Mam problem z Córką. Od 19 miesiąca (teraz 24) potrafiła spać juz sama w swoim pokoju a ostatni czas nawet przez całą noc bez żadnej pobudki. Odkąd synek skończył miesiąc (teraz dwa i pol) corka chodzi spać z płaczem i w dzień i wieczorem. W dzień po 40 minutach przychodzi spać do salonu i spi jeszcze nawet półtorej h. Wieczorem to samo i później z nami do sypialni. W swoim pokoju nie chce się nawet sama bawić a i w ogóle chodzenie tam ze mną jakoś nie sprawia Jej przyjemności. Nie wiem już co robić. Dużo nas kosztowało nauczenie Jej samodzielnego snu a tu takie coś. Wiem że brakuje Jej Nas na wyłączność ale staramy się poświęcać Jej bardzo dużo czasu żeby nie poczuła się odrzucona ale to i tak nic nie daje. Nie wiem co z tym zrobić.
Jej zachowanie tez się bardzo zmieniło, cały czas chodzi i się złości, krzyczy nie chce się sama bawić.
Jej zachowanie tez się bardzo zmieniło, cały czas chodzi i się złości, krzyczy nie chce się sama bawić.