reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2010

reklama
Dzień dobry mamuśki :)

Kończymy z małżonem remont, więc za bardzo nie mam kiedy zajrzeć na forum, ale śledzę na bieżąco która już rozpakowana ;) Gratuluję wszystkim udanych wizyt
Kiniusia - trzymam kciuki, oby wszystko poszło ok ;)
Nektarynko ja też nie ogarniam tych skurczy, brzuch czasami twardnieje, pobolewa jak leżę na wznak - to chyba bąbel uciska na przeponę :/ ciągnie w podbrzuszu...jak będziemy rodzić to myślę, że bez problemu się połapiemy że to już ;)
jenny - moja mama ma 24. urodziny, może trafi się jej prezent :p zobaczymy co na to bąbel :p
Milusia - gratuluję parapetówki. Nam zostały jeszcze poprawki. cały weekend malowaliśmy, ale przynajmniej będzie czysto dopóki mały nie zacznie chodzić i oblepiać wszystkiego małymi łapkami :D Dałaś radę z tą 3:30, ja o 22:00 w sobotę wymiękłam, mieliśmy rodzinnego grilla i padłam jak mucha.
Ciamajdka, Koralowa - no cóż...są ludzie i parapety. moi rodzice pomagają nam jak mogą. moja mama co chwilę kupuje jakieś ciuszki, i nowe i coś z lumpka wynajdzie na wnusia, moi rodzice dali nam kasę na łóżeczko, babcia zafundowała komplet pościeli, w tym miesiącu dali jeszcze 300 zł do wózka. a teście...no cóż...jak potrzebujemy kasę to możemy liczyć na pożyczkę, jak w zeszłym miesiacu wydalismy ponad 700 zł na wyprawkę to teściowa zapytała się czy czegoś nam nie trzeba, małżon poprosił o jakieś wsparcie. akurat byliśmy w odwiedzinach, mama dała mu 350 zł i żarcikiem powiedziała "no i spier**aj "ha ha". zabawne...prawda? odechciewa się czegokolwiek. no i teraz pożyczyła nam brakującą kwotę na wózek, fajnie, ale denerwuje i irytuje forma w jakiej to robi...
Jak było wesele to na prawdę staraliśmy się jak najbardziej oszczędzać. Moi rodzice od razu zadeklarowali, że płacą za jedzenie, obsługę, salę i moją sukienkę. Teściowie też się zadeklarowali, że zapłacą za fotografa, zespół i alkohol...dali kasę, ale też z marudzeniem...pomijając, że na koniec teście się pokłócili. najpierw o mało co spóźnili by się na błogosławieństwo. mieli być o 12:00, przyjechali o 14:30. wcześniej był fotograf, robił nam zdjecia jak się przygotowujemy do ślubu, jak mama wiąże mi suknię...no i jak mój tata pomaga małżonowi ubrać spinki, garnitur...to chyba rola ojca pana młodego a nie ojca panny młodej...wogóle po całym weselu ojciec wrócił pojechał do domu, matka do babci no i na koniec naszego wesela, na lekkiej fazie powiedział małżonowi, że ona chce rozwodu bo ma już dość i ogólnie klepała jak jest jej źle itd...nawet na ten jeden, tak szczególny dzień nie potrafili odłożyć fochów na bok...szkoda gadać :/
Martuśka - śliczny brzusio ;)
Bombusiu - ja też już bez luteiny, mi gin kazał odstawić w 35 tyg., podobno jak się bierze dłużej to szyjka nie działa jak trzeba bo to przeciwskurczowo działa.
Też oglądam ciążę z zaskoczenia...nie wiem jak można nie wiedzieć...tylko wiele z tych kobiet jest strasznie otyła...takie typowe AMERICAN XXXXXL i pewnie dodatkowe 20 kilo to dla nich nic nowego :p
sierpień - może to rzeczywiście czop...koleżanka rodziła niedawno i 3 dni jej schodził właśnie z taką lekko krwistą wydzieliną.
navijka - u nas też była weekendowa burza z małżonem, ale przeszła dość szybko. będzie dobziem. każdy ma czasami chwilę zwątpienia, jak się wkurzę to myślę sobie co za dupek i świnia i nie wiadomo co jeszcze...ale generalnie kochany jest ten mój małżon, czasami coś głupiego wywinie...zresztą ja też. po każdej burzy wychodzi słońce ;)
ewelinka - zazdroszczę wypadu...niestety my w tym roku już nigdzie nie pojedziemy...dobrze, że chociaż ogródek i basen pod nosem.
Monika - do nas dzisiaj przyszedł jumper x :) cieszę się jak głupek :D
GSC - NO W KOŃCU WRÓCIŁAŚ! A ja już myślałam, że się cichaczem rozpakowałaś :D Najważniejsze, że z dzidzią wszystko ok.
Kasiu - oj, uważaj z tym brzucholem. dobrze, że nic się nie stało.
No a u mnie jak już wyżej napisałam dzień wózkowy :) grafitowy jumperek złożony, ale na razie stoi u rodziców bo u nas masakra z tym malowaniem.
podczas ostatniego remontu słabo ściany były zagruntowane i jak się przyklei taśmę to farba razem z nią odchodzi :/ porażka... ale mam zieloną ścianę w salonie i kuchni :D:D:D wcześniej była biała, więc postanowiłam zaszaleć :D jak dojdziemy ze wszystkim do ładu to wrzucę kilka fotek.
Mąż został bohaterem jak w reklamie :D Samiuśki założył klimę SPLIT. Biedak kilka godzin wiercił dziury, skakał po dachu...plecki czerwone jak raczek ale działa cudnie :)
Teraz mamy sjestę. leżymy i odpoczywamy. trochu pomagałam mężowi z tym malowaniem i brzuch mnie rozbolał.

Pozdrawiam!
 
GSC - dobrze że już jesteś, opuchlizną się nie martw - zejdzie niebawem - moja koleżanka strasznie puchła, jak po porodzie poleciała pod prysznic to mówi że nacieszyć się nie mogła i tylko macała że znowu ma i czuje kolanka, kostki, łokcie i całą resztę:-D, diety surówkowej nie zazdroszczę - odbijesz sobie teraz w domku:tak:
ewelinka - fajny wyjazd mieliście, dobrze że udało wam się wygospodarować jeszcze troszkę czasu tylko dla siebie
monika - gratuluję zakupu wózka i trzymam kciuki żeby mężowi zapał nie przygasł;-)
 
andzia w takim razie trzymam kciuki 24;-)a co niech babcia ma i sie cieszy z prezentu :-D tylko te nasze skrzaty i tak robia z nami co chca a jeszcze w brzuszku!!!
A ja dolanczam do grona wizytujacych w czwartek!!!
 
w razie czego to 25. moj brat (przyszły ojciec czrzestny) ma imieniny, a 26. ja mam imieniny więc ma kilka dni do wyboru :p a zresztą, pewnie będzie indywidualistą i wybierze jakiś nieużywany termin :p
 
zdjęcie wózka wstawione na odpowiednim wątku:) a teraz wparowały dwie 3-latki od moich szwagierek i teksty jedna przez drugą a to jest wózek dla naszego kuzina:) dla Baltusia a gdzie on jest? a przywieziesz nam go? ha ha ha
 
Witam sie dziewczyny - wlasnie weszlam do domku- juz bez szwa- bolec bolalo, ale oczywiscie udalo sie za pierwszym razem i jest fajnie - teraz zmykam do lozka polezec.
Jak mi mala usnie w poludnie to napisze cos wiecej bo terz jakos nie mam siel i przedewszystkim spac mi sie chce.
Dziekuje wszystkim za dobre slowa:))) I mam nadzieje ze i u Was jest w porzadku.
 
reklama
Do góry