reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2010

a ja przed sekundą wstałam. Matko jaki miałam sen, śnił mi sie proces Joanny Dark, i aż sie poryczałam we śnie. heh

Jedziemy dziś na tydzień do rodziców bo oni wyjeżdżają. Ale będę zaglądała, bo jest tam komp tyle, że bardzo kiepsko działa.
U nas też chłodnawo.

Życzę miłego dnia, i spacerujcie dużo. W taki chłodny dzień to aż przyjemnie, ethele szczególnie Ty pospaceruj może coś się ruszy.
 
reklama
Riba dwie strony A4 dobra jestes:-D ale ja tez mojemu napisalam co jeszcze musi zorbic i zakupic jak bede w szpitalu i na lodowce przyczepilam ( ale nie A4) :tak:

Niunia no wlasnie mowia ze z tym brzuchem to normalne teraz ale mogli by jeszcze powiedziec czy mozna cos w tym kierunku zrobic bo mi to na nerw juz idzie bo ani siedziec ani lezec wygodnie sie nie da tak na dobra sprawe.

A ja sobie pojadlam kanapeczki,leze nadal w wyrku i czekam do 13 co by sie troche ogarnac i jak M wroci z pracy i mi pozwoli :sorry2::-D to na malutki spacerek sie wybiore z nim co by troszku sie dotlenic tym bardziej ze przyjemnie chlodno na dworzu.
 
Witajcie brzuchatki!

Moja noc:
- tylko 5 razy na siusiu - echh
- krocze mam wrażenie, że mi pękną kości w środku, bardziej to przeszkadza niż skurcze
- skurczybyki mnie budziły, ale takie 3 co 6 min, potem przerwa 40 min znowu coś więc zasnęłam i tylko się kręciłam,
nic poza tym....


Martuśka ja miałam tak jeszcze tydzień temu wilka bym zjadła, a ostatnio się pilnuję, żeby po prostu coś zjeść....

Weroneczka kochana spóźnione, ale baaaardzo szczere życzenia, zdrówka, szczęścia, pomyślnego rozwiązania, samych radosnych chwil bez łez i dziwnych akcji ze strony znajomych, a one powinny zrozumieć Twoją sytuację i z koszem owoców biec do CIebie na chwilusię. Nie znoszę tego typu osób, po prostu nie rozumiem czasem takich zachowań......obrażania zwłaszcza w Twoim stanie. Nie przejmuj się i uszka do góry....Słońce ja uwielbiam bawarkę:D:D:D pijemy ją często z mężem:D:D

Polianko no uffff jesteś:D po takim dniu to na pewno szykujesz się już na pełnię:D:D:D ja dziś może też się za coś wezmę:)
Polianko ja z takich osób w stylu "I jak to będzie" to się śmieje:) dla mnie zero taktu, wyczucia klimatu. Zamiast Ci powiedzieć "No to będzie Pani szczęśliwą mamą dwóch istotek" to takie pierdoły pociskają:) aaa niema co się przejmować:) A co do pełni to piszesz się słońce na wycie do księżyca ze mną i Ehtele w roli głównej?:D Co do butów to uwaga!! ja wczoraj chodziłam w ..... kapciach:D mam nogi jak prosiak:D zrobię dzisiaj może fotkę to się pośmiejesz jak cudnie wygląda wepchana gira w balerinki:D:D:D Teraz doczytałam, że noc miałaś beznadziejną, współczuję.....

SARKO pamiętaj kochana, że zawsze możesz wszystko sprawdzić u lekarz lub na IP, jeżeli bardzo się martwisz czy coś się dzieje, po prostu jedź na IP i powiedz, że maluch słabo się rusza i wszystko posprawdzają. Nie jestem zwolennikiem takich kłamstewek, ale Ci ludzie dziwnie by się patrzyli na Ciebie jakbyś powiedziała prawdę, że obawiasz się, że coś się zaczęło. Dlatego jeżeli masz możliwość to albo lekarz, albo IP i będziesz na pewno spokojniejsza. Trzymaj się słoneczko i nie przejmuj.....

Kassia181 Karmi powiadasz:D ja chyba dzisiaj sobie zakupię i obejrzę jakiś filmik, wczoraj próbowałam obejrzeć film chyba "Wyspa" z L. Di Caprio, ludzie jaki zakręcony, ja oczywiście zasypiałam i co chwilę pytałam co się wydarzyło, nad ranem jeszcze się dowiedziałam jak się zakończył:)


AgaS-78 ja myślę, że Ty jesteś bardzo silną kobietą, już sam fakt, że jesteś tak daleko i świetnie dajesz sobie radę uświadamia mnie, że z dwójką dzieci poradzisz sobie na pewno...Będzie cięzko, ale i cudownie zarazem, wierzę w to:) Mówisz, ze też jesteś bacą:D? Ja też mam takie boleści w łokciach i w kolanach na zmianę pogody, że zdycham przed zmianami:D Aguś, a powiedz jeszcze z jakim rozwarciem chodziłaś, bo ja się martwię, że mam 3 cm i nic się nie dzieje....Aguś jakbym miała automat pewnie też by mi było łatwiej, a tak to co chwilę, jedynka, dwójka, trójka, redukcja, i tak w kółko:D

Panienko spokojnie, każda z nas się obawiała...dużo też zależy od psychiki, ja do 35 tc strasznie się bałam, m odliłam, żeby dzidziulek siedział spokojnie w brzuszku, a potem wiedziałam, że jest całkiem bezpieczny, więc słoneczko spokojnie to i dzidziuś będzie bardziej spokojny, a jak się denerwujesz to i macica częściej się stawia....


PAti nie martw się chłopy czasem takie są:D:D:D, ale wiesz jak coś to wbijaj na BB to tu też sobie poplotkujemy:) Teraz doczytałam, ze szybko wrócił....no widzisz kocha to wróci:)

Fiuu zobaczymy czy będzie taki aktywny:D ale dzięki kochana:)

NAvijko tak jest to jest właśnie ten syndrom ja niedawno zasuwałam jak dziki orzeł:D ale czuję, że już się wypalił....Skoro mąż chodzi na rybki to pewnie wcinacie same pyszności:) Mówisz, że klocek łatwiej schodzi?:D Ciekawe ile moje maleństwo waży 2 tyg temu ważył 3300 podobno rośnie 300g na tydzień...a może i USG się myli:D

Lea28 co to w ogóle miało być ze strony Twojej teściowej, a może ona po prostu powiedziała tylko, że mogłaś się bardziej oszczędzać? Nie wiem jak to dokładnie było, ale wiem jedno kochana, to nie Twoja wina, nie denerwuj się, dzieciaczek jest już duuuuży i nawet jakby się coś stało to nie będziesz się przynajmniej męczyć, a wiesz często jest tak, że czujemy spinania, bóle brzuszka, stres, a jak przychodzi upragniony 37 tc to wszystko znika.....

Moniczko8112 u mnie też dzisiaj przyjemnie chłodno i wieje i pada co jakiś czas, nareszcie piesek się wyspał, nie ziajał pół nocy:)

NEktarynko no to baaaardzo się cieszę:) jesteś teraz gotowa i jak coś się zacznie dziać nie będzie paniki, sądzę, że laktator może dowieść mąż, ale jeżeli masz miejsce w torbie to czmeu nie:) No to ja CIę podziwiam za tą jazdę w Polsce, mnie by się pewnie wszystko pomyliło gdybym się trzymała jednej, a potem patrzyła na drugą stronę, najgorsze by były chyba krzyżówki:D kto ma pierwszeństwo:D:D:D

Sierpien8 no to jeszcze raz gratulacje dla CIebie i Patrysi:) i dobrze, że położna chroniła krocze...

Martitko no zapowiadało się, że tak:D chcieli mnie zostawić w szpitalu, ale ja się zawzięłam, że nie chcę i koniec. Dobrze słoneczko, ze z karmieniem już się jakoś ustabilizowaliście, mnie to też jakoś przeraża, że nie będę potrafiła itp. A Victorek pewnie je częściej:D przez to, że przysypia. Wszystkiego dobrego słoneczko....Mówisz czopeczki:D Już chyba sobie zakupię:D:D:D Niech CI się te szwy słońce szybciutko goją...

Zielona26 ja się całkowicie dołączam do Twoich marzeń:) Być może prześpij się bo później może być naprawdę ciężko....

Jenny83 Ty też taki ranny ptaszek:D ja też jeszcze nie spałam o tej godzinie:D:D:D

Urszulko ojojojoj to powodzenia:) i wszystkiego dobrego z okazji tej rocznicy:)


Pajeczko powodzenia na wizytce:)

Madziujka mnie też ostatnio oblewają poty i mam uderzenia gorąca....nawet w chłodne dni:) ja lubię być czasem sama w domu, mam czas tylko dla siebie...i wszystko mam w nosie:D


Bombusiu u mnie też:D:D:D chłodno, pochmurno i descowo:D Idzie dysc idzie dysc idzie sikawica:D:D:D Bombusiu powodzenia na imprezce rodzinnej, zazdroszczę tego tarasu, ja też bym gdzieś tak na zewnątrz posiedziała:)

Ciamajdko no to na razie u CIebie spokój kochana, ale jak coś to dawaj znać szybciutko:) Ryba rewelka:D:D:D a noc to chyba większość z nas miała jak zwykle skopaną

Kasiu2506 ja Cię podziwiam za te dwie imprezy, ja normalnie już chyba na jednej nie dałabym rady, normalnie nie mam sił, nie chce mi się. Powodzenia:)

Ehtele słoneczko to ten termin powinien być najbardziej miarodajny,,,,,a może cuś się stanie:D kto wie kochana...do wieczora czekam na rozwiązanie akcji:D:D:D

Niuunia no to ładnie to Twoje maleństwo daje znać o sobie, moje od godziny 2giej było takie niespokojne, że się normalnie wystraszyłam, kręciło się jak choinka dawno tak nie było...

Andzia zazdroszczę takiej nocki...

Riba no to ładnie załatwiłaś męża:D:D:D ale na pewno spisze się na medal:)


Alaa, normalnie, ale sen:D Większości z nas się śnią porody itp, a u Ciebie tak ambitnie:D:D:D


Życzę wam miłego dzioneczka....
 
Dzień dobry :-)

Pogoda dziś u mnie nieciekawa - chłodno i deszcz... ale mi to chyba ciężko dogodzić - upał, źle; deszcz, tez źle :-) Ale czy nie mogłoby być tak, żeby było: 20 stopni i słoneczko?????? :-D

Komar mnie pogryzł... muszę go dorwać później... ale będzie miał rzeź... :-D

Oj Mateczki Sierpnióweczki nie nadążam za Wami.
Dzień dziś straszny mam. Mam dzisiaj urodziny i pokłóciłam się z mężem. Poszedł na noc do pracy, a ja wyryczałam się jak bóbr przez 1,5 godziny.

Poza tym psiapsiółki mnie olały. Powiedziałam że nie robię imprezki urodzinowej bo gorąc, a ja już gruba jestem i nie mam siły, ale przekazałam jednej z nich żeby się zgadały i wpadły na kawke kiedy będą miały chwile bo ja siedze non stop w domku. A one dzisiaj do mnie dzwonią że nie przyjadą, bo nie wszystkim osobiście to powiedziałam i one nie czują się zaproszone. Normalnie albo ja w tej ciąży zdziwaczałam, albo nikt mnie nie rozumie.

Apropos męża to normalnie sama nie wiem czy jestem wściekła, czy rozżalona. No ale mógł sie dziad postarać, w moje urodziny chociaż. Rano złożył mi życzenia i na tym koniec. Prezentu nie dostałam bo krucho u nas z kasą (Mała Pijawka w Brzuchu wyssała kasiurę z konta na swój nowy pokoik), ale ok, prezent nie najważniejszy, mógł chociaż jeden dzień odpuścić sobie kompa i pobyć ze mną. Wrrrrrrrrrrr. Normalnie zaraz znowu będę beczeć. Powiedziałam mu co o tym myślę, więc pewnie jutro skruszony będzie chciał mi to wynagrodzić, przyjdzie z kwiatkami i wogóle. A ja niechcę jutro, ja chciałam dzisiaj mieć super dzień :-:)-:)-(

Pożaliłam się trochę, pewnie nawet nie będzie Wam się chciało czytać. Niech już pier..... ten deszcz to może mi przejdzie trochę!

Całuje Was mocno!!

Weroneczko, spóźnione życzenia urodzinowe: Wszystkiego Naj Naj Naj, 100 lat w zdrowiu, lekkiego porodu i ślicznego różowego bobaska :-)
Mam nadzieję, że się szybko pogodzicie z M.

Witam na chwilke jeszcze w dwupaku!
nie mam sil nadrobic dzisiaj was od wczoraj sproboje ile sie da:sorry2:
czuje sie okropnie brzuch caly czas praktycznie twardy, bole @ daja mi popalic, klucia jakies dziwne tam na dole wiec leze plackiem a raczej spie caly czas. wczoraj odwiedzila mnie moja tesciowa:wściekła/y: nie mowiac wczesniej nie dzwoniac ze przyjedzie i tak mnie wku.....a ze nie moglam dojsc do siebie do wieczora dala mi do zrozumienia ze to moja wina ze ta szyjka tak szybko sie poddala i ze mam juz rozwarcie i ze urodze pewnie wczesniaka az sie poryczalam przy niej no co za malpa jedna no!!! :angry: ale nie wazne.
dzis juz mam w doooopie to co uslyszalam od niej wczoraj :crazy: M mnie pocieszyl pozniej nagadal jej swoje i mam nadzieje ze wiecej nie bedzie mi wyrzutow robila!!! sorki ale musialam sie wyzalic.

dobra to teraz zabiore sie ze czytanie i gratulowanie;-)

Lea, nie przejmuj się teściową, przecież to nie Twoja wina...

Dziękuję za gratulację:-)

Milusia Nie podali mi kroplówki z oksy jedynie co to ok. 6 przebili mi pęcherz płodowy i akcja poszła pełna parą.Ale ostatecznie jestem zadowolona bo położna nie nacieła mnie.Poszła mi jakaś żyłka założyli mi dwa szwy rozpuszczalne i tyle.
Mała jest silna co prawda spadła z wagi do 2560g i przez trzy dni nic nie przytyła ale też nie schudła.
9 sierpnia mamy kontrolę właśnie wagi.

Acha niunia ma na imię Patrycja

Trzymam za Was kciuki i czekam z niecierpliwością na kolejne dzieciaczki ;-)

Sierpien8, fajnie, że jesteś :-) Pisz do nas często, chętnie wysłuchamy Twoich rad :-) Bo Ty juz doświadczona Mamuśka jesteś :-) A wszelkie rady dla nas - bezcenne :-)

Bombusia, w takim razie życzę udanej imprezki i słoneczka - bo na słoneczku zawsze to fajniej niż w deszczu :-)

cisza... tzn. oprócz bólu brzucha i czkawki małej to nie czuję nic, absolutnie...
do babci nie pojechaliśmy bo ok. 21 pojawiła sie woda, ufff...
z tego wszystkiego poprasowałam wszystkie ciuszki i pieluchy, została pościel, koce, ręczniki i wsio...a koszule do szpitala jeszcze. torba wyprana się suszy, dzisiaj pakowanko...

w nocy była burza, okna miałam pootwierane i mi wiało, ale odzyłam, chociaż nad ranem zastanowiłam się czy aby sie to na zdrowiu nie odbije..
łeb mnie nawala jak w ruskim garnku, brzuch twardy, bardzo mnie piecze zgaga, tak mnie mała pokopała w nocy po żoładku chyba, bo do teraz jeszcze czuje..

no i bęc, nie rodzę...:dry:

Ciamajdko, a już myślałam, że będziesz następna :-) Pakuj się, pakuj, bo niedługo przyjdzie Ci się "ROZPAKOWAĆ" :-D
 
Heh- postanowiłam zaszaleć i zarezerwowałam bilety do kina na za tydzień na "Incepcję". W związku z tym, że chcę strasznie ten film obejrzeć, to nie mogę do tego czasu urodzić :) bo jednak cały efekt, to widzieć go w kinie na dużym ekranie. Więc ja się wypisuję z kolejki oczekujących na rozpakowanie, bo mi na filmie zależy :D :-Djak syn jest przekorny, to wylezie w kinie- w zasadzie dobrze byłoby mieć całe życie darmowe wejściówki do Heliosa :D
 
Witam:) Ja szczesliwa bo ogoda moja wymarzona od wczoraj wieczora padaaaa i jest 19* wreszcie tlennnn!!! az posalam do 11:szok:Chociaz wszystko mnie boli bo wczoraj jeszcze rąbnelam sie w kant otwartego okna plecami .....Ale wazne ze jest tlen jak ja sie ciesze jak glupi z mydla:-D Teraz trzeba zjesc sniadanko i dalej oddychac swiezoscia;D
 
Polianno Twoja córcia jest b. pomysłowa, ciekawe po kim ??? bom ciekawa.....uśmiałam sie kochana:)))
Madziujka no własnie ta osoba leżała 24 h po znieczuleniu ogólnym, bo u niej szybko robili CC, nieplanowane było, właśnie wydaje mi sie, ze to znieczulenie ze świadomością to leży sie krócej hmmmm no zobaczymy, moze inne Mamusie cosik napiszą:)
Ciamajdko b.oryginalny prezent he he
Ja miałam nie planowaną cesarke to znaczy nie przygotowana byłam wcześniej bo zaczełam rodzić wiec szybko wyciagali dostałam znieczulenie w kregosłup ale przytomna byłam cały czas a potym musiałam leżeć nieruchomo 24 godziny to była masakra .

witam sie z rana
zaraz zmykamy na wizyte
u mnie zimno i pada :-D:-D oj jak cudnie buziam Was odezwe sie po wizycie :)
kciuki zaciśnięte:-)

Dziękuję za gratulację:-)

Milusia Nie podali mi kroplówki z oksy jedynie co to ok. 6 przebili mi pęcherz płodowy i akcja poszła pełna parą.Ale ostatecznie jestem zadowolona bo położna nie nacieła mnie.Poszła mi jakaś żyłka założyli mi dwa szwy rozpuszczalne i tyle.
Mała jest silna co prawda spadła z wagi do 2560g i przez trzy dni nic nie przytyła ale też nie schudła.
9 sierpnia mamy kontrolę właśnie wagi.

Acha niunia ma na imię Patrycja

Trzymam za Was kciuki i czekam z niecierpliwością na kolejne dzieciaczki ;-)
Gratulacje wielkie :-D:-D:-D:-D

Oj Mateczki Sierpnióweczki nie nadążam za Wami.
Dzień dziś straszny mam. Mam dzisiaj urodziny i pokłóciłam się z mężem. Poszedł na noc do pracy, a ja wyryczałam się jak bóbr przez 1,5 godziny.

Poza tym psiapsiółki mnie olały. Powiedziałam że nie robię imprezki urodzinowej bo gorąc, a ja już gruba jestem i nie mam siły, ale przekazałam jednej z nich żeby się zgadały i wpadły na kawke kiedy będą miały chwile bo ja siedze non stop w domku. A one dzisiaj do mnie dzwonią że nie przyjadą, bo nie wszystkim osobiście to powiedziałam i one nie czują się zaproszone. Normalnie albo ja w tej ciąży zdziwaczałam, albo nikt mnie nie rozumie.

Apropos męża to normalnie sama nie wiem czy jestem wściekła, czy rozżalona. No ale mógł sie dziad postarać, w moje urodziny chociaż. Rano złożył mi życzenia i na tym koniec. Prezentu nie dostałam bo krucho u nas z kasą (Mała Pijawka w Brzuchu wyssała kasiurę z konta na swój nowy pokoik), ale ok, prezent nie najważniejszy, mógł chociaż jeden dzień odpuścić sobie kompa i pobyć ze mną. Wrrrrrrrrrrr. Normalnie zaraz znowu będę beczeć. Powiedziałam mu co o tym myślę, więc pewnie jutro skruszony będzie chciał mi to wynagrodzić, przyjdzie z kwiatkami i wogóle. A ja niechcę jutro, ja chciałam dzisiaj mieć super dzień :-:)-:)-(

Pożaliłam się trochę, pewnie nawet nie będzie Wam się chciało czytać. Niech już pier..... ten deszcz to może mi przejdzie trochę!

Całuje Was mocno!!
Wszystkiego najlepszego :-D:-D:-D




Reszte nadrobie potem bo mi już kregosłup siada donosze co u mnie a wiec byłam wczoraj w zusie skarge złożyłam i pieniążki maja być na 30 bo musza sie trzymać terminu no cóż pani kierownik mnie przeprosiła za pracowniczke no ale cóż czekać musze ,potem zaliczyłam wizyte a wiec 3 kłade sie do szpitala a 5-6 bedzie cesarka :tak:na bierząco beda mnie informować w szpitalu którego dokładnie dnia :tak:w poniedziałek musze jeszcze zrobić posiew z moczu bo znowu mam bakterie ,:-(dziś jade do koleżanki wykorzystać musze ostatni tydzień w domku potem nie bedzie tak łatwo życze wszystkim miłego dnia postaram sie jeszcze wpaść potem przed wyjściem :tak::tak:
 
reklama
MamaAneta to ja jestem z Ciebie dumna, ze poszłaś do ZUS i "posprzątałaś"!!!!
A czemu Ty masz cesarki??????
Fiuu sprawa z kinem świetna, darmowe wejściówki kuszą he he:)))
Luizka dobrze, ze głowy nie rozwaliłaś:(((

To ja już uciekam Mamuśki, miłego weekendowania Wam życze , pewnie sie strasznie obeżrę, ale to już ostatni raz takie jedzenia przed porodem:)))) Buziaki, aaaaaaa i rozpakowywać sie po troszku co bym miała komu gratulować jak sie ponownie zaloguję:))))
Pogoda wyśmienita 23 st, jjjjuuuupiii:))))
 
Do góry