Witamy,
Przepraszam, że się nie pojawiałam, ale miałam dużo na głowie, a Kostek ostatnio maruda, więc mi nie pomagał.
Nie jest już takim „jadkiem” – grymasi i marudzi, chyba to przez ząbki – łyżeczka podrażnia mu dziąsełka i nie w smak mu gmeranie w buzi. Jutro przetestujemy miękką łyżeczkę silikonową.
U nas zasypianie nadal wariackie, przed chwilą dziecina przekręciła się przez sen na brzuszek i obudziła, ale po naszej interwencji natychmiast zapadł w sen. Wczoraj miał dzień koszmarka, dziś był za to miłym chłopiną.:-)
Jutro wypuszczam się z kumpelami na zakupy do ikei do warszawy i zostawiam kostka na jakieś 7-8 godz z tatą i babcią. Mam nadzieję, że sobie poradzą.
Nikaa Kostek też łobuziak, tez szybko się nudzi i wymaga wiele uwagi i zabawiania. Ale i tak jest przecudny.:-)
Olich jak tam Cypiskowi wchodzą obiadki?
Mama_Adrianka mały znajdzie swoje ulubione danie i pewnie jeszcze będzie miał fazy zajadania się i wypluwania wszystkiego. Ale za to pije, a Kostek odmawia od jakiegoś czasu…
Madlen80 mnie pierwszy kilkudniowy wyjazd męża czeka w kwietniu i już się boję. Ale jak ma się dziecię marudę, to trzeba się bać. Dobrze, że na co dzień mamy super pomocnych mężów.
Kunek świetnie, że choroba już za wami. I mała dzielnie wcina nowe przysmaki i uczy się pić. Zuch dziewczynka:-)
I na koniec
Asioczku
Jest mi nie tyle przykro że mimo, iż dotrzymałyśmy waszych warunków, nie zostałyśmy przez was dopuszczone do dyskusji na zamkniętym… Jest mi nieprzyjemnie ponieważ zostałam potraktowana jak ktoś gorszej kategorii. Postąpiłyście wobec nas nie fair i tyle…
Podzieliłyście sierpniówki na gorsze i lepsze. Ale nic to…my tutaj będziemy się zaprzyjaźniać i mam nadzieję, że nic nam nie przeszkodzi.
Pozdrawiamy i do jutra – zdamy relację z dnia bez mamy.