witam po weekendzie
moja majówka była intensywna i boska



wybraliśmy się do Pragi czeskiej na wycieczkę i wróciliśmy zakochani w tym mieście - ma niesamowity klimat i urok.. Olek był baaaardzo grzeczny, Franek spokojny, ja miałam na tyle energii że zeszłam całą praską starówkę i zaliczyłam TYLKO połowę praskich wucetów



a nie wszystkie jak się spodziewałam

została mi jedynie pamiąteczka w postaci pęcherzy na małych paluszkach u stóp, bo zamiast w wygodnych adidasach marulka-elegantka pojechała w pończoszkach i balerinkach
Po nadrobieniu Waszej weekendowej pisaniny widzę że na tapecie mamy gorący temat CC kontra SN. Moje zdanie jest takie, że dopóki można należy rodzić siłami natury - bo jak sama nazwa wskazuje jest to naturalne, natomiast jeśli tylko jest jakaś przesłanka do cięcia cesarskiego powinno się ciąć, bo mimo że to jest zabieg, znieczulenie itd to jeśli ma być lepsze niech będzie wykonane. Trzeba pracować nad swoim nastawieniem, żeby jak najlepiej podejść do tematu, bo przy dobrym nastawieniu poród trwa krócej - ja mogłabym się użalać nad sobą i opowiadać że rodziłam 20 godzin - bo tyle w karcie zapisano mi I fazę porodu i faktycznie tyle czasu miałam regularne bolesne skurcze. Bol był ciężki, męczący ale do zniesienia... Trudniejsze były momenty gdy położna robiła masaż szyjki, lub mimo skurczy partych zakazała mi przeć w trosce o moją szyjkę. Niektóre kobiety mówią lekko "mój poród to był ciężki..." ja nie wiem co to znaczy bo rodziłam raz i urodziłam szczęśliwie lekko nie było, ale czy to oznacza że mam się umartwiać i twierdzić że to było ciężkie? Finał był szczęśliwy, mimo bolesnego łyżeczkowania na żywca mogę powiedzieć śmiało: wszystko było do zniesienia, a nastawienie i myśl, że zaraz będzie po wszystkim bardzo pomaga. Jeśli byłabym nastawiona, że zrobię tylko "Puffff" macicą i wyśliźnie się ze mnie różowy bobasek, którego przemiłe pielęgniarki będą ze mną pielęgnować to bym była cholernie rozczarowana... Mimo wszystko mam dobre zdanie o służbie zdrowia, choć nie bez zastrzeżeń. Kobiety, które chcą rodzić przez CC według mojego wyobrażenia (a nie mam o tym pojęcia) decydują się na o wiele większą mękę niż ten ból, którego rzekomo się boją - ja osobiście obawiam się cięcia, ale nie jestem też kozak jak chodzi o SN bo wiem że to nie jest takie hop siup i że później taka kobieta fajnie wygojona sobie śmiga. Nie mniej - to ich wybór i jeśli mają taką możliwość, wolę i pieniądze to co mi do tego? Poród to żywioł i mimo że jest opisany, podzielony na fazy itd itp to tak na prawdę nie wiadomo czego się spodziewać, więc gdybanie, dumanie, decydowanie wcześniej nie ma sensu, bo wszystko wyjdzie "w praniu". Jedno jest pewne: urodzić trzeba. bo ciąża to taka przypadłość, że przeważnie kończy się jednak porodem, który sam w sobie jest loterią. Ponieważ czeka nas to niedługo wszystkie powinnyśmy rozmawiać raczej o tym jak dawałyśmy sobie radę z bólem, jakie myśli były błędem, a jakie myślenie bardzo pomagało i dodawało sił. Sądzę że taka dyskusja będzie o wiele bardziej budująca niż przekomarzanie się co ma w głowie kobieta chcąca cesarki.
Pajka myślę że o grubaśną podpachę w październiku nie musisz się obawiać... jeśliby się tak zdarzyło że będziesz miała na tyle dużo wydzieliny, to już około września mąż będzie cię trzymał na balkonie, bo to by oznaczało że coś po porodzie zostało w macicy i już straciło datę przydatności

(tak mi mówił lekarz jak wyłam przy łyżeczkowaniu). Kwestia o której mówiła Aga_Natalia to problem źle zszytej ranki po cięciu i przez to złe szycie trudniejszego procesu gojenia... Ja "goiłam się" też dość długo i po jakiś 2 tygodniach nosiłam tylko wkładki higieniczne, bo wydzielina już była skromniutka i dodatkowo warstwa kremu nivea na wkładce łagodziła szarpanie szwów. Jesli chodzi o depresyjkę poporodową, to możesz się jej spodziewać w takim fizjologicznym wymiarze, bo powodują ją po prostu zmiany hormonalne i z natury mamy tak przekichane, że nie dość że nie jest łatwo samo w sobie zająć się noworodkiem to jeszcze matka natura nam tego nie ułatwiła... masz ten plus, że nie jesteś zielona w tym temacie tak jak ja byłam - wyczytałam tylko w gazetach że poród jest piękny. że rodzi się miłość i więź z różowym bobaskiem i to się okazała największa bzdura... przy wsparciu męża i koleżanek z BB


dasz radę na bank

i w październiku dasz czadu na weselisku
polianna współczuję perypetii z ząbkiem... jak czytam o Twoich problemach od razu boli mnie moja szczęka, bo wiem że powinnam się zgłosić z nią do naprawy ojj powinnam :|
Ciamajdka niezła jest historia Twojego nicka

też byłam ciekawa czy to faktycznie wiąże się z ciamajdkowością czy wyszło jakoś przypadkiem

a w ciąży notujesz zwiększoną niezdarność, czy bez zmian? bo ja w pierwszej wytłukłam naszą rocznicową kolekcje porcelany... za jednym razem
shyla nie zostawiaj BB na dobre. zrób sobie urlop i rozwiąż wszystko co się poplątało. Trzymam za ciebie kciuki!!!!