reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2010

Dominki ;-) śliczny prezencik zrobiłeś tatusiowi, na pewno bardzo sie ucieszy :-)

Shiraa Nie denerwuj się będzie dobrze, ale ciekawi mnie, że w 34 tygodni masz dziecko tak duże, że jak byś dzisiaj urodziła to by nikt nie nazwał go wcześniakiem, ale skoro Pani gin nie straszy Cię, że coś złego się dzieje znaczy to, że czasami tak się zdarza, że dzidzia chce po prostu szybko wyjść na świat.

Spakuj na spokojnie torbę i odpoczywaj, może jak będziesz brać witaminki i będziesz leżała to wytrwasz do Sierpnia- Ja w każdym bądź razie trzymam za Was kciuki :-)

Kasiu Współczuje nocki jednak inni mają gorzej niż Ja.
 
reklama
Ciamajdko, moją babcie też często ponosi, tylko najgorsze, że kobieta już po 80, generalnie z objawami otępiennymi i paskudnym, upierdliwym i wrednym charakterem...ale wmawiam sobie, że ona dla nas wszystkich chce jednak dobrze i to, że wtrąca się do WSZYSTKIEGO, obraża się w najmniej oczekiwanych sytuacjach i zachowuje się czasami jak rozfochane dziecko to już kwestia wieku...swoją drogą takie rzeczy sie leczy, ale jak tylko mama jej zasugerowała, że pójdą do psychoneurologa to zrobiła awanturę że chcemy ją do domu wariatów wsadzić...szkoda gadać... nic tylko to cierpliwie przetrwać...

Shiraa, malutka już nie jest taka malutka ;) więc spokojnie sobie poradzi. Te najgorsze tygodnie macie już za sobą. Będzie dobrze ;)

A my dzisiaj leżymy. Wczoraj wieczorem znowu mnie tak mocno ciągnęło w podbrzuszu i bolało krocze, dzisiaj rano masakra...znowu to samo:/ chyba znowu przecholowałam. No bo tyle się działo, mamy łóżeczko, dostałam ciuszki, ciągle coś tam sobie robię no i do tego jutro egzamin z klinicznej dziecka...małżon wydał nakaz leżenia. powiedział, że wszystko zrobi, nawet obiadu nie mam ruszać.

w piątek idziemy na kontrolę do gina...ostatnio z takimi objawami wysłał mnie do szpitala...dzisiaj leżymy plackiem i wcinamy NO SPE. Mam nadzieję, że przejdzie.
 
Martitka no na prawdę jest duża... Niby koniec 34 tc a Mała już 3 kg ...
A możliwe w ogóle, żeby gin i USG pomylili się w obliczeniach? Możliwe, że Mała jest starsza np o 2 tygodnie ... ?

Niunia ja mam upławy, ale przez zapalenie pochwy ... Są straszne i okropne dokuczliwe ;|

Ciamajdka nie jesteś sama z fatalnymi nocami ... Ja codziennie takie miewam jakoś od miesiąca.
Co do babci ... Chyba tak mają starsi ludzie, prawda? Są zgryźliwi i w ogóle. Nie martw się i nie przejmuj, babcia pogada, pogada i pójdzie :p Swoją drogą straszliwie Ci zazdroszczę nawet takiego gadania, bo ja nigdy babci nie miałam :)

Zielona niezły sen :p Ja przedwczoraj miałam nie lepszy :p

Siedziałam gdzieś z kimś, z jakimś kolegą i koleżanką. No i Oni chcieli poczuć jak dzidzia kopie. No i poczuli ... A tu nagle Mała tak zaczęła wariować, że praktycznie było ją widać całą przez brzuch ! :szok: Tak jakby położyć na człowieka prześcieradło i wszystko, każda część ciała się odbija i ją widać ... Masakra ! :surprised:Tak strasznie się przestraszyłam, tak strasznie się bałam, ze coś nie tak bo to przecież niemożliwie i niedorzeczne, żeby skóra na brzuchu tak się mocno rozciągała i była jak guma ! :no: W ogóle jak przykładałam rękę to normalnie mogłam dotknąć noska, główki ... rączki ... Dosłownie wszystkiego, jakby Mała była już na świecie a nie w moim łonie ! :szok:
Próbowałam jakoś ją uspokoić, ale się nie dało ... W końcu wstałam i zaczęłam iść. A tu nagle wypadło ze mnie nie dziecko, ale ... CHOMIK ! Taki większy niż normalny ... Tragedia !! :szok:
A najlepsze jest to, ze ja tego chomika traktowałam jak własne dziecko, jakby to na prawdę było dziecko ! :szok: Trzymałam go na rękach, całowałam i bałam się o niego ... Chciałam jak najszybciej znaleźć się w szpitalu bo przecież "urodziłam" przedwcześnie ! Nie wiem dlaczego, ale nie mogłam do tego szpitala dojść ... I tak chodziłam z tym chomikiem na rękach.
Nie wiem jak to się stało, czy ktoś mi to zalecił, czy co, ale ja z obawy, że moje dziecko a raczej ten chomik zachoruje i umrze, bo jest taki maleńki chciałam go połknąć, żeby na powrót znalazł się w brzuchu, żeby nic mu nie groziło, żeby jeszcze zaczekał z przyjściem na świat parę tygodni ... :szok:
No i kur*a połknęłam tego chomika !!! :szok: Nagle żołądek zaczął mnie boleć i zdałam sobie sprawę, ze jestem głupia, że przecież "to dziecko" nie jest już połączone z pępowiną i nie znajduje się w mojej macicy tylko w żołądku ! i że soki trawienne zrobią mu krzywdę ... Że umrze. W tej właśnie chwili się obudziłam ... z bólem żołądka ! Autentycznie ! Ehh okropny sen ! Skąd się takie biorą to nie wiem ... Nie mam pojęcia ... :szok:

Andzia do piątku nie daleko i dowiesz się co i jak :) Nic się nie martw, bierz nospe i odpoczywaj razem ze mną :)

Sorry za tak długiego posta :p
 
Ostatnia edycja:
black dzięki za to co napisałaś - dużo w tym racji... ciężko jest wyważyć słowa tak, by były odpowiednie..

co do szczepień, to są one potrzebne ale należy pamiętać, że jedna szczepionka chroni przed JEDNYM szczepem bakterii np pneumokoka, a szczepów jest więcej i ciągle się pojawiają nowe... ja Olka zaszczepiłam w drugie urodziny jedną dawką, tylko dlatego, że pneumokoki odpowiadają za zapalenie ucha środkowego, a mąż mój ma po takim zapaleniu blizny na błonie bębenkowej skutkujące niedosłuchem... tylko z tego względu szczepiłam. Lekarka usilnie namawiała nas na szczepienia przeciw grypie - całą rodzinę, bo małe dziecko itd.. kategorycznie się nie zgodziliśmy, bo nie szczepimy się i nie widzimy potrzeby bo nie chorujemy... no ale wiadomo że dla babki to jest kasa przede wszystkim.

Ogólnie rzecz biorąc trzeba przede wszystkim się zastanowić czy dana szczepionka jest potrzebna.. i niestety nikt nam w tym nie pomoże i jako rodzice sami musimy podjąć decyzję i niestety jej konsekwencje poniesie dziecko. Trudne to, ale życie to ciągłe wybory i nie wolno iść na łatwiznę i walić w dziecko wszystko co się na rynku pojawia, ale też nie pochwalam postawy "nie szczepię wcale i najchętniej olałabym też szczepienia obowiązkowe"
 
No sny świetne ;)
Al mam dolinkę jakąś- taka sie czuję niekobieca i to nawet nie chodzi o brzuch ale o to co będzie po porodzie. Jak to wszystko będzie wyglądało po drugim dziecku, jak brzuch, jak z tymi okolicami... :/ Boję się też o moje żylaki. Martwię się co się z nimi stanie przy porodzie i czy te z pachwiny faktycznie zejdą bo po lewej stronie wyglądam jakby mi ktoś pod skórę piłki pingpongowe powszywał :( Ja się mężowi już nie pokazę, efekt dzisiejszej pracy z lusterkiem. Przerażenie.
 
Martitka no na prawdę jest duża... Niby koniec 34 tc a Mała już 3 kg ...
A możliwe w ogóle, żeby gin i USG pomylili się w obliczeniach? Możliwe, że Mała jest starsza np o 2 tygodnie ... ?

Niunia ja mam upławy, ale przez zapalenie pochwy ... Są straszne i okropne dokuczliwe ;|

Ciamajdka nie jesteś sama z fatalnymi nocami ... Ja codziennie takie miewam jakoś od miesiąca.
Co do babci ... Chyba tak mają starsi ludzie, prawda? Są zgryźliwi i w ogóle. Nie martw się i nie przejmuj, babcia pogada, pogada i pójdzie :p Swoją drogą straszliwie Ci zazdroszczę nawet takiego gadania, bo ja nigdy babci nie miałam :)

Zielona niezły sen :p Ja przedwczoraj miałam nie lepszy :p

Siedziałam gdzieś z kimś, z jakimś kolegą i koleżanką. No i Oni chcieli poczuć jak dzidzia kopie. No i poczuli ... A tu nagle Mała tak zaczęła wariować, że praktycznie było ją widać całą przez brzuch ! :szok: Tak jakby położyć na człowieka prześcieradło i wszystko, każda część ciała się odbija i ją widać ... Masakra ! :surprised:Tak strasznie się przestraszyłam, tak strasznie się bałam, ze coś nie tak bo to przecież niemożliwie i niedorzeczne, żeby skóra na brzuchu tak się mocno rozciągała i była jak guma ! :no: W ogóle jak przykładałam rękę to normalnie mogłam dotknąć noska, główki ... rączki ... Dosłownie wszystkiego, jakby Mała była już na świecie a nie w moim łonie ! :szok:
Próbowałam jakoś ją uspokoić, ale się nie dało ... W końcu wstałam i zaczęłam iść. A tu nagle wypadło ze mnie nie dziecko, ale ... CHOMIK ! Taki większy niż normalny ... Tragedia !! :szok:
A najlepsze jest to, ze ja tego chomika traktowałam jak własne dziecko, jakby to na prawdę było dziecko ! :szok: Trzymałam go na rękach, całowałam i bałam się o niego ... Chciałam jak najszybciej znaleźć się w szpitalu bo przecież "urodziłam" przedwcześnie ! Nie wiem dlaczego, ale nie mogłam do tego szpitala dojść ... I tak chodziłam z tym chomikiem na rękach.
Nie wiem jak to się stało, czy ktoś mi to zalecił, czy co, ale ja z obawy, że moje dziecko a raczej ten chomik zachoruje i umrze, bo jest taki maleńki chciałam go połknąć, żeby na powrót znalazł się w brzuchu, żeby nic mu nie groziło, żeby jeszcze zaczekał z przyjściem na świat parę tygodni ... :szok:
No i kur*a połknęłam tego chomika !!! :szok: Nagle żołądek zaczął mnie boleć i zdałam sobie sprawę, ze jestem głupia, że przecież "to dziecko" nie jest już połączone z pępowiną i nie znajduje się w mojej macicy tylko w żołądku ! i że soki trawienne zrobią mu krzywdę ... Że umrze. W tej właśnie chwili się obudziłam ... z bólem żołądka ! Autentycznie ! Ehh okropny sen ! Skąd się takie biorą to nie wiem ... Nie mam pojęcia ... :szok:

Andzia do piątku nie daleko i dowiesz się co i jak :) Nic się nie martw, bierz nospe i odpoczywaj razem ze mną :)

Sorry za tak długiego posta :p

Nie sadze zeby sie pomylil az o 2 tygodnie;)
Lekarze obliczaja termin porodu od pierwszego dnia ostatniej miesiaczki, nie wiedza kiedy dokladnie doszlo do zaplodnienia wiec te kilka dni do przodu moze byc:) Ja mam dwie daty porodu , normalne miesiaczki mialam co 28 dni a po poronieniu co 21 dni i lakrz sam nei wiedzial co ma wpisac. Termin porodu mialam na 01 sierpnia,ale na 2 usg wyszlo, ze malec jest mniejszy o tydzien i zmienil mi date na 08 sierpnia. Ponoc po 2 usg nie mozna juz nic zmieniac bo kazde dziecka rozwija sie indywidualnie.
 
Shiraa- maluda jeest duża, ale to możliwe :) Olimpia w 32 tygodniu miała 2180, a w 36 tygodniu 3260g, czyli przytyła ponad kilogram przez miesiąc.
Za tydzień mam wizytę i zobaczę ile Lilianka waży, ale skoro w 29 tygodniu miała 1630g to liczę na podobne rozmiary co Olimpia, czyli coś ok 3kg...
 
reklama
Lekarze obliczaja termin porodu od pierwszego dnia ostatniej miesiaczki, nie wiedza kiedy dokladnie doszlo do zaplodnienia wiec te kilka dni do przodu moze byc:)

Dokładnie, ale zawsze może się zdarzyć, że do zapłodnienia doszło w cyklu wcześniejszym i krwawienie wcale nie nie było miesiączką. Więc wtedy pomiary mogą mówić co innego, ale myślę że lekarz by szybko się zorientował po wcześniejszych USG. A one pewnie były w normie, i dzidzolek ostatnio urósł tak dużo :)

Mój dzieć w 31TC miał 1660g.
 
Do góry