reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2010

reklama
kolumnea gratuluję!! :-)


Co do paciorkowca jeszcze to ja w pierwszej ciąży w ogóle nie miałam robionego tego badania. Ostatnio zerknęłam do książeczki zdrowia żeby sprawdzić czy mi coś podali podczas porodu, bo pamiętam, że była jakaś nieznana mi nazwa oprócz oksytocyny i faktycznie dostałam Tarfazolin, czyli antybiotyk na te robaczki ;) Także spokojnie, nie przejmujcie się.
 
Kolumnea no ładnie - my tu nic nie wiedzieliśmy. Ale GRATULUJE bardzo :-) super, że masz maleństwo ze sobą i wszystko oki :-) zaskoczyłaś nie tylko mnie, ale pewnie i Ciebie niuniek zaskoczył. A co się stało, że wylądowałaś na porodówce tzn. wody czy skurcze?
 
poczytałam Was, ale nie mogę się odnieś do Waszych wypowiedzi ponieważ ni działa mi ten plusik do cytowania ani nie mogę podziękować, nie wiem o co chodzi.. :-( na czas leżenia korzystam z lapka i bezprzewodowego netu może to ma jakiś związek.

dziękuję za wsparcie, mniej przejmuję się tym paciorkowcem jak tymi skurczami, mam nadzieję że po lekach trochę się macica uspokoi.
skoro mam tego paciorka to pewnie przy 1 synku też miałam, tyle tylko że tego nie sprawdzali. po urodzeniu synek nie miał żadnych problemów, tylko oko mu ropiało a to podobno skutek paciorka właśnie, mój gin mi tak powiedział. na oczko dostał maść z antybiotykiem i przeszło :-)

Milusiu trzymam kciuki !!!
kolumnea gratuluję !!!


trochę mi ciężko leżeć i nic nie robić z 4latkiem w domu :tak: dzisiaj miałam iść z małym do okulisty...musi iść mój M ciekawe jak się w tym sprawdzi, na wszelki wypadek wyślę jeszcze moją mamę żeby mi dokładnie zdali relację co lekarka mówiła :-D
 
Witajcie Moje Kochane!

Dziś jeszcze chłodniejszy dzień, więc korzystajcie która jeszcze nie ma poszykowane. Od jutra znowu zapowiadają upaly ;/
Ale miałam noc. Po północy obudziły mnie skurcze. Na poczatku pomyslałam " a to sa te skurcze " i tyle, ale usnąć nie mogłam a one wydawały mi się dośc czeste więc wzięlam stoper i mierzyłam. Na poczatku co 12 min, potem co 8. W międzyczasie siku i jak wstałam to czułam jak nisko jest główka dziecka i że jeszcze napiera mi na krocze. Wróciłam do łóżka skurcze co 6 min. Moje oddychanie torem przeponowym chyba obudziło Męża a może i moje sapy bo skurcze były naprawdę mocne. Mąż od razu chciał jechac na IP, ale ja mówie, że trzeba poczekac, jak się nasilą to wezmę ciepłą kapiel i zobaczmy co będzie dalej. Ale miałam jeszcze kilka skurczy co 6 min i ucichło. Dziś został tylko ból w podbrzuszu i ból kręgoslupa, ale skurczy brak. :).
Na wszeki wypadek dziś sie będę oszczedzała, żeby Mała posiedziala jeszcze w brzuszku.

Milusiu no to sporą imprezę urządziliście, skąd Ty Kochana wziełaś siłę na to szykowanie i sprzątanie. I że jeszcze przy tym wszystkim nie urodziłaś :). Cieszę się bardzo, że w domku wszystko już wyszykowane i że na dobre jesteście już u siebie. Teraz tylko czekać na Wiktorka:). Jesli chodzi o skurcze to ja miałam w nocy pierwsze i bolało to nie mało. Pomagalam sobie tym oddychaniem ale ten bół tak promieniował, że boję sie mysleć jakie sa te skurcze własciwe.
kasia 181 no to malutka rośnie w niezłym tempie. Ja sobie czasem myślę, że z jednej strony to dobrze urodzić takią większą Kruszynkę bo łatwiej bedzie wziąć na ręce, pielegnować. Na takich Maleństwach pół kilograma róznicy robi swoje:) Kasiu ale masz ambitny plan na dziś, nie forsuj się aby za bardzo
Kiniusiu Ty juz wiesz, że w czwartek jest Wasz dzień. Fajnie tak nastawić się psychicznie a nie czekać kiedy mnie złapie. W czwartek napewno bede miała zaciśnięte kciuki!
Ciamajdko i jak pierwsza seria prania juz za Toba. Ty Kochana się nie oglądaj bo czasu już coraz mniej a i sił z kazdym dniem ubywa, poza tym to ciepło nadchodzi więc miej juz to szybciej za soba. No bo jak przeciez Konwalia w niewyprasowanych i nie upranych nie bedzie " chodziła " :). Chociaż przypomniało mi się teraz, jak moja koleżanka która miesiąc temu rodziła opowiadała, że leżała z nią dziewczyna na sali, której mąz czy tam facet donosił rzeczy dla dziecka i wszystkie nowe z metkami a ona odrywała cenki i nkaładała, nawet rożek w foli przywiózł i zapakowała w to dziecko. Aga mówi, że jak wyciągneli ten rożek to tak zawaliło nowoscią ze jej nos to odczul a co mówic takie male. Ale jak widać niektórym nie wgłowie pranie ciuszków dla dziecka. A my tu panikujemy jaki proszek, na ile stopni, dodatkowe płukanie :)
Sierpien8 ja też sobie tak mysle, że aby przeczekać do 23 lipca zeby na lew się załapac, choc jak piszesz to nie ma większej róznicy, to jednak lwy bardzo " zyciowe" znaki i dają sobię nieźle radę:)
navijka <kop_w_tyłek_na_rozruch> tak jak prosiłas:) zobaczysz teraz jakiego bedziesz miała powera:). I udanych zakupów zyczę!
ewelinka zazdroszcze tego wypadu na mazury i pogoda nad wode wymarzona była. Dobrze, ze skorzystaliscie z takiego wyjazdu bo teraz prędko we dwoje już się nigdzie nie wybierzecie. Następne wakacje to pewnie wszystkie bedziemy planowały pod dziecko:). A do konca ciazy ju z nam szybko minie, takie to koncówka tych bolączek.
Monika8112 gratuluję zakupu wózka - podoba mi się :). Najważniejszy zakup już za Wami. A reszta gotowa czy coś jeszcze brakuje?
G_S_Cz dobrze, że się odezwałaś, zamartwiałysmy się tu o Ciebie. Mam nadzieję, że teraz bedzie już wszystko w porzadku. Zresztą mocno za to trzymam kciuki.
Bogusia86 no widocznie lekarz wie najlepiej jesli chodzi o tą rozwartą szyjkę. Oby się ruszyło bardziej i żebys wyladowała w koncu na tej porodówce. Zajęłaś sobie teraz kolejkę i żadna się nie chce wpychac. Tamujesz ruch Kochana. :)
Wuzelku rozpakowana Mamusiu witamy znowu. Szybkiego powrotu do formy życzę i czekam na wieści jak to jest po:)
Ehtele dobrze, ze wizyta udana. Wiadomo teraz to juz w kazdym monencie może zacząc się dziać, ale nie dajmy się zwariowac i nie czekajmy obsesyjnie na ten moment bo dopiero będą nerwy jak przyjdzie nam przenosić. A Oluś jak dla mnie ma idealną wagę do rodzenia:). Ja na ostatnią wizytę idę 26 lipca. Jeśli później nic nie będzie sie działo.
Pajeczko mam nadzieje, ze wszystko bedzie dobrze i ze to nei groźe uczulenie. Trzymam kckiuki! Odezwij sie jak tylko wrócisz.
Bombusiu samych dobrych wieści i wzruszających widoków na usg zycze.
S_A_R_K_A widać to zaraza się nie jednej z nas czepia, ale dobrze ze wykryta i globulki pewnie ja zwalczą. Dbaj o siebie.
polianna współczuje sytuacji z ojcem, kurde mam nadzieję, że załatwisz sobie innego kierowce.
kolumnea gratuluję serdecznie. A to niespodzianka. I cieszę się, że masz już synka przy sobie. A poród za sobą:) Wszystkiego dobrego dla was!


Milusia pewnie rodzi. Trzymam kciuki, żeby wszystko sprawnie poszło.
 
kolumnea gratuluję!! :-)


Co do paciorkowca jeszcze to ja w pierwszej ciąży w ogóle nie miałam robionego tego badania. Ostatnio zerknęłam do książeczki zdrowia żeby sprawdzić czy mi coś podali podczas porodu, bo pamiętam, że była jakaś nieznana mi nazwa oprócz oksytocyny i faktycznie dostałam Tarfazolin, czyli antybiotyk na te robaczki ;) Także spokojnie, nie przejmujcie się.

Starlet ja sie obawiam jednego bo paciorkowiec jest wrażliwy na ampicyline, penicyline, Erytromycynę i klindamycynę.
Ja jestem uczulona na penicylinę, ampicylinę i wychodzi na to, ze na klindamycynę również. Jeżeli sie okaze, ze jeszcze na erytromycynę to leżę :(

ja zmykam Kochane do lekarza a potem do mamy :)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Kolumnea Aż mam łzy w oczach... Gratuluje zdrowego silnego synka :-) A fajny wcześniak który waży 3 kg i ma 55cm:szok: Zdawaj dokładne relacje :-)
 
Kolumnea - jak bym czytała opowiśc ze swojego porodu,tylko ż ja SN. Z małą też miałam akcje z tymi grupami krwi bo ja 0 a mała A ale żadna żółtaczka nie przyszła.

Moj ojciec zadzwonił żeby mi powiedzieć,że czuje sie fatalnie, nie mógł na poczte dojść i że idzi sie położyć. Dodał że nie chce żadnych lekarzy ani pogotowia bo nikt nie może go w tym stanie widzieć. I co ja mam kurde zrobić jak nie mam jak sie do niego dostać a mama w pracy???!!?!!! Ma już swoje lata i teraz się denerwuję :(( Nie wiem na ile faktycznie źle si czuje a na ile odgrywa te swoje telenowele w stylu "Ja chorujący ojciec a ty niedobra córka". Dziewczyny,mam dosyć.
 
kolumnea jeszcze raz wieeeelkie gratulacje, opowiedz nam wszystko w odpowiednim wątku, no i oczywiście czekamy na zdjęcie ślicznego Dominisia :-) wspaniale że wszystko dobrze z wami i ze możecie juz cieszyc sie sobą w domciu.

A tak wogóle kobietki to jak narazie chłopaczki są górą na sierpniówkach, dobrze że nasze kochane bliźniaczki rozpoczęły cały cykl, chyba to prawda że chłopcy szybciej wychodzą z brzusiów, lecz chyba wyjątkiem jest nasz Olek kochanej ehtele :-)












 
Ostatnia edycja:
reklama
Polianno beznadziejna sytuacja. Myslę, że ojciec nie chciałby Cie niepotrzebnie straszyć. W ogóle nie powinien Cię straszyć a taki telefon napewno przysporzył Ci dużo nerwów. A nie możesz wziąc taksówki i pojechać do niego? Zobaczyć jak naprawdę wygląda sytacjia. I albo Ty stamtąd zadzwonisz na pogotowie albo spokoisz się że nie ma takiej potrzeby. Bo takie siedzenie i zamartwianie w domu tez potrafi dać nieźle w kość.
 
Do góry