reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2010

Wpadłam pomarudzić sobie troszke siedze i rycze już mam dość 2 lipca skończyło mi sie zwolnienie a jutro kończy sie drugie a za to pierwsze pieniąszków niet :wściekła/y:dzwonie wiec do zusu i co słysze :wściekła/y::wściekła/y:pani mnie poinformowała ze śmiechem ze jej sie moje akta zagubiły i dopiero wyśle mi pieniaszki tak gdzieś na 30 :wściekła/y::wściekła/y:lipca za 2 zwolnienia myślałam ze ja tam rozniose przez ten telefon :wściekła/y::wściekła/y:strasznie jej wesoło było wiec siwe zapytałam za co mam żyć i czy mi rachunki opłaci k...wa stara :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:a ona no tak sie zdarza :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:i w śmiech :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:.
 
reklama
no właśnie to jest zus i pracownicy tam pracuja za kare...ech nóż sie otwiera

ja tez zaliczam spadek formy duuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuużżżżżżżżżżżżżżżżżżzy

traci na tym córcia:-( bo mama nei ma sił sie bawic spacerowac zajmowac sie nia
 
Ja kocyków nigdy nie prasowałam chyba że były mocno zagniecone.A ubranka to takie co przylegają do ciałka należy prasować bo jak ubierasz na coś to chyba nie ma takiej potrzeby.
 
Hej kobietki.
Ja po wizycie wkurzona i niezadowolona. Najpierw KTG i położna zmartwiona tętnem małej bo było 180-200... Wchodzę do gabinetu a tam inny lekarz. No to na dzien dobry już zła. Bada mnie na fotelu i mówi ,że rozwarcie zewnętrzne na ok. 2cm, wewnętrzne...nie ma.Ale jak to powiedział "nie może dosięgnąć i nie chce doprowadzić do krwawienia". Myśle..ok,jeszcze usg.
Nie umiał znaleźć główki, jak już znalazł to wygladała jak spłaszczona piłka do rugby, myślałam że to przekrój brzucha a on to mierzy tylko ciemieniowo,bez obwodu i tyle. Pytam wiec dlaczego taka wydłużona a on,że to "fizjologiczna krzywizna". WTF??? Jak mój lekarz robił ostatnio usg to główka była okrągła jak piłeczka a dookoła była aureolka z włosów. Zmierzył kość udową (to mu sie udało) i wywnioskował wagę na 3145g.
Sam się kręcił "w zeznaniach" co do terminu porodu. Stwierdził,że termin na 8 sierpnia to ten mój podstawowy i tego mam się trzymać (czyli ten z suwaka) ale,ż ejeśli nie urodzę do 9 to mam przyjść po skierowanie do szpitala na wywołanie w okolicy 13 sierpnia. Yyy.. Mój doktorek ostatnio powtarzał,że mam nie brać pod uwagę terminów z USG i nastawić sie na porod w koncówce lipca/początek sierpnia. No dobra... nie zaufałam temu lekarzowi ani trochę. Jak zobaczyłam "główkę" rozjechaną na monitorze i przypominającą ten film "Kosmici atakują" i jego usilne próby znalezienia jej to wszystkie jego słowa przesiałam przez sito.
Nic więcej ni wiem. Wygląda na to,że mala będzie raczej drobniejsza niż siostra,która 3200 miała w 36tc, szyjka miękka i krótka.Tyle co się dowiedzialam. Rodzić mogę równie dobrze jutro albo za 2 tygodnie.
Co do tętna nic nie powiedział,kazał obserwować ruchy i reagować na zbyt gwałtowne lub nagły zanik. Następne KTG za tydzien, a wizyta u lekarza "po skierowanie na wywołanie".
Jestem zawiedziona.
 
To też było prywatnie,tylko mój poszedł na urlop i postawił zastępstwo. Szkoda tylko,ze nikt mnie o tym nie poinformował.
 
Dzień dobry brzuchatki :)

My co prawda urzędujemy od rana, ale dopiero teraz znalazłam chwilkę, żeby przejrzeć BB. Sprzątanie w 90% zakończone, jeszcze małżon ma do zrobienia łazienkę, zabronił mi paprać się w detergentach a posprzątać trzeba konkretnie. Parapetówki raczej nie przewidujemy ze względu na mój stan. Nie dałabym rady ogarnąć imprezki, a ja już tak mam, że jak kogoś zapraszam to muszę coś przygotować do jedzonka. M twierdzi, że przesadzam, ale po prostu lubię karmić gości :p i tak za parę tygodni kiedy mały będzie już w domku będziemy mieli wycieczki rodziny i znajomych, więc będzie okazja żeby się spotkać. Wczoraj tak usiedliśmy zmachani na maxa i stwierdziliśmy...nooo to na rok spokój, dopóki maluch nie będzie dreptał i mazał wszystkiego łapkami :D jakby co to farba jeszcze została :p

Bogusiu - gratulacje :) kolejny dzidziek opuścił brzuszek :D

Co do prowadzenia auta, to ja już byłam totalnym pokemonem za kierownicą, dlatego przerwałam kurs. wyjezdziłam wszystkie godziny, zaliczyłam teorię a jak dojdę do siebie po porodzie to biorę się za exam. zresztą babeczka od teorii niedawno urodziła synka i mimo, że bardzo dobrze jeździ to pod koniec ciąży kilka razy o mało nie spowodowała wypadku :/ uroki ciąży...koncentracja wielu z nas pada zupełnie.

Lea - spokojnie, wypoczywaj, to nie duże rozwarcie, będzie dobrze. najważniejsze że z dzidziem wszystko ok ;)

Ciamajdko, ja miałam patent na prasowanie w upale...pod deską ustawiłam sobie miskę z zimną woda i moczyłam stópki. poza tym wielka szklanica zimnego napoju i daliśmy z bąblem radę ;) ehh...a u mnie znowu zbiera się kosz prania...ale to na jutro, właśnie wywiesiłam pralkę z ciuchami, na jutro wyschnie i będziemy wszystko prasować :/ jak już to wolę hurtem. Welurkowe ciuszki prasowałam, ale trochę niższą temp. zresztą nie mam ich zbyt wiele.

Starlet - wczoraj wieczorem leżeliśmy z mężem i bawiliśmy się z małym w kopniaczki. i tak do nas bardziej doszło, że wygenerowaliśmy człowieka i już za chwilkę będzie z nami :p tak na prawdę to cały czas nie mogę się przyzwyczaić...bo co innego myśleć o sobie jestem w ciąży, czuję ruchy maleństwa itd a co innego - to jest mały człowieczek.

Marulka - chyba wszystkie już jesteśmy bardzo zmęczone, w końcu dzieciaczki już spore. Gabryś też łobuzuje i nader często wali mamę po żebrach pytkami. Powodzenia na wizycie ;)

Kasiu - co za łobuz nie daje mamie spać. bidulko. z drugiej strony dobrze, że mała jest silna i aktywna.

ehtele - leniuszek z waszego Olka, musisz mieć szczególnie wygodny brzusio :D

Martuśka
- powodzenia z prasowaniem. Szkoda, że gina nie było :/

Bombusiu - kochanego masz M. że cię tak wspiera i wytulił i odgania złe myśli z tą CC. brawo!

Luizka - u mnie takie bóle to również standardzik, szczególnie po przebudzeniu, gdy wstaję. musi być mały rozruch, żeby wszystko się poukładało i potem jest znośnie. jak tam herbatka malinkowa ? jakiś efekt?

Bogusiu007 - w taki upał lepiej posiedzieć w domku. dobrze, że miałąś spokojną noc. a już myślałam, że po tych ostatnich skurczybykach będziesz już rozpakowana. miłego leniuchowania ;)

Mama Aneta - co za babsztyl głupi...Ehh...ZUS - najgłupsza instytucja. biurokracja i kradziejstwo. Ja w lutym dostałam z przychodni informację, że nie jestem ubezpieczona...jak na razie studiuję dziennie, więc nie przepisałam się na książeczkę męża, tylko cały czas byłam u mamy. mama pracuje w szkole i w styczniu jej placówka zmieniła status na zespół szkół. Sekretarki musiały na nowo wysłać wszystkie druczki odnośnie książeczek rodzinnych no i oczywiście w ZUSie gdzieś to zagubili. Ani ja, ani dwójka moich braci wpisana na książeczkę mamy nie byliśmy wg ZUSu ubezpieczeni przez ponad 2 msc. na szczęście wszystko udało się załatwić bo książeczka mamy była na bieżąco podbijana i w sekretariacie babeczki miały kopie tych wysłanych dokumentów :/ teraz już mamy książeczkę rodzinną męża.

Widomo co z Kiniusią ? o której ma CC ?

powodzenia na dzisiejszych wizytach!!!
 
reklama
Andzia - narazie efektu brak heh ale dzis znowu wypije ;p

polianna-Jakis niekompetentny ten lekarz. Tym bardziej o takim czyms powinien cie poinformowac. Moja lekarka jak wyjechala na urlop to mimo ze byla za granica bylam z nia w kontakcie przez sms..
 
Do góry