reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

sierpien 2006

Hej!

Wskoczylam tylko na chwilke. Nie mam czasu wskoczyc na net, bo w koncu mezulek ma wolne i mamy czas dla siebie. Tzn zalatwiamy mnostwo spraw. A jutro jedziemy na dwa dni do Lublina, potem znow jakies sprawki no i nasza 5 rocznica slubu...


Chyba znalezlismy dom...
 
reklama
Joas, to cieszcie sie soba! :) No i gratulacje z okazji 5-tej rocznicy slubu!
Super, ze macie cos na oku. Opiszesz nam jak bedziesz miec chwilke.
pozdrawiam
 
Czesc kobietki wszystkie :D

Bardzo bym chciala miec wiecej czasu, zeby Was poczytac, ale niestety teraz za duzo tego czasu nie bede miala. Remont leci pelna para, fachowcy sa niesamowici i naprawde pracowici - juz mamy gladz polozona w calym prawie mieszkanku ;D Ciesze sie tak starsznie na to czyste i piekne mieszkanko, w koncu rozpakujemy meble, ktore kupilismy juz trzy miesiace temu z zalozeniem, ze po remoncie je ustawimy :)
Mialam jechac do mamy, ale spsiul nam sie troche samochow (wspomaganie hamulca poszlo) no i stwierdzilismy, ze nie bedziemy ryzykowac. Jestem za to u brata mojego kochanego i jego rodzinki :) Ogolnie to jest nas szostka i jest bardzo milo :) Dwoch doroslych chlopow, dwie dorosle baby, i dwie malutkie baby :D Jedna dwuipolletnia i jedna dwumiesieczna :D No i do calej menazerii cztery koty - nasze dwa i ich dwa (zreszta potomki naszych :))

Ja mialam kilka dni przerwy w pisaniu pracy, ale dzisiaj zabralam sie na nowo i pisze juz dziesiata strone - jak tak dalej pojdzie, to normalnie chyba ja napisze :D ;) Nawet ten powrot mily bardziej niz kiedykolwiek ze swiadomoscia, ze nie siedze sama w domu i kota z tej samotnosci nie dostaje :)

W ogole mam wspanialy nastroj ktorego zycze wszystkim sierpniowkom i nie tylko!!!! Buziaki i postaram sie wpadac jak tylko bede miala chwile :)
 
Czesc Dziewuszki! Ja wczoraj wróciłam z podhala..byliśmy u mojej koleżanki..poddychać swieżym powietrzem i popodziwiać piękne Tatry choc niewiele było widać bo mgła była ..ale lepsze to niz siedzenie w domu przezd telewizorem..dzis pogoda w Krakowie nieciekawa jakby miało zaraz padać ..wiec pewnie spędze go dzis w domu..zrobie pranie i cos posprzątam..no to zycze wam miłego dzionka!
 
U nas pogoda tez nie najlepsza, ale slonceczko od jakiegos czasu usiluje przedostac sie przez chmury :) Podobno od jutra ma byc juz ladnie. Mam nadzieje, ze ta pogoda jest dobijajaca. Ludzie zaczynaja lazic, wiec biore sie do pracy :)
pozdrawiam
 
A ja niestety nie nadrobie dzisiaj nic :( przepraszam was! Ale mam strasznego doła :( dzisiaj to tylko rycze :( horomony mi jeszcze do tego wszystkiego strasznie skaczą :( Z Wiki i brzusiem wszystko ok. Jak sie troche pozbieram to naskrobie do was odrazu! bo gdy do was nie pisze to juz cakiem wymiękam ze wszystkim :(

dobranoc
 
Czarnulka, ja tez nie mam sily nadrabiac, wspieram Cie w dole, chociaz sama mam takiego jak slon... Nic tutaj nie pisalam po moim ostatnim poscie, bo sie pozbierac do kupy nie moglam. A dlaczego?? Otoz we wtorek moj maz na moment zajechal do sklepu, w ktorym pracuje, zeby zabrac cos, bo potrzebowal. W sklepie spotkal swojego szefa i mnostwo spakowanych paczek. Piotr zlikwidowal w dlugi weekend sklep, w czasie, kiedy sklep mial urlop i zaden z jego pracownikow nie byl na miejscu. Na pytanie, kiedy dokladnie mial zamiar powiedzec o tym mojemu mezowi - Grzesiek uslyszal odpowiedz "W czwartek"... A gdzie dwutygodniowy okres wypowiedzenia, ktory go obowiazuje?? Wiecie co, ja juz nieraz myslalam, ze jestesmy w fatalnej sytuacji, ale zawsze jakos z tego wychodzilismy. Zreszta w trakcie naszego zwiazku moj maz tracil prace chyba z 5 czy 6 razy, ale za kazdym razem mial prawie miesiac na znalezienie innej pracy, bo pracodawca odpowiednio wczesniej dawal mu o tym informacje, druga sprawa - ja pracowalam, wiec jakos bylismy w stanie sie utrzymac (ledwo ledwo, ale jednak) no i nie bylam w ciazy... W tej chwili ten czlowiek pozbawil pracy osobe, ktora ma na utrzymaniu zone i niedlugo dziecko, mieszkanie do oplacenia i dwa kredyty - bo wzielismy ten kredyt na piec tysiecy na remont, a zostaly nam jeszcze dwie raty poprzedniego kredytu. W tej chwili trudno mi walczyc z myslami negatywnymi, chociaz bardzo bym chciala, chocby dla dobra dziecka. Ale ciezko nie myslec o tym, ze wlasnie zostalismy bez jakichkolwiek srodkow do zycia i ze po raz pierwszy jestem w takiej sytuacji... Setki potwornych mysli, najgorsze sa te, ze ja nie chce, zeby moje dziecko sie teraz rodzilo, bo co ja mu ofiaruje?? Dlugi? Braki w podstawowych srodkach do zycia?? Mam nadzieje, ze az tak zle ni bedzie, ze jakos o pociagniemy mimo wszystko i znajdzie sie jakies rozwiazanie, ale na dzien dzisiejszy nie potrafie wykrzesac z siebie odrobiny optymizmu.

Pozdrawiam Was goraco.
 
Karoo zdębiałam po przeczytaniu twojego posta...normalnie zo za gość?? ze ludzie to świnie to norma ale ten szef to przegiął pałe na maxa zero jakiegos myslenia..jak mozna z dnia na dzien kogos zwolnic jeszcze w takiej sytuacji przyszły ojciec jedyny zywiciel..los mu zato hamstwo odbije... a Ty Karoo nie łam sie choć wiem ,ze to trudne ..zawsze jest jakiej wyjscie z sytuacji pozatym macie rodzine wiec napewno wam jakoś pomoga a twoj mąz znajdzie szybko 100razy lepszą robote ,tego wam zycze!!pozdrawiam
 
O kur....Niezly chu...as z tego szefa! Jak mozna cos takiego zrobic?? Ale to jest pieprzona polska i cudowne polskie prawo! Tak jak napisala Jaaga - zawsze jest jakies wyjscie z sytuacji...Na pewno uda Wam sie cos wykombinowac, a Twoj maz znajdzie wkrotce prace i staniecie na nogi! Ale chamstwo tego faceta jest nie do opisania! Jak tak mozna?? Karoo, naprawde przykra sprawa, ale dla dobra maluszka postaraj sie nie denerwowac! Wiem, ze latwo sie mowi, bo sytuacja jest nieciekawa, ale wierze, ze dacie rade! Z calego serca Wam tego zycze i trzymam z calej sily kciuki!
 
reklama
Karoo tak mi przykro, teraz zamiast się cieszyć z przyjścia na świat maluszka, musisz się zamartwiać takimi rzeczami :(
A może spróbujecie udać się w tej sprawie do sądu pracy, skoro ten facet zwolnił kilku pracowników w taki sposób, to może chociaż jakąś odprawę uda wam się załatwić. Podobno takie sądy są łaskawe dla pracowników.
 
Do góry