milusia83
Podwójna mamuśka:)
- Dołączył(a)
- 16 Listopad 2009
- Postów
- 2 715
Witajcie moje drogie brzuchaciątka,
oczywiście wczoraj tradycyjnie złapały skurczybyki i już się nakręciłam (bo znowu co 6 min przez godzinę) ale ani w te ani we wte, puściły... czuję, że tak to chyba będzie do ósmego ssierpnia (moja ostateczna data) Upał dzisiaj na maksa nawet tyłka do wieczora nie ruszam z domku..
Miłego dnia, kciukasy za wizytujące zaciśnięte
Kiniusiu kciukasy zaciśnięte baaaardzo mocno, mam nadzieję, że wszystko zakończy się pomyślnie, niech aniołki nad wami czuwają
Martuśka dzięki za odp. no ja miałam 24, ale czułam, że tamten cykl był dłuższy Współczuję pocałowania klamki...
Kasiu2506 no mnie też zaskoczyła Bogusia, jejciu jak to u niej wszystko pięknie się potoczyło chyba stworzona jest do rodzeniaWspółczuję słońce nieprzespanej nocki echh już niebawem każda z nas będzie czuwała w nocy...
Niuunia tak jest masaż suktów, ale taki ostry przyspiesza poród, trzeba masować jakby się sterowało radiem wydziela się duuuużo oksytocynki, która działa na macicę
Fiuu no Martitka sama się zawiozła no może jeszcze bez skurczybyków bym się zawiozła, ale jak łapią to masakra a podobno to przepowiadające
Izunia23 kochanie zobaczysz jak zleci, sama wiesz, że niedawno dowiedziałyśmy się o bobaskach, a niebawem zostaniemy mamusiami na razie korzystaj ze snu itp
Luizka4Don Ty też już niebawem, oj wyścig trwa
Kassia181 no to musi się zacząć, po takich wyczynach słońce to już lada moment Ja w to wierzę, że będzie u Ciebie naturalnie, musimy tylko spokojnie czekać. Co do snu to beznadziejne jest takie twardnienie brzusia, nie ma czym oddychać. Ale już niebawem kochana,,,,
Oj Starlet słońce ja też czuję, że mimo wszystko będę czekała do 8 sierpnia, normalnie mam takiego czuja, że hej. Jeszcze, żeby mi czop odpadł to nie, jakiś taki przytwierdzony na amen. Lekarz mi powiedział, że zdarza się, że z takim rozwarciem można biegać kilkanaście dni i chyba ja będę tą rekordzistką bo w dzień nic, wieczorem skurczybyki - oczywiście regularne i dalej nic.....Moj mąż się śmieje, że ja w końcu w domu urodzę
Rozalko chyba przyjadę do Ciebie po ten wentylator bo się roztapiam dosłownie.....
Witaj Marii
Lea28 słoneczko nie martw się ja do ostatniej wizyty biegałam 3 tyg z rozwarciem na palec, także trzymam kciuki, aby ten tydzień zleciał szybciutko...A grzebanie to faktycznie tragedia, inaczej bada lekarz prowadzący inaczej na IP, weźmie największy wziernik i ma wszystko w nosie, a jak się stęknie to zaraz komentarze w stylu, jak zamierza Pani urodzić...echhh
Bombusiu nie wiem jak to będzie ze mną, z opowiadań mojej mamci wiem, że ona z każdym dzieckiem się mordowała...ciekawe czy genetycznie jestem tak samo uwarunkowana, no ale na razie po obejrzeniu tylu odcinków "Ciąża z zaskoczenia" wiem, że i w domu można rodzić, już zapowiedziałam Darkowi, że jak coś to odbierze A z Tobą słońce na pewno wszystko będzie dobrze, jesteś silna, dzieciątko zdrowe, więc sądzę, że cesarka to będzie pierdnięcie....niektóre kobiety nawet płacą za taką przyjemność kupę pieniążków będzie dobrze... a mężuś spisał się na medal....
Ciamajdko ja sądzę, że te wszystkie obawy zostaną rozwiane jak tylko ujrzysz maleństwo, tak naprawdę każda z nas podświadomie ma miliony obaw......Jedno spojrzenie w oczy Konwalii i zobaczysz jaką siłę w sobie znajdziesz, żeby świat do góry nogami przestawić dla tego owocu waszej miłości......Ciamajdko ubranka welurowe tak, reszta nie, tylko wyprana
Ciamajdko po Twoim opisie rodziców siiiikam po nogach cudowni są
Niuunia oj trzymam kciukasy żebyś się po drodze nie roztopiła i powodzenia na wizytce
Madziujka chyba kochana i u Ciebie się rozkręca skurczybyki powiadasz no już niebawem słońce
MArulka współczuję wam tej burzy no i spalonych routerów,,,,,, słońce, a kiedy robiłaś badanie krwi, ja poczułam takie zmęczenie jak spadła mi hemogloibina, może i u Ciebie Franuś sobie ją asymiluje? Kciuki trzymam za wizytkę daj znać
Żanetko no niestety tak jest, że to natura decyduje za nas...ja się nastawiam tylko na prawdziwy poród, nie jakiś przyspieszany, wywoływany, ale różnie to może być....Super, że wizytka udana, no więc i Ty możesz liczyć na rychłe rozwiązanie trzymam kciuki dobrze, że z mężem wszystko w porządeczku
Ehtele, a masz twardnienie macicy w nocy? Zobaczysz jak Cię chwyci to nie będziesz nawet wiedziała kiedy Ja to czuję słońce, a póki co bierz się za sutki, popij mocną herbatką z liści malin, i piłeczka trzymam kciuki kochana...
Bogusia007 u mnie od 6 ścinają drzewo pod oknem, normalnie zawsze zaczynają coś robić od 6tej Dzień Świra totalny mam ochotę otworzyć okno i rzucić tekstem z filmu
MAmaAneta współczuję Ci bardzo kochana, ja miałam podobną sytuację, że musiałam 2 miesiące czekać na pieniązki bo im się coś nie zgadzało, ale słońce zobaczysz jak się ucieszysz (chociaż takie pocieszenie, że przyjdzie za dwa miesiące)
Polianko no to szczerze Ci współczuję wizyty, co za chamstwo, może się nie znał, wiesz co szkoda gadać w ogóle....A ja trzymam kciuki żebyś w końcu utuliła Liliankę....powiedz jej, że ciocia Karolinka ładnie ją prosi i na pewno główkę ma śliczną i okrągłą co on na USG się nie znał? Mnie mój ginek zapowiedział, że będzie na urlopie, więc idę do niego dopiero na 28 lipca jak się nic nie rozkręci...
Andziu i masz rację parapetówa to nie lada wyczyn dla ciężarnej....
Ewelinko2106 no czasami zdarzają się takie wpadki z All, ale najczęściej właśnie ze sprzętem....ja też kochana mam mnóstwo energii, przynajmniej psychicznie, bo jak już wychodzę z domu to tracę siły
Urszulko nie jestem lekarzem, ale tętno maluszka wcale nie jest takie złe, 120 to całkiem w normie...widocznie maluch był zrelaksowany...pod koniec ciąży wcale nie musi być takie wysokie...jedynie podczas porodu skacze, ze względu na duży wyrzut adrenaliny (dla dziecka to stres) specjalnie, żeby serdusio pompowało dużo krwi i maluch był dotleniony...
SARKO sądzę, że nie należy kierować się tym, który tydzień, ale bardziej wagą dzidziulka, być może jest na tyle duuuży, że i jemu się spieszy do przywitania z tobą a wiesz przecież, że po odejściu tego czopa to możńa śmigać kilkanaście dni, mnie jeszcze nawet czop nie odszedł a siedzę ze skurczybykami kilka dni nie martw się słońce
Moniczko8112 no to ładnie - przytulaski zazdroszczę ja czuję, że jeżeli bym się na nie zdecydowała to wszystko bym robiła jak cyborg, teraz to potem tamto i pewnie bym była bardzo spięta,,,,,chociaż jak tak dłużej będzie to zagarnę i ja mojego chłopa najlepiej jakby mi dał swoje nasienie a ja bym je za pomocą strzykawki zaapikowała: ale głupia jestemmiłego wypadu nad jeziorko
Shyla gratuluję wizytki no i mała już całkiem spora
Riba to Ty kochana przy okazji na porodówkę jesteś gotowa ja się zabieram za zrobienie czegoś przy sobie i nic mi jakoś nie wychodzi, jak się coś naprawdę zacznie to na pewno wydepiluję się do końca
GSC wypoczywaj kochana
Weroneczka widzę, że i u CIebie "wicie gniazdka" idzie pełną parą ja bym nie dała rady prasować w taki żar prasowałam ostatnio o 3 nad ranem
miłego dizonka
oczywiście wczoraj tradycyjnie złapały skurczybyki i już się nakręciłam (bo znowu co 6 min przez godzinę) ale ani w te ani we wte, puściły... czuję, że tak to chyba będzie do ósmego ssierpnia (moja ostateczna data) Upał dzisiaj na maksa nawet tyłka do wieczora nie ruszam z domku..
Miłego dnia, kciukasy za wizytujące zaciśnięte
Kiniusiu kciukasy zaciśnięte baaaardzo mocno, mam nadzieję, że wszystko zakończy się pomyślnie, niech aniołki nad wami czuwają
Martuśka dzięki za odp. no ja miałam 24, ale czułam, że tamten cykl był dłuższy Współczuję pocałowania klamki...
Kasiu2506 no mnie też zaskoczyła Bogusia, jejciu jak to u niej wszystko pięknie się potoczyło chyba stworzona jest do rodzeniaWspółczuję słońce nieprzespanej nocki echh już niebawem każda z nas będzie czuwała w nocy...
Niuunia tak jest masaż suktów, ale taki ostry przyspiesza poród, trzeba masować jakby się sterowało radiem wydziela się duuuużo oksytocynki, która działa na macicę
Fiuu no Martitka sama się zawiozła no może jeszcze bez skurczybyków bym się zawiozła, ale jak łapią to masakra a podobno to przepowiadające
Izunia23 kochanie zobaczysz jak zleci, sama wiesz, że niedawno dowiedziałyśmy się o bobaskach, a niebawem zostaniemy mamusiami na razie korzystaj ze snu itp
Luizka4Don Ty też już niebawem, oj wyścig trwa
Kassia181 no to musi się zacząć, po takich wyczynach słońce to już lada moment Ja w to wierzę, że będzie u Ciebie naturalnie, musimy tylko spokojnie czekać. Co do snu to beznadziejne jest takie twardnienie brzusia, nie ma czym oddychać. Ale już niebawem kochana,,,,
Oj Starlet słońce ja też czuję, że mimo wszystko będę czekała do 8 sierpnia, normalnie mam takiego czuja, że hej. Jeszcze, żeby mi czop odpadł to nie, jakiś taki przytwierdzony na amen. Lekarz mi powiedział, że zdarza się, że z takim rozwarciem można biegać kilkanaście dni i chyba ja będę tą rekordzistką bo w dzień nic, wieczorem skurczybyki - oczywiście regularne i dalej nic.....Moj mąż się śmieje, że ja w końcu w domu urodzę
Rozalko chyba przyjadę do Ciebie po ten wentylator bo się roztapiam dosłownie.....
Witaj Marii
Lea28 słoneczko nie martw się ja do ostatniej wizyty biegałam 3 tyg z rozwarciem na palec, także trzymam kciuki, aby ten tydzień zleciał szybciutko...A grzebanie to faktycznie tragedia, inaczej bada lekarz prowadzący inaczej na IP, weźmie największy wziernik i ma wszystko w nosie, a jak się stęknie to zaraz komentarze w stylu, jak zamierza Pani urodzić...echhh
Bombusiu nie wiem jak to będzie ze mną, z opowiadań mojej mamci wiem, że ona z każdym dzieckiem się mordowała...ciekawe czy genetycznie jestem tak samo uwarunkowana, no ale na razie po obejrzeniu tylu odcinków "Ciąża z zaskoczenia" wiem, że i w domu można rodzić, już zapowiedziałam Darkowi, że jak coś to odbierze A z Tobą słońce na pewno wszystko będzie dobrze, jesteś silna, dzieciątko zdrowe, więc sądzę, że cesarka to będzie pierdnięcie....niektóre kobiety nawet płacą za taką przyjemność kupę pieniążków będzie dobrze... a mężuś spisał się na medal....
Ciamajdko ja sądzę, że te wszystkie obawy zostaną rozwiane jak tylko ujrzysz maleństwo, tak naprawdę każda z nas podświadomie ma miliony obaw......Jedno spojrzenie w oczy Konwalii i zobaczysz jaką siłę w sobie znajdziesz, żeby świat do góry nogami przestawić dla tego owocu waszej miłości......Ciamajdko ubranka welurowe tak, reszta nie, tylko wyprana
Ciamajdko po Twoim opisie rodziców siiiikam po nogach cudowni są
Niuunia oj trzymam kciukasy żebyś się po drodze nie roztopiła i powodzenia na wizytce
Madziujka chyba kochana i u Ciebie się rozkręca skurczybyki powiadasz no już niebawem słońce
MArulka współczuję wam tej burzy no i spalonych routerów,,,,,, słońce, a kiedy robiłaś badanie krwi, ja poczułam takie zmęczenie jak spadła mi hemogloibina, może i u Ciebie Franuś sobie ją asymiluje? Kciuki trzymam za wizytkę daj znać
Żanetko no niestety tak jest, że to natura decyduje za nas...ja się nastawiam tylko na prawdziwy poród, nie jakiś przyspieszany, wywoływany, ale różnie to może być....Super, że wizytka udana, no więc i Ty możesz liczyć na rychłe rozwiązanie trzymam kciuki dobrze, że z mężem wszystko w porządeczku
Ehtele, a masz twardnienie macicy w nocy? Zobaczysz jak Cię chwyci to nie będziesz nawet wiedziała kiedy Ja to czuję słońce, a póki co bierz się za sutki, popij mocną herbatką z liści malin, i piłeczka trzymam kciuki kochana...
Bogusia007 u mnie od 6 ścinają drzewo pod oknem, normalnie zawsze zaczynają coś robić od 6tej Dzień Świra totalny mam ochotę otworzyć okno i rzucić tekstem z filmu
MAmaAneta współczuję Ci bardzo kochana, ja miałam podobną sytuację, że musiałam 2 miesiące czekać na pieniązki bo im się coś nie zgadzało, ale słońce zobaczysz jak się ucieszysz (chociaż takie pocieszenie, że przyjdzie za dwa miesiące)
Polianko no to szczerze Ci współczuję wizyty, co za chamstwo, może się nie znał, wiesz co szkoda gadać w ogóle....A ja trzymam kciuki żebyś w końcu utuliła Liliankę....powiedz jej, że ciocia Karolinka ładnie ją prosi i na pewno główkę ma śliczną i okrągłą co on na USG się nie znał? Mnie mój ginek zapowiedział, że będzie na urlopie, więc idę do niego dopiero na 28 lipca jak się nic nie rozkręci...
Andziu i masz rację parapetówa to nie lada wyczyn dla ciężarnej....
Ewelinko2106 no czasami zdarzają się takie wpadki z All, ale najczęściej właśnie ze sprzętem....ja też kochana mam mnóstwo energii, przynajmniej psychicznie, bo jak już wychodzę z domu to tracę siły
Urszulko nie jestem lekarzem, ale tętno maluszka wcale nie jest takie złe, 120 to całkiem w normie...widocznie maluch był zrelaksowany...pod koniec ciąży wcale nie musi być takie wysokie...jedynie podczas porodu skacze, ze względu na duży wyrzut adrenaliny (dla dziecka to stres) specjalnie, żeby serdusio pompowało dużo krwi i maluch był dotleniony...
SARKO sądzę, że nie należy kierować się tym, który tydzień, ale bardziej wagą dzidziulka, być może jest na tyle duuuży, że i jemu się spieszy do przywitania z tobą a wiesz przecież, że po odejściu tego czopa to możńa śmigać kilkanaście dni, mnie jeszcze nawet czop nie odszedł a siedzę ze skurczybykami kilka dni nie martw się słońce
Moniczko8112 no to ładnie - przytulaski zazdroszczę ja czuję, że jeżeli bym się na nie zdecydowała to wszystko bym robiła jak cyborg, teraz to potem tamto i pewnie bym była bardzo spięta,,,,,chociaż jak tak dłużej będzie to zagarnę i ja mojego chłopa najlepiej jakby mi dał swoje nasienie a ja bym je za pomocą strzykawki zaapikowała: ale głupia jestemmiłego wypadu nad jeziorko
Shyla gratuluję wizytki no i mała już całkiem spora
Riba to Ty kochana przy okazji na porodówkę jesteś gotowa ja się zabieram za zrobienie czegoś przy sobie i nic mi jakoś nie wychodzi, jak się coś naprawdę zacznie to na pewno wydepiluję się do końca
GSC wypoczywaj kochana
Weroneczka widzę, że i u CIebie "wicie gniazdka" idzie pełną parą ja bym nie dała rady prasować w taki żar prasowałam ostatnio o 3 nad ranem
miłego dizonka