reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2010

Super, tak czułam, że akurat ona się szybko rozkręci i nie będzie długo czekać na akcję porodową. :)
Powodzenia!
 
reklama
No strach się bać :szok: A ja myślałam, że następna będzie Ehtele :-p;-)

Wygląda na to, że dziewczynki, które są już po 36tc mogą spokojnie zacząć się rozpakowywać :tak:
 
Trzymam kciuki za Martitke żeby wszystko było dobrze:-) i za wszystkie wizytujące.
martuśka wreszcie szczęśliwa, udanego wypadu nad morze;-)
moniko8112 ja mam te same godz harcowania maluszka, najbardziej dokuczają mi te po 23.
 
Fiuu powodzenia i daj z siebie wszystko!!!:-D
Bogusia86 30 minut na jednym boku? ja góra 5;-) dziś nie spałam od 3 do 5... przewracałam się z boku na bok...


w nocy obudziłam sie i mysle, gdzie ja mam telefon.. wstaję, szukam w torbie, w kuchni, zapalam światła...patrzę T. przykrył gazetą.. patrzę wiadomość: yhm, se myslę;-) patrzę a tu Martitka napisała, aż mnie duchoty, sapki i inne złapały... ja podekscytowana, budzę T. i mówię kolejna rodzi! a on : no to teraz Twoja kolej:-D
dzisiaj pakuję torbę, nie wytrzymam napięcia...
 
Martitka-26 powodzenia ;-)!

Witam sie z rana :tak:
u mnie humor jakis ponury, niby powinnam sie cieszyc , bo od tygodnia, albo i wiecej przespałam calą noc, + całą noc padał deszczyk , ale z samego rana obudzil mnie wielki boł w dole pleców :dry: i bóle jak na @ yh....
Niby dzis wizyta ale wcale sie z niej nie ciesze...jak zwykle bedą rutynowe badania Waga, cisnienie, tętno i wypisanie skierowania na badanie moczu i krwi i tyle...chociaz tydzien temu moja doktor zapowiedziala ze zrobi mi pierwsze KTG... chyba sama bede musiała sie upomniec o zrobienie wymazu :dry: zobaczymy co z tego wyjdzie....

Oczywiscie wszytskiem wizytującym dzis zycze powodzenia :tak:!
 
Ha! Wiedziałam,wiedzialam!! ;) Weszlam żeby odczytać tą wiadomośc hihi.
Cudownie!!! :) I to kolejna,która nie byla jeszcze "terminowa".

Później do Was wlecę, jstem tak zła na tą nockę,że pozagryzam. Ni dość,że budziły mnie bóle brzucha (kilka razy) coś jak na okres pomieszane z bólem jakbym się struła to mała przyszła do mojego łóżka i całą noc robila jakieś akcje w stylu "Mama chcę wodę" a potem nie chciala usiąść zeby sie napić i krzyk...ech, o 6.00 już mnie obudzila buszując w lodówce, o 7.00 zalala łazienke (TO ONA!!!!! JAKIM CUDEM WTEDY ZROBIŁA TAKI POTOP!?), napiła się wody zmieszanej z płynm do higieny intymnej i tyle było ze snu.
Musimy sie szykować i do miasta na zakupy- ale mi sie chce :/ Ale mam pustą lodówkę a M sie nie chciało wczoraj jechać. Grrr... ech,kiepsko się dzien zaczyna.
 
Dziewczynki ja jestem chyba nienormalna - ale płakać mi się chce jak czytam takie wiadomości - MARTINKO TRZYMAMY KCIUKI - A tak w ogóle dziś powinien Wuzelek do domu wrócić, może do nas zajrzy???:tak::tak::tak: Ja chcę być następna....:wściekła/y: Napisałam do Martinki macie info na gorącej lini - Zaciskajcie za nią kciuki.....


Spojrzałam na listę sierpniówek - Martinka miała termin na 1 sierpnia.... teraz powinna być Polianna następna:):), potem Rozalka, ja, jeeny....:p no i Bogusia86 - Cyra - Duralex ciekawe, która wskoczy następna ihiihihihi


Ja dziś miałam okropną noc - budziłam się co chwilę - też brzuszek bolał - a potem siku - spocona z gorąca bleeeeeee:no::no::no:

fiuufiuu a zjedź kochanicę na maxa - nie pozostaw suchej nitki hihiihih - powodzenia:-):-)


navijka kochana oczywiście, że kciuki za wizytę zaciśnięte:-):-)

zanetka905 głowa do góry - powodzenia na wizycie:-D:-D:-D

polianna kurczę wypiła płyn do higieny intymnej:sorry2::sorry2: no nie mogę...Uważaj z zakupami w taki upał...

no właśnie jakoś nie kojarzę czy Rozalka się pojawiała - jakoś milczy....
wie ktoś coś...może też się rozpakowuje:)
 
Ostatnia edycja:
MARTITKO - POWODZENIA KOCHANA; TRZYMAJ SIE CIEPLUTKO I OBY SZYBKO POSZLO - MOZE JUZ JEST PO????

no to sie naprawde zaczelo :-):-):tak::tak:. od kilku dni, wchodzac tu rano, zastanawiam sie - kto?? czy juz?? :tak:
a u nas niebo zachmurzone, bardzo wieje i jest nawet ZIMNO!!!:szok::szok::szok::szok: myslalam juz, ze nie uzyje tego slowa przez najblizszy miesiac. noc minela lepiej niz ostatnie - nie kapalam sie :tak::-), chociaz mialam przerwe w spaniu miedzy 4 a 5. klima chodzi od wczoraj - pozera masakryczna ilosc pradu - 2600W :szok::szok::szok::szok: i tak szczerze - szalu nie ma:no::no::no:. ok w pomieszczeniu w ktorym stoi jest chlodno, ale wkurza ta rura ktora musi wystawac przez okno, glosna jest. nie wiemy jeszcze czy ja zatrzymamy, chyba wole wiekszy i lepszy wiatrak niz ten ktory mialam. mylse, ze dam rade, a u malego i tak klima nie moze byc, a wiatrak tak.
Trzymam kciuki za wizytujace dzisiaj - w tym siebie :-) ciekawe czy to juz ostatni raz? czy karze mi przyjsc jeszcze za tydzien?
 
reklama
Martitka26 dawaj dawaj kochana :D:D:D:D czekamy na kolejnego sierpniaczka :D:D:D:D

ale fajnie :) super - to już na prawdę finał dziewczynki.... dziś mam lepszy dzień.. wczoraj wymoczyłam się w basenie (2 dni temu mążuś rozłożył w ogrodzie i woda ogrzewała się pod folią wczoraj miała 28 stopni :))) i poczułam trochę ulgi - no i ta lekkość jaką daje woda... czuję że powinnam bylą urodzić się rybą teraz nie czułabym się jak waleń tylko bym nim po prostu była :D

ja z przyjemnością patrzę na rozwój akcji u dziewczynek - zero strachu (wyłączając wczorajszą rozmowę tel.) i zero napięcia i ciśnienia... świadomość tych kilku tygodni daje mi pewną ulgę - może będzie chłodniej, Frank będzie lepiej przygotowany, my też ;) bo wyprawka i torba szpitalna nadal kuleje ;)
czytałam też opowieści z porodówek i powspominałam stare czasy :p nic tylko spokojnie czekać ;)
 
Do góry