja marudze o ciąży, nic mi się nie chce, ogólnie mam wszystko w dupie i sie nie staram... a jakaś chce przed nim nogi rozwalać na boki-PROSZĘ BARDZO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


idę się umęczać jak prawdziwa kura domowa, niech wie, że nie ma w domu sex bomby
 
Witam niestety i ja nadal w ciąży.

Impreza weselna do d... Byliśmy tylko w kościele i nawet na obiad nie poszliśmy bo się, źle czułam. Pojechaliśmy do mojej mamy po drodze i tam spędziliśmy przyjemnie czas do 23, bo okazało się że wszystko mi przeszło. A głupio było na wesele wracać. wrrrrrrrrrrrrr
Przed północą byliśmy w domu. M padł spać od razu bo rano na boks wstawał (ale głupi Ci faceci, ja bym dooopki z łóżka nie ruszyła) a mnie wzięło na płaczki. Wyryczałam się za wszystkie czasy i dziś z rana psychicznie mi trochę lepiej.
Za to fizycznie rozdziera mi spojenie, wszystko boli i wogóle i w szczególe. Nie mam co narzekać bo jak widzę wszystkie mamy to samo.

Mało nas coś ostatnimi czasy, nawet nie miałam dużo nadrabiania.

marulka i Ty zmieniłaś avatara. No pięknie! Tak się przyzwyczaiłam do poprzedniego, że nie zauważyłam że TY to Ty.

fiuufiuu fajnie że wróciliście już do domku. Ucz się i na pewno dasz radę, SuperMamuśko!

martuśka85 fajnie że i Ty jesteś. Życzę zdrówka dla Ciebie i Małej.

Ni i jeszcze jagódka1231 wróciła. Fajniutko! Trzymaj się piekna!

inkaaa4 co Ci mogę powiedzieć a nic, a jedynie tyle że ja z rozwarciem 2 cm i skróconą szyjka chodzę już 2 tygodnie i mnie szlag..... Czekaj spokojnie bo nic innego nam nie zostało! Tulam.

Oj Ciamajdko mam wrażenie że Cie coś bierze. Oby się rozwineło!
EDIT:Doczytałam nowego posta. No cóż kochana nie odpowiem Ci wiele. U mnie samopoczucie podobne.

Miłej niedzieli. No i skoro Ciamajdka tak mówi to ja już wziełam sobie do serca
YouTube - Mieczysław Fogg - Ta ostatnia niedziela
 
Witajcie Dziewczyki!
Ja oczywiście bez zmian (41+1) - ZAJEDWABIŚCIE :no::no::no:

ojjj, Ciamajdko biedactwo - jak dobrze Cię rozumiem (jeśli chodzi o nastrój)... W ramach pobudki zaserwowałam mojemu M. salwę płaczu: że chciałabym się cieszyć ciążą do końca i w ogóle, ale Ci "serdeczni od telefonów", którzy dzwonią co drugi dzień (dziennie od kilku do kilkunastu takich) i pytają o to czy już urodziłam doprowadziło mnie już do takiego stanu, że mam normalnie stany depresyjne...

Marulko dziękuję za troskę. Moje nóżki też z powrotem urosły :crazy: ale chyba już mnie to nie rusza - już nic mnie nie rusza...

Ale jedno mnie rozwaliło. Przypadkiem wpadła mi w ręce gazeta z horoskopem i co czytam: "Ten tydzień będzie pod znakiem oczekiwania. Zakończy się ono wyjątkowo interesującym i ciepłym spotkaniem." - normalnie nie wiedziałam czy mam się śmiać czy płakać... Ciekawe tylko co autor miał na myśli pisząc "ten tydzień", bo to gazeta z programem od piątku do czwartku...

No nic, dziś mam się pojawić na IP na KTG. Nie sądzę, żeby mnie zatrzymali, bo - jak już Wam pisałam - jak zapytałam lekarza czy brać ze sobą torbę, to powiedział, że nie. Poza tym jak do tej pory wyniki miałam bardzo dobre, więc po co mnie w szpitalu zamykać...
Zobaczymy...

weroneczko szkoda, że impreza się nie udała... Ano widzisz, ja też tak chodzę z tym rozwarciem i szyjką, tylko, że już ponad tydzień po terminie...:frown::sad::hmm:
 
Ostatnia edycja:
Witajcie

Wiem, że to głupio może zabrzmieć ale trochę Wam zazdroszczę, ja urodziłam w 36tc i ciekawa jestem jak to być w 40tc. Trzymam kciuki za szybkie rozwiązanie. Ale dziś nie jest dobry dzień na poród bo trochę za gorąco :)

Mój M miał nie spać do 4, żeby oglądać Adamka ale nie dał rady. Kto wkońcu wygrał?

A tak wogóle M i Marcinek śpią sobie ciągle. Myślę, że może zaraz wybierzemy się do Kościoła jak dam rady M dobudzić.
 
Hej. :)

Maly nadal nie chce wylazic. Wczoraj na ktg nie odnotowano zadnych skurczy. :p Mnie juz coraz ciezej jest spac, a o wstawaniu na nocne siusiu nie wposmne... Istna katorga, ale jakos ujdzie. ;) Najgorsze, ze nogi ciagle jak balerony.

Ola_, bron boze nie uzywaj contratubexu w ciazy! On zawira heparyne, a tej w ciazy uzywac nie mozna! (aha, znalazlam wczoraj odpowiednik contratubexu, zdecydowanie tanszy, ale kurka nie zapamietalam nazwy). Jedynie co to mozesz kupic No Scar. Nic wiecej.


Aha, a co robimy z lipcowkami? Juz koniec sierpnia a one nadal widnieja w "poczekalni". :p
 
Alaa u mnie akurat było przewijanie przed 5 i M od razu do telewizora pomknął ;) Adamek po raz kolejny niepokonany :) Choć ciężko tym razem było.. na punkty wygrał :)

Pozdrawiam sierpniówki
:)
 
reklama
Alaa Tyś chyba oszalała. Ciesz się, że już urodziłaś, nie masz nam czego zazdrościć!

Próbuję wyciągnąć M do groty solno- jodowej. Może jak pooddycham fajnym powietrzem to się coś ruszy!

Miłego popołudnia!
 
Do góry