reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2010

Witajcie moje drogie brzuchaciątka,
oczywiście wczoraj tradycyjnie złapały skurczybyki i już się nakręciłam (bo znowu co 6 min przez godzinę) ale ani w te ani we wte, puściły...:) czuję, że tak to chyba będzie do ósmego ssierpnia (moja ostateczna data:D) Upał dzisiaj na maksa nawet tyłka do wieczora nie ruszam z domku..

Miłego dnia, kciukasy za wizytujące zaciśnięte:)


Kiniusiu
kciukasy zaciśnięte baaaardzo mocno, mam nadzieję, że wszystko zakończy się pomyślnie, niech aniołki nad wami czuwają:)

Martuśka dzięki za odp. no ja miałam 24, ale czułam, że tamten cykl był dłuższy:) Współczuję pocałowania klamki...

Kasiu2506 no mnie też zaskoczyła Bogusia, jejciu jak to u niej wszystko pięknie się potoczyło:) chyba stworzona jest do rodzenia:)Współczuję słońce nieprzespanej nocki:( echh już niebawem każda z nas będzie czuwała w nocy...

Niuunia
tak jest masaż suktów, ale taki ostry przyspiesza poród, trzeba masować jakby się sterowało radiem:) wydziela się duuuużo oksytocynki, która działa na macicę:)

Fiuu no Martitka sama się zawiozła:D:D:D no może jeszcze bez skurczybyków bym się zawiozła, ale jak łapią to masakra:D a podobno to przepowiadające:)

Izunia23
kochanie zobaczysz jak zleci, sama wiesz, że niedawno dowiedziałyśmy się o bobaskach, a niebawem zostaniemy mamusiami:) na razie korzystaj ze snu itp:)

Luizka4Don
Ty też już niebawem, oj wyścig trwa:D:D:D

Kassia181 no to musi się zacząć, po takich wyczynach słońce to już lada moment:) Ja w to wierzę, że będzie u Ciebie naturalnie, musimy tylko spokojnie czekać. Co do snu to beznadziejne jest takie twardnienie brzusia, nie ma czym oddychać. Ale już niebawem kochana,,,,

Oj Starlet słońce ja też czuję, że mimo wszystko będę czekała do 8 sierpnia, normalnie mam takiego czuja, że hej. Jeszcze, żeby mi czop odpadł to nie, jakiś taki przytwierdzony na amen. Lekarz mi powiedział, że zdarza się, że z takim rozwarciem można biegać kilkanaście dni i chyba ja będę tą rekordzistką bo w dzień nic, wieczorem skurczybyki - oczywiście regularne:D i dalej nic.....Moj mąż się śmieje, że ja w końcu w domu urodzę:D:D:D

Rozalko
chyba przyjadę do Ciebie po ten wentylator bo się roztapiam dosłownie.....

Witaj Marii

Lea28 słoneczko nie martw się ja do ostatniej wizyty biegałam 3 tyg z rozwarciem na palec, także trzymam kciuki, aby ten tydzień zleciał szybciutko...A grzebanie to faktycznie tragedia, inaczej bada lekarz prowadzący inaczej na IP, weźmie największy wziernik i ma wszystko w nosie, a jak się stęknie to zaraz komentarze w stylu, jak zamierza Pani urodzić...echhh

Bombusiu
nie wiem jak to będzie ze mną, z opowiadań mojej mamci wiem, że ona z każdym dzieckiem się mordowała...ciekawe czy genetycznie jestem tak samo uwarunkowana, no ale na razie po obejrzeniu tylu odcinków "Ciąża z zaskoczenia" wiem, że i w domu można rodzić, już zapowiedziałam Darkowi, że jak coś to odbierze:D:D:D A z Tobą słońce na pewno wszystko będzie dobrze, jesteś silna, dzieciątko zdrowe, więc sądzę, że cesarka to będzie pierdnięcie....niektóre kobiety nawet płacą za taką przyjemność kupę pieniążków:):) będzie dobrze... a mężuś spisał się na medal....

Ciamajdko ja sądzę, że te wszystkie obawy zostaną rozwiane jak tylko ujrzysz maleństwo, tak naprawdę każda z nas podświadomie ma miliony obaw......Jedno spojrzenie w oczy Konwalii i zobaczysz jaką siłę w sobie znajdziesz, żeby świat do góry nogami przestawić dla tego owocu waszej miłości......Ciamajdko ubranka welurowe tak, reszta nie, tylko wyprana:)
Ciamajdko po Twoim opisie rodziców siiiikam po nogach:D cudowni są:D

Niuunia oj trzymam kciukasy żebyś się po drodze nie roztopiła i powodzenia na wizytce:)

Madziujka
chyba kochana i u Ciebie się rozkręca:D skurczybyki powiadasz:) no już niebawem słońce:)

MArulka współczuję wam tej burzy no i spalonych routerów,,,,,, słońce, a kiedy robiłaś badanie krwi, ja poczułam takie zmęczenie jak spadła mi hemogloibina, może i u Ciebie Franuś sobie ją asymiluje:)? Kciuki trzymam za wizytkę daj znać:)

Żanetko no niestety tak jest, że to natura decyduje za nas...ja się nastawiam tylko na prawdziwy poród, nie jakiś przyspieszany, wywoływany, ale różnie to może być....Super, że wizytka udana, no więc i Ty możesz liczyć na rychłe rozwiązanie:) trzymam kciuki:) dobrze, że z mężem wszystko w porządeczku:)



Ehtele, a masz twardnienie macicy w nocy? Zobaczysz jak Cię chwyci to nie będziesz nawet wiedziała kiedy:D Ja to czuję słońce, a póki co bierz się za sutki, popij mocną herbatką z liści malin, i piłeczka:) trzymam kciuki kochana...


Bogusia007 u mnie od 6 ścinają drzewo pod oknem, normalnie zawsze zaczynają coś robić od 6tej Dzień Świra totalny mam ochotę otworzyć okno i rzucić tekstem z filmu:D


MAmaAneta współczuję Ci bardzo kochana, ja miałam podobną sytuację, że musiałam 2 miesiące czekać na pieniązki bo im się coś nie zgadzało, ale słońce zobaczysz jak się ucieszysz (chociaż takie pocieszenie, że przyjdzie za dwa miesiące)


Polianko
no to szczerze Ci współczuję wizyty, co za chamstwo, może się nie znał, wiesz co szkoda gadać w ogóle....A ja trzymam kciuki żebyś w końcu utuliła Liliankę....powiedz jej, że ciocia Karolinka ładnie ją prosi:) i na pewno główkę ma śliczną i okrągłą:) co on na USG się nie znał? Mnie mój ginek zapowiedział, że będzie na urlopie, więc idę do niego dopiero na 28 lipca jak się nic nie rozkręci...

Andziu
i masz rację parapetówa to nie lada wyczyn dla ciężarnej....

Ewelinko2106
no czasami zdarzają się takie wpadki z All, ale najczęściej właśnie ze sprzętem....ja też kochana mam mnóstwo energii, przynajmniej psychicznie, bo jak już wychodzę z domu to tracę siły:)

Urszulko
nie jestem lekarzem, ale tętno maluszka wcale nie jest takie złe, 120 to całkiem w normie...widocznie maluch był zrelaksowany...pod koniec ciąży wcale nie musi być takie wysokie...jedynie podczas porodu skacze, ze względu na duży wyrzut adrenaliny (dla dziecka to stres) specjalnie, żeby serdusio pompowało dużo krwi i maluch był dotleniony...

SARKO sądzę, że nie należy kierować się tym, który tydzień, ale bardziej wagą dzidziulka, być może jest na tyle duuuży, że i jemu się spieszy do przywitania z tobą:) a wiesz przecież, że po odejściu tego czopa to możńa śmigać kilkanaście dni, mnie jeszcze nawet czop nie odszedł:) a siedzę ze skurczybykami kilka dni:) nie martw się słońce:)

Moniczko8112
no to ładnie - przytulaski:) zazdroszczę:) ja czuję, że jeżeli bym się na nie zdecydowała to wszystko bym robiła jak cyborg, teraz to potem tamto i pewnie bym była bardzo spięta,,,,,chociaż jak tak dłużej będzie to zagarnę i ja mojego chłopa:D najlepiej jakby mi dał swoje nasienie:D:D:D a ja bym je za pomocą strzykawki zaapikowała:D:D:D: ale głupia jestem:D:D:Dmiłego wypadu nad jeziorko:)

Shyla gratuluję wizytki no i mała już całkiem spora:)

Riba to Ty kochana przy okazji na porodówkę jesteś gotowa:) ja się zabieram za zrobienie czegoś przy sobie i nic mi jakoś nie wychodzi, jak się coś naprawdę zacznie to na pewno wydepiluję się do końca:D

GSC wypoczywaj kochana:)

Weroneczka widzę, że i u CIebie "wicie gniazdka" idzie pełną parą:D ja bym nie dała rady prasować w taki żar:D prasowałam ostatnio o 3 nad ranem:D

miłego dizonka:)
 
reklama
Riba oby Ci ten stary wredus-szef zapłacił:wściekła/y:, zycze Ci tego, a jak nie to komornik i basta,:angry: niech płaci koszty egzekucyjne , jejciu jak ja lubie takie sprawy!!!!!!! sorki.....choroba zawodowa he he:-D:-D
Czekoladko więc ja sobie wpisałam w wyszukiwarkę np. "szpital im. Madurowicza w Łodzi-forum" i tam wsykoczyły mi najróżniejsze info o tym szpitau i forum poczytałam, więc zapewne jak zrobisz tak z innym szpitalem to równiez znajdziesz, napisz później czy Ci sie udało!:happy2:
weroniczka no patetnt na prasowanie rzeczywiście świetny, co prawda ja tego nie robię, ale może M sie przyda:rofl2:
Bogusia007 Ty łakomczuszku:-):-p

Obiad ugotowany, znów sie kleje...ile razy można włazić pod prysznic buuuu:crazy:ale potem jest tak przyjemnie:happy2:




no no lakomczuch to dzis jestem na maksa az sie sama nie poznaje :) jak tak dalej pojdzie bede mosiala isc cos kupic bo beda pustki .... ale jak narazie nie wyjde bo jest okropnie goraco!!!!!!!!!!!!!!!

tak wiec modle sie znow o deszcz bo juz usycham
 
starlet-trudno się nie zgodzić. Dlatego gdy mi lekarz powiedział "Skoro wewnętrznego nie ma (niby) to jeszcze sie nic nie zapowiada" odpowiedzialam,że 2 dni przed porodem mialam rozwarcie zewnętrzne na mały opuszek a 2 dni później urodzilam :)
Każdy organizm jest inny i tego się trzymam. Jedna kobietka pochodzi z 3cm rozwarciem 2 tygodnie, inna bez rozwarcia rozpocznie dzień a skończy z 10cm. Jedna ma skurcze przez miesiąc a inna nie wie co to skurcz i nagle zaczyna rodzić.
To samo z wodami i czopem . Nie ma co się aż tak nakręcać. Właściwie dzidziole same wybiorą sobie termin. Lepiej jednak,żeby moja panna wyszła z końcem lipca bo teściowa i M mają od 1 sierpnia urlop ;) i jeśli Lilianka postanowi się przeterminować (tak jak u Ciebie Milusiu 8 sierpnia to taki mój ostateczny termin,później mam iść po skierowanie do szpitala) to będzie niezły problem bo M nie będzie ze mną czyli będę w domu całkiem sama (z Olimpią i noworodkiem).
 
Polianko zgadzam się z Tobą w 100% normalnie tyle ile kobiet tyle porodów:) kurcze oby Lilianka zechciała wyjść wcześniej......bo faktycznie z tym urlopem to problem:(
 
A ja musialam znowu cos przekasic bo mnie ssało heh tosta i bułeczke z twarozkiem mniam teraz moge dalej lezec i czekac do obiadku . Dzis fasolka szparagowa mmmniam;p
 
Ciamajdko bardzo fajny kawałek, bardzo mi przypadł do gustu:-)

Bombusia bedzie dobrze.. ja juz sie nastawilam ze maly nie zrobi fikołka.. troszke sie tego wsystkiego boje, no ale zobaczymy jak sie sprawy potoczą..
to smutne co piszesz o tej rodzinie z warzywniaka.. :-(

Milusia w 32t (31t3d) mały ważył dokładnie 2041gram.. na ostatniej wizycie miałam tylko pomiary wód płodowych.. u mnie w przychodni miałam robione pomiary w 12t, 20t i własnie w 32.. a czemu pytasz?

Niunia jesli chodzi o wyniki badan to ja mam oryginały przy sobie a laboratorium do ktorego chodze pomimo tego ze mi je wydaje to jeszcze wysyla je do przychodni z ktorej miałam skierowanie i tym sposobem lekarka ma swoje wyniki..

Koralowa ja jeżdze normalnie za kółkiem.. i po miescie i jesli trzeba to gdzies dalej.. jakos sobie radze.. tylko zazwyczaj jak gdzies dalej jade to zazwyczaj z kims..

Polianna faktycznie ten lekarz jakis taki niekompetentny..

Zanetko.. spokojnie przyjdzie na Ciebei pora.. spokojnie wyczekuj..

Urszulka no troszke nie ciekawa ta wizyta.. ja tez chodze przez NFZ ale lekarka robi mi usg co wizyte.. a ostatnio mam je co 2-3 tygodnie.. teraz to juz nawet 1,5t

Bombusia mój tez czasem siedzi w literke U.. po prawej czuje bardzo twardą głowke a po lewej pod zebrami od czasu do czasu stópki.. cos takie bardzo malutkiego wypinającego sie:-)

Ciamajdko uśmiałam się z Twojej rozmowy z rodzicami :-D

u mnie noc średnia.. obudziłam sie jak rodzice wstali gdzies miedzy 1-2 w nocy bo wyjezdzali po towar.. potem jak juz wyszli to pootwierałam drzwi zeby był jakis przeciąg bo było mi strasznie gorąco.. i lipa.. zero wiaterku.. potem mały zaczął sie strasznie przeciągać i nie umiałam zasnąć.. suma sumarum o 7 otworzyłam oczy jak i mój M i powiedzialam ze nie wstaje bo nie dam rady, położyłam się jeszcze i w sumie spałam do 10:20 az mnie telefon obudził.. dobrze ze mam obiadek z wczoraj (leczo) bo dziś by mi sie nie chciało stac przy garach..
 
polianno rozumiem, że mąż nie może przesunąć sobie urlopu jakby co? Bo u nas to termin nieważny, mąż bierze urlop wtedy kiedy dzidzia się urodzi, termin zaklepał sobie ruchomy - na szczęście ma taką możliwość.


milusia współczuję ci...mogłoby się rozkręcić raz a dobrze, a tu wygląda na to, że się namęczysz zanim się doczekasz...
 
Cześć Ciężaróweczki :-D

a ja na opak będę-nie chce jeszcze rodzić.. nie z tego względu że nie mam wszystkiego do końca przygotowane, że pranie, prasowanie w trakcie, nie chcę mimo że brzuch boli, niewygodnie, męczę sie sama ze sobą... nie!!! nie chcę bom się psychicznie nie przygotowała jeszcze, nie wyobrażam sobie że to maluchne maleństwo w środku już wygląda jak człowieczek, że już może na mnie spojrzeć jak się urodzi, że już słyszy, że może złapać mnie za palca u reki.... nie, nie dochodzi to do mnie... ja jeszcze musze mieć czas.. chyba głupio gadam co?:baffled:

Ciamajdko, ja mam dokładnie tak samo.. w ogóle nie widzę siebie rodzącej, zacznijmy od tego... a skończywszy na kąpaniu takiego Maleństwa... :szok: Nie dociera to wszystko jeszcze do mnie...

czuję się mega ociężała i wielka... bardzo dokucza mi brak energii - jakaś totalna niemoc mnie ogarnęła. nasze wakacje stoją pod znakiem zapytania, bo mąz mój wymięka, ale dziś wizyta i kazałam mu jeszcze raz rozwiać (lub potwierdzić :p) wątpliwości u lekarza. No właśnie - DZIŚ WIZYTA więc jestem cała w skowronkach i czekam niecierpliwie do 15......

Też już jestem ociężała, więc wiem, co czujesz :-) Ale tak ma chyba większość z nas :-)

Co do wakacji - planujecie jeszcze jakiś wyjazd przed porodem? :-)

Ciamajdko, niby o głupote sie pokłocilismy, chociaz dla mnie to była wazna rzecz, ale nie bede tego rozgłaszała na tle publucznym bo niewiadomo kto czyta to forum....ale wiadomo od słowa do słowa i kłotnia murowana...yh na dodatek teraz jestem strasznie nerwowa ( chociaz zawsze byłam ) zobaczymy co bedzie pozniej...
Dziekuje Dziewczynki za wsparcie :* ! naprawde jestescie niezastąpione...
Lece na moją Wizyte :dry:
Do pozniej Brzuchatki, i nie rozpakowywac sie przed moim powrotem :-p!

Żanetka, mam nadzieję, że się pogodzicie jak najszybciej :-)

A mojemu M wczoraj wieczorem zebrało sie na tulenie mnie i tłumaczenie (jeśli chodzi o CC), zebym sie nie martwiła, ze wszystko będzie dobrze, choć ja wcale nic nie płakusiłam, ze ma byc CC, ale on już chyba wybiegł przed szereg, co by mnie nie złapało za parę dni:tak:no i miział brzuch i w ogóle były same ochy i achy no miód sie leje...taka atmosfera w domu:-D.
To wykorzystałam go od razu sexualnie, bo może znów będzie pękał:-D:-p.

Bombusia, ale wykorzystałaś sytuację :-D:-D:-D hahaha

Wpadłam pomarudzić sobie troszke siedze i rycze już mam dość 2 lipca skończyło mi sie zwolnienie a jutro kończy sie drugie a za to pierwsze pieniąszków niet :wściekła/y:dzwonie wiec do zusu i co słysze :wściekła/y::wściekła/y:pani mnie poinformowała ze śmiechem ze jej sie moje akta zagubiły i dopiero wyśle mi pieniaszki tak gdzieś na 30 :wściekła/y::wściekła/y:lipca za 2 zwolnienia myślałam ze ja tam rozniose przez ten telefon :wściekła/y::wściekła/y:strasznie jej wesoło było wiec siwe zapytałam za co mam żyć i czy mi rachunki opłaci k...wa stara :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:a ona no tak sie zdarza :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:i w śmiech :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:.

Jeju, co za babsztyl.. ja bym jej tam nagadała przez ten telefon... Albo poprosiła o rozmowę z dyrektorem... Współczuję...

Hej kobietki.
Ja po wizycie wkurzona i niezadowolona. Najpierw KTG i położna zmartwiona tętnem małej bo było 180-200... Wchodzę do gabinetu a tam inny lekarz. No to na dzien dobry już zła. Bada mnie na fotelu i mówi ,że rozwarcie zewnętrzne na ok. 2cm, wewnętrzne...nie ma.Ale jak to powiedział "nie może dosięgnąć i nie chce doprowadzić do krwawienia". Myśle..ok,jeszcze usg.
Nie umiał znaleźć główki, jak już znalazł to wygladała jak spłaszczona piłka do rugby, myślałam że to przekrój brzucha a on to mierzy tylko ciemieniowo,bez obwodu i tyle. Pytam wiec dlaczego taka wydłużona a on,że to "fizjologiczna krzywizna". WTF??? Jak mój lekarz robił ostatnio usg to główka była okrągła jak piłeczka a dookoła była aureolka z włosów. Zmierzył kość udową (to mu sie udało) i wywnioskował wagę na 3145g.
Sam się kręcił "w zeznaniach" co do terminu porodu. Stwierdził,że termin na 8 sierpnia to ten mój podstawowy i tego mam się trzymać (czyli ten z suwaka) ale,ż ejeśli nie urodzę do 9 to mam przyjść po skierowanie do szpitala na wywołanie w okolicy 13 sierpnia. Yyy.. Mój doktorek ostatnio powtarzał,że mam nie brać pod uwagę terminów z USG i nastawić sie na porod w koncówce lipca/początek sierpnia. No dobra... nie zaufałam temu lekarzowi ani trochę. Jak zobaczyłam "główkę" rozjechaną na monitorze i przypominającą ten film "Kosmici atakują" i jego usilne próby znalezienia jej to wszystkie jego słowa przesiałam przez sito.
Nic więcej ni wiem. Wygląda na to,że mala będzie raczej drobniejsza niż siostra,która 3200 miała w 36tc, szyjka miękka i krótka.Tyle co się dowiedzialam. Rodzić mogę równie dobrze jutro albo za 2 tygodnie.
Co do tętna nic nie powiedział,kazał obserwować ruchy i reagować na zbyt gwałtowne lub nagły zanik. Następne KTG za tydzien, a wizyta u lekarza "po skierowanie na wywołanie".
Jestem zawiedziona.

Polianno, współczuję... na pewno jesteś rozżalona, a temu lekarzowi (Twojemu) na pewno chodzi o kasę... Ale niepoinformowanie Was jest mega nie w porządku...

Wiecie zamówiłam sobie telefon na allegro. Ponad tydzien temu wpłaciłam kase na konto. Dzwonie dwa dni temu czy łaskawie wysłali ten tel bo go cos dlugo nie ma. Odbiera gosciu i mowi ze niewie o co chodzi:szok: dopiero po chwili sie opamiętał i dał słuchawke jakiemus innemu. I ten drugi mówi ze skonczyły sie czarne, są tylko białe i nie wiedzieli czy wysłać mi biały. Ja mowie ze nie, ze zamówiłam czarny i nic tam nie pisało ze mogą sie skonczyc czy cos. To on mi proponuje inny w tej samej cenie. To weszłam na nata i patrze a to jakis badziew. Dzwonie i mowie za za tan dziekuje. To mowia ze zostaje mi tylko biały. Wiec sie musiałam zdecydowac na biały. Oczywiscie nie widząc go wczesniej nawet na zdjęciu:no::no: Powiedzieli ze wysla jak najszybciej. nadal czekam :wściekła/y::wściekła/y: pierwszy raz sie zawiodłam na allegro:no:
A ostatnio tez zamówiłam sobie torbe z przeijakiem do szpitala. Na drugi dzien wpłaciłam kase. I napisałam do nich zeby mi odrazu wysłali po otrzymaniu wpłaty. Ze juz jestem na koncówce i zebym zdązyła ja zabrac do szpitala. To sprzedająca tak miła ze nawet nie czekała az wpłata do niej dojdzie tylko mi odrazu wysłała. No to to rozumie:-)
Jeju Bombusiu Ty piszesz ze czujesz nózki Alanka z boku brzuszka. A maly jest nie odwrócony. Ja tez czuje nózki Igorka z boku:szok::szok: tylko ze pod prawą piersią- oczywiscie nizej tak koło pepka. Czyzby mój tez był nie odwrócony?? Stracha mam :szok:

Ewelinko, ja bym n Twoim miejscu nie zgodziła się na biały telefon. Skoro kupiłaś czarny, to ich psim obowiązkiem było wysłanie Ci czarnego. Noż kurde, co za mało kompetentni ludzie... Potraktuj ich odpowiednio komentarzykiem

ja dzisiaj nie w humorze wiec nie bede Wam tutaj smęcić a co popłacze se wolno mi w końcu!

Pajko, wróć do nas, jak sobie popłaczesz, albo wypłacz się nam w rękaw :-) Po to tu jesteśmy :-)

A oto relacja z mojej wizyty:
ciśnienie niskie, waga jak dla mnie ok bo ta ślepa lekarka powiedziała że za dużo przytyłam a ja od początku mam +15 czyli 67,5kg. i większość w brzuszek poszło., wyniki morfologi lepsze ale jeszcze poniżej normy, stan zapalny i dostałam tabletki dopochwowe. Kolejna wizyta za 3 tyg! Nie chciała mi dać skierowania na usg, stwierdziła że prywatnie to koszt 50 zł i myslała że mnie stać, a wogóle to niepotrzebne mi usg bo widać po brzuszku że dobrze rośnie i ostatnie usg w 21 tyg wskazuje że wszystko dobrze-idiotka!!!!! od jutra idzie na urlop na 2 tyg. jakby mnie było stać to nie chodziłabym na NFZ tylko do innego lekarza prywatnie. No i tętno małego niskie 120/min a to był najwyższy zapis, trochę się nad tym zatanawiam, wahało sie od 90 w góre. Totalna porażka z nią, o posiewie nawet nie wspomniała a ja sama już zapomniałam spytać.

Urszulko, to jakiś obłęd z tym usg!! Ostatnie w 21 tygodniu!!

Witam się brzuchatki,

Ja jestem dzisiaj załamana i mega wystraszona, wczoraj przed pójsciem spać, miałam sporo brunatnego sluzu, nie było tam zywej krwi ale taki brązowo brunatny i dzisiaj tez troszke jest. Mimo dużej ilosci nospy forte i magnezu brzuch pobolewa mnie jak na @, aż mi się płakać chce, przecież to dopiero 36tc :-(

Sarko, to mógł być czop... ale jak się martwisz, to może zadzwoń do swojego gina...

opowiem Wam anegdotke rodzinną..
gadam ostatnio z rodzicami na skype, i tata standardowo pyta "no i kiedy rodzisz?" ja w śmiech i mówię :"no przecież wiesz, ale i tak sobie daje 2-3 tygodnie"...
tata: byle po 1 sierpnia bo wtedy urlop dostanę
ja: no to przecież nie musicie na leb na szyje od razu lecieć:)
tata: a boli Cie coś?
ja: no, brzuch jak na miesiączkę..
tata: no ale jak to boli?
ja: no jak mam Ci to powiedzieć? troche jak jelita ale to nie to...
tata: a tłumacz mi, jak ja i tak nie wiem:)
mama: Tomek bolał Cie kiedys brzuch na sraczkę ? :)-Dsorry za wyrażenie)
tata: no bo to raz!!!
ja : śmiech...
mama: no to tak boli okres tylko kilka razy mocniej
tata: to Wy macie miesiączkę z pupy czy z przodu? i to w końcu krew czy kupa? hjahahaha:p (sie z nas nabijał)
ja: jakby Cie tak bolało to byś się nie śmiał
tata: nie takie sraczki miałem w zyciu:-D

:-D:-D:-D
 
Ja już po wizycie u gina i po KTG.

Z Szymonkiem wszystko w porządku, na KTG też ok, szyjka długa i zamknięta, więc znowu usłyszałam, że nie zanosi się u mnie na wcześniejszy poród :-) Ale mnie to akurat nie zmartwiło, bo porodu boje się straszliwie i jakoś mi się nie pali ;-) Kolejna wizytka 02.08.2010, jeżeli nic wcześniej się nie wydarzy :-) Mam mieć ze soba torbę do szpitala, bo może się okazać, że lekarz mnie skieruje po wizycie :-) Jedyne, co mnie troszeczkę zaniepokoiło, to moje ciśnienie: 135/90 - dość wysokie jak na mnie, bo ja miałam zazwyczaj 100/60. No i waga - kolejne 2 kg na plus :baffled:

Dziś już mam w planach tylko nicnierobienie, zaraz idę poczytać opowieści z porodówek, bo widzę, że się pojawiły :-)

Czekam na relacje z wizyt pozostałych "czwartkoweczek" :-D

Miłego popołudnia :-)
 
reklama
Do góry