Bonusowa czy dostałaś już od kogoś numer? bo jak nie to Ci wyslę.. jak coś to pisz na priv..
aaa, zgadnijcie co jem? hehehehehe... watę cukrową... są w takich plastikowych pudełkach
dolorezzz po co słuchasz o tych porodach? ja jak słyszę to zawsze stwierdzam "no i co z tego?"... różne są przypadki, no wiadomo... ale ludzie to zawsze gorsze historie opowiadają...
ja nadal telefonów nie odbieram...
mallaika czyli dobrze z tętnem-tylko jeśli u Twojej kruszyny jest prawidłowe to co u mojej jak dochodzi do 180 zwykle.. albo ja źle odczytuje KTG... kto wie czy sie zdążysz dokulać do jutra albo piatku
Anecia hmm... on może mieć racje że nie zdążysz zrobic posiewu, no ale...
na IP od razu krzycz żeby zrobić wymaz i będą mieli wynik, a poza tym nawet jak nie będą mieli to nie jestem pewna czy i tak nie podadzą Ci antybiotyku zapobiegawczo. Wage zrzucisz szybciutko-zobaczysz, waga małego faktycznie juz niezła-ale pomyśl że mi już w 28 tyg mówił lekarz że moje to pobije 4 kg jak nic, więc juz na pewno waży więcej.. co do reszty informacji są superowe
) więc gratuluje wizytki
ja chyba mam większy "humor" w pisaniu niź mówieniu, chociaż czasami potrafie palnąć coś niezłego hehe i na żywo;-):-)
inkaaa ale trafiłas na fajnego gościa w tym szpitalu.. jejku... naprawdę widać że chce mu sie pracować, że robi to dla ludzi
i wiadomości bardzo miłe Ci przekazał... gratuluję i się rozpakowuj kobietko:-)
SARKA ja codziennie czytam że Ty sprzątasz, gotujesz, myjesz, prasujesz... ja nie mogę!!! masz normalnie wicie gniazda:-) jestem pod wrażeniem bo może wczoraj siłę miałam (ale zużyłam na co innego
) i dzisiaj tez pewnie siłę mam, bo czuje sie całkiem całkiem jak na ten etap ale-MI SIĘ NIE CHCE
podziwiam...
Kasiu mam nadzieję że z Basią sobie poradzicie po "pomocy" dziadkowej
ale mysle że to tez jednak taka "podświadoma" reakcja na nową osóbke w domu, i Basia chce zaznaczyć że to było jej terytorium i jej rodzice, a teraz jednak musi sie podzielić czasem z siostra
ułoży się lada dzień...
duralex rośnie jak na drożdżach.. :-)zdawaj relacje na innych wątkach z wizyt i u jakich lekarzy będziesz i po co, bo ja np. zielona jestem w tym temacie a mi się przyda takie info
urszulka ja tez nie mam jeszcze wózka, jest to dla mnie zakup nie do ogarnięcia i mimo że mamy juz wybrany to nadal sie zastanawiam czy to aby na pewno ten czas i ten model..:-) dlatego mała nie chce wyjść bo bryki nie ma... zawartość mleka w piersiach nie zależy od wielkości piersi, wkładki to sobie kup, ale laktatora nie musisz aż tak bardzo.. w razie czego dokupisz w aptece (tzn. ktoś Ci kupi)... ręczne są tanie-kwota rzędu do 30 zł. ja taki mam... i miłego rybkowania:-)
Misslena ja sie nie znam na wynikach, zawsze czytam w necie, albo pytam lekarza albo pielęgniarkę w laboratorium...Milusia by Ci podpowiedziała, bo ona miała anemie długo...
Malagonia witaj z powrotem:-) wazne że poszło ekspresem jak mówisz hehe
Bombusia no rosnie Ci ten Alanek słodziaczek
:-) a co do kokardki-no kurcze ja swojej też dam żeby nikt nie zauroczył.. a poza tym ja juz wiem, że będę dzika i nikomu nie dam zajrzeć
nie lubię takich wścibskich, ale każdy człowiek inaczej dfo tego podchodzi...
Monika373 ano widzisz... jak to z tymi terminami jest, widocznie taka specyfika Twojego organizmu... nie da się tych spraw które masz załatwić ruszyć wczesniej? dasz radę...! Ty masz obok siebie pewnie mnóstwo ludzi, a u mnie jak mama wróci do Holandii to zostaje tylko ja i T. a T. wraca od razu do pracy, więc dopiero ja mam problem.. juz trzęsę tyłkiem, bo to będzie rzut na głęboką wodę a do tego mnóstwo spraw, umeczę sie jak dziki osioł...
nervita no wiesz co? jak bedzie lecieć więcej.. Ci lekarze mnie zdumiewają... naprawdę... jak dzisiaj? lepiej? leci? jak się czujesz????
marulka widzę że rozpoczęłaś walkę o kolejkę, bo czopka dalszy ciąg.. no tak = paczki przyszły, mozna szaleć
jak dzisiaj u Ciebie?
Niuunia ja już obczaiłam ten wątek z porodami na wesoło jakiś czas temu, no niektóre to jajca jak berety:-) jak nocka?
weroneczka Ty tez codziennie sprzątasz, obiady gotujesz.. ooooodpoocznij
po co tyle robić
chyba że Cie wewnętrzna "idealna Pani Domu" zmusza
i przez to czujesz się lepiej
no i się nie rozpakowałam niestety... bleee.
Aga_Natalia cieszę się że U WAS tak dobrze się układa.. to dwie małe rozbujniczki juz tak nam rosna i jedzą, hehehe:-) silne kobietki... i na zdjęciach piekna rodzinka, jestem zachwycona bo widać że wszyscy jesteście bardzo zgrani i szczęśliwi
powodzenia Wam zyczę nadal, aby Zosieńka i Nadia rosły jak na drożdżach i były zdrowiutkie:-)
Andzia dziękuję
)) kochana ja polecam jednak olejek... wypij pół łyżeczki i za godzinkę masz gwarantowana lekką biegunke... powiem Ci że jak ja wypiłam olejek to mnie wykończyła częstotliwość latania i tego że nie dało się zatrzymać tego procesu, ale ogólnie to bezboleśnie nawet szło... kosztuje 2 złote a tyle radości
naprawdę bym Ci nie poleciła (bo zwykle biegunki bolą, jelita, sensacje itd. ) ale ten to złoty środek, wierz mi...