reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2010

dziękuję za wsparcie,

do lekarza nie będę dzwoniła bo mówił że jakby się coś działo to od razu do szpitala, na razie się uspokoiło. mam zalecone leżenie więc tylko siusiu chodzę, wizyta we środę 28 ,biorę leki które mi dał i mam nadzieję że dotrwam :tak:
na pierwszy rzut oka też myślalam że to czop, teraz jednak myślę że to może po tych globulkach na paciorka bo mam jakieś na zamówienie robione, może to po nich, jak sie dzisiaj to powtorzy to mnie to trochę uspokoi.

ciekawe jak tam kiniusia ;o)

zmykam zajrzę do Was wieczorem, muszę się trochę odstresować

buziaki !!
 
reklama
ehtele ależ nie postrzegaj swoich emocji w kategorii popełnionego błędu!!! absolutnie... spójrz na to z szerszej perspektywy: całą ciążę miałaś piękną, pełną radości i samych pozytywów (no, może poza tymi nieszczęsnymi egzaminami na prawko)... przeżywałaś masę radości i jestem pewna, że radość Cię nie opuści. Teraz przyszedł mały kryzys, bo już jednak jest ciężko dźwigać brzuszek, pocić się w upały i finał jest tak blisko, że człowiek chce ze wszystkich sił mieć już go za sobą ale niech ta trudniejsza końcówka nie zepsuje Ci radości z całej ciąży... To zrozumiałe, że się niecierpliwisz i jest to dla ciebie trudne. Zobacz sama jak bardzo ambiwalentnych uczuć doświadczasz - z jednej strony masz lęk przed nieznanym, a jednocześnie jest w Tobie dużo pragnienia, żeby tulić juz upragnionego synka - każdy normalny człowiek może się pogubić doświadczając takich emocji. Także słoneczko niczego nie żałuj i przyjmij tą końcówkę ciąży jako sprawdzian cierpliwości.. ciesz się każdym dniem z brzuszkiem, a jednocześnie bez najmniejszych wyrzutów obwą**** małe czyściutkie ciuszki czekające na Olusia :) Wszystko będzie dobrze, a wielkie boom nadejdzie nieuchronnie - przecież nie jesteś słonikiem kochanie :) dwa lata nie musisz nosić.. zostało Ci maksymalnie kilkanaście dni - cóż to jest w porównaniu do wieczności :)

milusiu badania robiłam miesiąc temu ale - i tu oklaski i owacje na stojąco - zapomniałam do lekarza zadzwonić po wynik i jakoś się tak rozejszło :p dziś pewnie się dowiem co przegapiłam :p i albo lekarz nie zauważy albo czeka mnie solidne lanie, kazanie i zjebka na maksa.... wiem wiem - wstyd :)

polianna trzymam kciuki żebyś sama nie została z całym majdanem... choć jak znam Ciebie to pewnie poradziłabyś sobie i jeszcze czas na lekturkę byś znalazła :D
 
Jejku ale sobie pospalam, znowu :sorry2: i tak na chwilke zagladam do was zeby zobaczyc jak tam te dzisiejsze wizyty .

Sarka ja wczoraj zadzwonilam najpierw do szpitala , opowiedzialm wszystko o tej krwi itd. i kazali mi przyjechac sprawdzic i widzisz o zadnym czopie mi nic nie powiedzieli tylko sie okazalo ze jest rozwarcie. Takze lepiej sprawdz to :tak: dla wlasnego spokoju. przynajmniej wiem na czym stoje a nie mysle a moze to a moze tamto.

kurde chcialam z wami posiedziec i duuuuupa znowu tesciowa przyjechala :wściekła/y::angry::angry::angry:uciekam pa
 
Heja. :)

Weroneczko, odnosnie auta to tak jakbym o sobie czytala. Tez uwielbiam jezdzic. ;) Tez klne jak szewc na kierowcow a najbardziej na kobiety za kierownica. :p Ale przez ostatnie tygodnie, niewiem, chyba wina tych upalow, stalam sie tak rozkojarzona, ze boje sie jezdzic. Lubie dynamiczna, szybka jazde (widac mam to po dziadku - zawodowym kierowcy; z reszta prawko zdalam za pierwszym podejsciem, a po jezdzie po miescie egaminator wrecz pochwalil moja jazde), ale ostatnio moja noga dosc lekka jest dla pedalu gazu i sama z siebie, nie kontrolujac predkosciomierza, jezdze zdecydowanie wolniej.

Odnosnie allegro to tez trafilam raz na rzetelnego sprzedawce. Kupilam hustawke dla malego a dostalam paczke nie tylko z instrukcja, ale z listem wyjasniajacym co i jak, slubki byly powkrecane w odpowiednie miejsca, by sie nie pogubily, ale tez zeby bylo wiadomo od czego sa. No szok przezylam. Ale mialam tez wczesniej przypal z innym. Takze zakupy przez net to jednak ryzyko, tak czy siak.

Polianno, wspolczuje wizyty. Dziwny koles. Jak tak sie pytal to trzeba bylo sie zapytac kto tu jest lekarzem, Ty czy on, ze nie wie jaka plec, ect. :p

No to i ja dzis dolaczam do niewyspanych. Polozylam sie spac o 3, bo wczesniej co 20 minut, z zegarkiem w rece musialam wychodzic z psem, bo mi sie pochorowal. Ma biegunke od paru dni, nie wiadomo po czym, a nic od kilku dni nie je. Tzn apetyt ma, widac, ale ja mu nie daje, bo ciagle ma problem. Zal mi go. Za godzine ide z nim do weta, moze cos zaradzi. No i jak o 3 zasnelam to o 5 maz mnie obudzil (wczoraj nie dalam rady mu zrobic kanapek, taka padnieta bylam i powiedzialam, zeby obudzil mnie rano to mu zrobie, niestety tez nie dalam rady ich zrobic, na szczescie wzial pare bulek, kielbache i bedzie jadl po chlopsku w robocie). Zasnelam ponownie o 6. Brat obudzil po 10.
 
Nektarynko Z ciekawości kochana, bo nieraz jest tak, że jak dzieciaczek już spory, to nie ma jakichś strasznych przeciwskazań żeby siedział w brzuszku, po 35 tc płucka są już rozwinięte, ale przyjmuje się, że 37 tc jest najbezpieczniejszy...

Starlet nastawiam się od początku na trudy :) naczytałam się wiele opowieści o koszmarnych porodach i normalnie chyba na taki się szykuje:D jak będzie lepszy to będę pozytywnie zaskoczone:)

Cayruś pod koniec ciąży to ciśnienie może skoczyć ze względu na ucisk żyły głównej dolnej przez macicę, ja standardowo mam 90/60 a ostatnio miałam 127 na 80 jeszcze nie jest źle u Ciebie, dobrze, że z wami wszystko w porządku:)

SARKO miałaś na zamówienie globulki? Czyli być może te same co ja, miałam zmieszaną amoksycylinę z masłem kakaowym, po nich miałam powódź brunatnej, tłustej wydzieliny, masz podobnie?



MArulcia no ja myślę, że Ehtele naprawdę cudownie przeszłą tą ciążę, jako jedyna z nieliczynych nie miała nudności, była przepełniona radością, nauczyła się bycia prawdziwą żoną kuchareczką, echh ja normalnie zazdroszczę:) robiła sobie albumik, kompletowała pomalutku i z rozsądkiem wszystko.......oby poród miała taki samiuśki - piękny,
Co do Twoich wyników oj klapsior się należy,,,,musisz się dowiedzieć co i jak kochana, przede wszystkim jak z hemoglobinką..
 
nektarynko, no ja tez mam na obiad leczo. Ugotowalam caly gar, wiec mysle, ze na 2-3 dni mi jeszcze starczy. :)
W dluzsze trasy teraz to i ja nie wsiadam za kierownice.
 
cayra- cieszę się,że wizyta u Ciebie pozytywna!! Szyjka dluga i zamknięta :) ojjj nadzieję złapałam (haha),że skoro u mnie krótka i troche otwarta to :p (marzenia ściętej głowy,hihi). Gratuluję wizyty :)

Jeśli do 1 sierpnia nie urodzę, ani nie bedzie się zanosiło to będę się upierać żeby zmienił ten termin. M-ek ma w sumie taką możliwość , tak jak wzięcie urlopu wcześniej w razie porodu ale sam chce jak najszybciej sobie "odpoczywać".. :/
 
Cayra 1984- super , ze wizyta udana :-)


a ja troszke zawiedziona moja mama miala w sobote wrocic z niemiec od mojej siostry ale odwolala przyjazd ze wzgledu na to ze moja siostra mosi isc do szpitala pod kroplowke , niestety zaczela krwawic lekarz stwierdzil ze sie za duzo przemeczala a wyniki ma jak by dopiero urodzila a maly ma juz dwa miesiace fakt miala przy porodzie lyzeczkowanie ale wszystko moglo miec wplyw pogoda rowniez ale przemeczenie to napewno chciala wszytko w domu zrobic a malego przyzwyczaila ciagle nosic na rekach tak wiec ciezko ma ja wole az tak malej nie przyzwyczajac do noszenia na rekach ............... tak wiec jestem teraz pewna na 100 % ze moja mama przyjedzie jak juz dawno Agatka bedzie na swiecie....
 
a ja w ten skwar poczłapałam do sklepu po lody:) bo muszę małego rozruszać bo coś się nie rusza! wiem że nie ma już w ogóle miejsca ale mógłby chociaż wypiąć co nie co:)
mąz juz dzwonił że na 18 mam być gotowa, i jakieś papu mam mu uszykować bo od razu jak wróci z pracy to jedziemy nad to jezioro, już nie mogę się doczekać.

ehtele a ciebie co za górki i doliny dopadają, kobieto ty sobie poradzisz ze wszystkim:)

marulka jak zawsze twoje rady są niezastąpione!
 
reklama
polianno jeśli chodzi o urlop męża to może udałoby się w jego pracy załatwić urlop ruchomy. My tak zrobiliśmy, że mąż zarezerwował urlop od 25 sierpnia bo ja w tych okolicach rodzę, ale w razie gdybym nie urodziła idzie do pracy jakby nigdy nic, a urlop przesuwa o kolejny tydzień. Może u was też by się tak udało.

koralowa ja też się dzisiaj nie wyspałam, ale to już stało się normą w ostatnich tygodniach. Zawsze byłam skora do spania, ale coś się zmieniło w ciąży. Jestem jakaś taka nadwrażliwa, szczególnie nad ranem. Wszystko mnie budzi. W poniedziałek o 7 śmieciara, we wtorek mąż o 6.20 wrócił z pracy po nocy i się tarabanił, wczoraj jakaś wrona na dachu, dzisiaj znowu śmieciarka o 7. I jak mnie coś zbudzi to już nie mogę zasnąć i wstaje świtem. Jak chodziłam do pracy to mogłabym spać do południa, a jak mogę spać to wstaję jak skowronek. A okna ciężko wyzamykać w taki upał. Normalnie horror!

Poza tym powiesiłam kolejną porcję wypranych ubranek i normalnie jestem pod wrażeniem tych cudów dla maluchów, np. skarpeteczek, czapeczek, koszuleczek. Mój Synio nawet na prawdziwe jeansy w rozmiarze 58 cm. :tak::tak::tak:
 
Do góry