Dziewczyny, napisałam POEMAT ;D
wiosna przybyła śpiewem
latającej kulki pierza
przez zasłonięte rolety wprasza się natrętnie
tęczowymi promieniami w zatęchłym powietrzu
jesteś jeszcze taki malutki
nie do końca uzmysławiam sobie Twoje istnienie
o którym tak pięknie dajesz znać kopniakiem po truskawkowym kisielku
nim się spotkamy minie cała wieczność
a ja zbiorę całą kolekcję ubrań na pięć lat twojego życia
gdybyś tak mogła już kruszyno
(nawet nie wiem kim jesteś)
pochłaniać twoje ufne spojrzenie
czuć dotyk małej rączki na wielkiej twarzy
i uspokajać gdy przerazisz się czarnego psa sąsiadów
jest taki okropny! Kiedyś Ci pokażę
Będziesz zadawać mi setki pytań
na które niekoniecznie będę znać odpowiedź
to słodkie
gdy zacznę się marszczyć
zakochasz się pierwszy raz
pewnie będę walczyć z tą miłością jak z wiatrakami
ile nerwów się najem
przez twoje pierwsze próby palenia picia i udowadniania nauczycielom swoich racji
w końcu będziesz moim dzieckiem...
ostatecznie uciekniesz na koniec świata z ukochaną osobą do której ja niekoniecznie podzielać będę twą sympatię
i zabierzesz mi ledwo rozkwitły kwiat,
który pielęgnowałam całe życie.
Martatt położne pracują w szpitalu, więc nie musisz żadnej załatwiać
No chyba, że chcesz mieć swoją prywatną tak jak Twoja siostra ;-) Ja np. nie biorę sobie takowej, bowiem na temat porodówki i położnictwa mojego szpitala nie słyszałam złych opinii. Kobietki ponoć są miłe i dbają o wszystko
Co do lekarza to ja chodzę prywatnie.. Owszem płacę 100zł co trzy tygodnie, ale mam lekarza do którego żywię pełne zaufanie. Jest cały czas pod telefonem - oto wczoraj miałam możliwość spróbować - normalnie jak prywatne pogotowie ginekologiczne
Zadzwoniłam i choć miał wolny dzień to w przeciągu pół godziny witaliśmy się w gabinecie
Wiem, że w szpitalu też by się mną zajęli, ale zdecydowanie wolę swojego zaufanego lekarza, który zna mój przypadek od momentu starań (które też dzięki niemu się powiodły) :-)
No mój ukochany dopiero znalazł pracę bo stracił w styczniu i niestety przez tyle czasu jechaliśmy na długach.... ale już wszystko idzie w dobrym kierunku i zacznę chodzić prywatnie do najlepszego w Grójcu lekarza.
W ogóle u nas jest taka sytuacja, że mamy gabinet takiego dr Pietrzaka, który jest zaprzyjaźniony ze szpitalem na Żelaznej w Warszawie. (to u niego jest jedyne 4D w Grójcu). I jak się chodzi do niego od początku, to ma się poród w W-wie za darmo, a jak np. bym zaczęła od połowy to już nie bardzo... chętnie bym chodziła do niego bo to świetny specjalista, w poprzedniej i na początku tej ciąży byłam u niego, no ale jak wyżej- mój facet stracił pracę i stać mnie nie było np. na badania które w sumie wynosiły 400zł ponad...
No a gdybym chodziła teraz do niego to bym była wrogiem w moim szpitalu- lekarze z Grójca nienawidzą tego właśnie lekarza i lekarzy z jego gabinetu, i jak przychodzi pacjentka od niego to jest bardzo niechętnie i niemiło obsługiwana.
Zupełnie tego nie rozumiem- to chyba jakaś zazdrość... Bo tu nie ma drugiego tak skomputeryzowanego, dobrego gabinetu z takim sprzętem jaki jest tutaj, niejeden gabinet warszawski mógłby pozazdrościć... No i może się cenić. A lekarze w Grójcu? Kompletna porażka... Wiekowe usg, jakieś ciemne gabinety jak w średniowieczu, ja osobiście lubię wejść do jasnego nowoczesnego gabinetu, w którym można rozróżnić czy coś jest brudne czy ciemne po prostu