reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Rzeczy kupione niepotrzebnie

Hmmm.... U nas lista niepotrzebnych rzeczy pokrywa się w większości z Waszymi:
-termometr do wody- jak Janka wkładałam do takiej wody, według miarki odpowiedniej to strasznie krzyczał, z resztą się nie dziwię, jakby mnie ktoś do takiej lodowatej wrzucił też bym się darła :D
- gruszka Canpola z plastikową końcówką, której nijak nie można włożyć do nosa
- pościel do łóżeczka- dostałam samą kołderkę, ale się uparłam, że podusia też mi potrzebna, więc kupiłam cały komplet, może jeszcze się przyda, ale od pół roku zawala nam szafę :p
- cała kolekcja smoczków, co tydzień kupowałam inny z nadzieją, że ten dziecko będzie chciało- efekt 7 przawie nietkniętych leży w szufladzie :p
-leżaczek ze stelażemdo wanienki (na szczęście dostany)- sęk w tym, że w wanience mieści się albo leżaczek,albo dziecko :p
-kremik na każdą pogodę Nivea- rozsmarowywać się nie chciał, zmyć też nie bardzo a na lato to odpada, bo filtr ma prawie żaden
- ogrodniczki jeansowe w rozmiarze 62- hmmm, ja bym tak nie chciała brodą o jeans szorować :p

jak najbardziej sprawdziły się;
-staniki do karmienia- na początku dziecko chciało jeść prawie co pól godziny, ja byłam masakrycznie napakowana mlekiem i wszelkie usztywniacze w zwykłych odpadały.
-leżaczek ze zdejmowanym materiałem- karmię w tym Janka deserkami i jak się to upaćka to fru do pralki i no problem
-butelka NUK first choice- jedyna którą jako- tako toleruje mój szkrab
- bodziaki wszelkie i rumpersy na lato
 
reklama
a nam się wiele rzeczy przydało:
-gąbka do kąpieli, smoczki co prawda używamy Aventu, więc inne kauczukowe rozdałam, to samo było ze smoczkami na butelkę
-staniki do karmienia - do tej pory ich używam,
pieluchy tetrowe - dobrze że miałam ok 40 bo młody ciągle ulewał, więc nie musiałam prać codziennie(tylko co 4 dni hihi)
-termometr do kąpieli też się przydał i przydaje
Jedynie co kupiłam bez sensu to śpiworek do spania żeby Mati się nie rozkopywał, raz w tym spał, a teraz juz wyrósł
posumowując : każda młoda mama musi się przekonać na własnej skórze, przyznajcie szczerze czy któraś z Was słuchała rad oświadczonych koleżanek? Pewnie było ich tyle,że dostałyście zawrotu głowy, a potem i tak kupiłyście mnóstwo "niepotrzebnych rzeczy". Tak to już jest
 
Cześć
u nas chyba nie było zbyt wiele nietrafionych zakupów, ale jednak były
- poduszka i kołderka - przydały się dopiero po prawie roku
- gruby koc
- gruszka do nosa
- ubranka z jeansu  - co prawda to nie ja kupowałam, ale dostałam w prezencie, a dla leżącego lub raczkującego niemowlaka to nie jest wygodny strój. Teraz jak już sam chodzi, jeansy są jak najbardziej ok.
- kapturki do karmienia - przez nie synek jeszcze bardziej mnie gryzł
- nożyczki do obcinania paznokci - dzecydowanie wolę używać cążek
- nosidełko - założyłam kilka razy, ale synek był bardzo niezadowolony z takich spacerów. Ale znajomi, od których dostałam to nosidełko, byli nim zachwyceni i ich córeczka również.

Za to bardzo się przydały:
- cieniutki bawełniany kocyk (z takiej bawełny jak koszulki)
- frida do nosa
- krzesełko do karmienia (tak mniej więcej od ukończenia 6 miesięcy)
- laktator i strylizator do butelek
- staniki do karmienia
- ochraniacz na łóżeczko
- przewijak na łóżeczko
- frotka - nie wiem jak to się nazywa, to jest chyba podkład pod prześcieradło, taki jakby cienki ręcznik frotte z przyklejoną z jednej strony gumą. Używamy tego do przewijania. Bardzo się przydaje, również poza domem, bo nie muszę się martwić, na czym położyć dziecko przy przewijaniu i czy nie zabrudze komuś łóżka. Jak Przemko się akurat zsiusia przy przewijaniu, to ta frotka wszystko wchłania. Można złożyć w kostkę i zmieści się nawet do niewielkiej torby. I można prać w 90 st.

Ale jak widać, to, że mi się coś nie przydało, wcale nie znaczy, że u innej mamy też się nie sprawdzi.
Pozdrawiam
Giza
 
Dla mnie kompletnym niewypałem jest termometr do ucha który kupiłam i po 3 tyg sprzedałam naszczęście za tyle samo

Poza tym to co piszecie nam akurat sie przydało i smoczki i butelki i termometr do wanienki takżę nawet nie nakupowałam zbyt wiele niepotrzebnych rzeczy oprócz tego tandetnego termometru
 
ja w sumie nie narobilam zbednych zakupow, jedynie myjka byla niepotrzebna, lepiej myje mi sie dlonia; nie bede pisala co sie przydalo bo wszystko zostalo juz napisane; kocham moj przewijak jedynie :)
 
ja też ale mam taki nie na łóżeczko tylko na szafkę i nie wyobrażam sobie bez niego :laugh: :laugh: :laugh:
 
U mnie nie przydały się kompletnie dwie dosyc kosztowne rzeczy, które pierwotnie wydawały mi się niezbędne. Ukochany usiłował mi je wyperswadować, ale się zaparłam uzależniając niemal poród od ich posiadania
- monitor oddechu - urządzenie zbędne podczas gdy dziecko śpi w swojej kołysce jedynie kilka godzin w ciągu nocy. Nelka się budzi na karmienie i wtedy zabieram ją do siebie do łóżka, gdzie pozostaje aż do rana. Dzienne drzemki uskutecznia w leżaczku, na łóżku, w foteliku samochodowym, jak wyjeżdzamy śpi w gondolce. PO cholerę mi ten monitor - nie wiem
- sterylizator parowy - przynajmniej teraz jak karmię piersią. Nawet jak odciągam pokarm to wystarczy sparzyć butelkę i smoka.
poza tym:
- rożek - urodziłąm w 30-sto stopniowe upały, konałam z gorąca, dziecko zawinięte w ten tobół wyzionęłoby ducha, teraz rożek leży i chyba oddam go moim kotom
- myjki
 
Hej JU,

zostaw rozek dla dzidzi #2 , moze sie urodzi chlodniejsza pora roku. a swoja droga nie moglas przewidziec takich upalow. w Polsce nigdy nie wiadomo. ja pamietam moje lato sprzed prawie 8 lat kiedy to w lipcu bylo 17 stopni i wyciagalam koldre puchowa bo bylo mi tak zimno....
co do monitora oddechowego to rzeczywiscie troche zbedne......
pa
 
Mi się nie przydał:
-monitor oddechu, no ale to dobrze,że się nie przydał..., odsprzedałam za 4miesiące komuś komu polecili w szpitalu bo była taka potrzeba.. dzidzia z niego już w szpitalu korzystała
-nosidełko-chusta taki wielki hit, mała miała kolki (na szczęście tylko 2 miesiące) niestety płakała jak ją chciałam włożyć do tej chusty jeszcze bardziej, ale wiem,że wiele osób jest zadowolonych- też całe szczęście udało mi się odpsrzedać
to z tych droższych rzeczy..a z tańszych to by się uzbierało..
-jakieś kremy,
-niepotrzebnie 40pieluch tetrowych wystarczyłoby spokojnie 20 bo szybko przeszłyśmy na pampersy
-buciki-paputki kilka par bo wszystkie ściągała-najlepsze są wiązane i to trzeba podwójnie zawiązać,żeby nie ściągnęła
-też gruszka do nosa z tą dużą końcówką plastikową, gumowa się przydała ale nie do nosa:-)
-różne kaszki, których nie chciała jeść i takie pure Nestle, do tego zupki, których zjadła po parę łyżeczek
-wózek i łóżeczko spokojnie mogłabym kupić używane...;-)
to chyba tyle.....
 
reklama
witaj J@god@,
ciagle piszesz o Magunm Inglesiny jako wozku glebokim, a on takowym nie jest. Jest to wozwk spacerowy z funkcja gondoli po rozlozeniu oparcia na plasko;w Magnum do 2003 roku mozna bylo dokupic cos podobnego do wysciolki w gondoli, biale ,ktore zakladalo sie na oparcie i barierke,co sprawialo poczucie gondoli, ale niestety od 2004 lub 2005 juz nie.Wprawdzie nigdy nie uzywalam Magnum,ale je widzialam i jego spacerowka jest niesamowicie podobna do Peg Perego Atlantico ( ktore uzywalam przez rok). Wedlug mnie te wozki technicznie sa identyczne ( gora spacerowki-nie podwozie).A tak w ogole to chyba bym sie nie odwazyla wozic 3- badz 4- miesiecznego szkraba w spacerowce w dodatku zwroconej w kierunku jazdy, no ale widzialam juz noworodka na sacerze w parasolce..... no i ja jestem zdecydowana zwolenniczka takich typowych gondol, wiec pewnie nie moge byc zbyt obiektywna...
pa
 
Do góry