reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Rozwój fizyczny, emocjonalny i intelektualny naszych pociech

Sariska gratulacje dla zuu mój z mówieniem bardzo w tyle

Marger no właśnie bo u nas jest podobnie,zna chyba z 5 slów i jakoś sie nie zamartwiam bo widzę że sprawnościowo jest u niego dobrze np biega,chodzi do tyłu,sam po schodach środkiem,skacze,staje na paluszkach od jakiś 2-3 m-cy
 
reklama
Sarisa- zazdroszczę tych umiejętności mówienia, mój tylko palcem pokazuje na słońce i księżyc a co tam u w głowie siedzi to kto to wie :-) Fajnie, że mała ci już po schodkach wchodzi, u nas na 2gie piętro sam wejdzie, ja na dole jestem z wózka wyjmuję zakupy a młody na pierwszym piętrze sam zasuwa, ale on już dawno, bo on robi wszystko to co jego siostra.
 
Alicja panicznie boi się klauna (pana gapy?) w "Elmie" :szok::no:. Powiedzcie mi, czy Wasze dzieci też mają jakieś postaci/ rzeczy, których się najzwyczajniej boją i płaczą jak je widzą?
 
Ostatnia edycja:
Alicja panicznie boi się kaluna (pana gapy?) w "Elmie" :szok::no:. Powiedzcie mi, czy Wasze dzieci też mają jakieś postaci/ rzeczy, których się najzwyczajniej boją i płaczą jak je widzą?

makuc
u nas Łukasz ma jednego takiego kota interaktywnego, który się purusza i tak dziwnie śmieje się, no i boi się go. Jak go na przykład posadzę na krześle to Łukasz jest w stanie nie siąść na to krzesło i nie wspinać się do biurka, a dodam że to jego ulubiona ostatnio zabawa.:eek: No i jak się go załączy to na ręce ucieka do nas.
 
Makuc kubus sie niczego nie boi ale ja za dziecka balam sie kury na karcie z piotrusia zostalo mi do dzisiaj:-D
sariska gratulacje dla dzielnej zuu:-)
 
makuc, u nas pan gapa jest hitem ;-) ale za to Patryk boi się kotka, takiej zabawki na kabelku, który chodzi do przodu i tyłu i miauczy. Najpierw mu się podobał, potem wywoływał w nim prawie płacz, a teraz poprostu go chowa głęboko pod zabawki i kiwa głową "nie nie nie" :rofl2: śmiesznie to wygląda :-D
 
i ja sie pochwale, wczoraj Patryk sam jechal na rowerku 3 kolowym takim z lancuchem i pedalami tam gdzie byc powinny, normalnie rewelacyjny jest, szkoda, ze nie nasz tylko sasiada.... ja bym teraz wlasnie taki kupila.
druga dosc powazna czynnosc to samodzielne wdrapywanie sie na szczebelki, dochodzi do 5,6 a potem zchodzimy bo wyżej ciężko już o asekurację
 
makuc- mój się nic nie boi, za to Olka bała się kota takiego drewnianego. A Arek to bardziej jakiś ludzi, ostatnio w kościele schował się za schodami i myślałam, że on tam stoi bo tak mu się podoba, on lubi wchodzić w takie kąty i stać, a on się wystraszył takiego Pana i po prostu stał jak zahipnotyzowany i się nie ruszał, w końcu zajarzyłam, że mu nie do śmiechu jest i go zabrałam.
Roxanka- Pan Gapa to i Olki ulubiony jest i Arka i jak Arek nie mówi to woła gapa.
Margeritta- to super, że daje radę na rowerku z pedałami i na tych drabinkach. U nas Arek na biegowym Olki próbuje, ale nie siada na siodełko bo Ola ma wyżej, ale siada na szczebelek i jeździ.
Miałam to samo pisać o drabinkach co Margeritta , Arek włazi sam na zjeżdżalnie po drabince do końca i złazi i zjeżdża i nie umie hamować na końcu i dupskiem szoruje o ziemię, albo jak źle poleci to trzeba łapać bo przodem zjeżdża i dzisiaj zjechał i cały czarny był, nie nadążam za nim na placu, wszędzie wejdzie, jeszcze na dodatek się chwieje momentami i kombinuje, żeby zejść jakimiś pobocznymi drogami z zjeżdżalni i dzisiaj by mi spadł.
Zaczął śpiewać, jak na razie to kaczuszki próbuje, tylko kwacze, ale w rytm i z jaką linią melodyczną, bez fałszu, takata śpiewa, i szczotka pasta i na hasło ooo, krzyczy ooo.
 
reklama
a ja wam powiem numer. pod domu Leane chodzi sama coraz smielej i coraz wiecej, a dzisiaj...weszla z niania za raczke po schodach na 4 pietro i pozniej jak wracaly to schodzila za dwie raczki po schodach mowiac co schodek " hopla" i smiejac sie przy tym, a jak glizde psotawilam na prostej drodze to sama za chulere nie pojdzie tylko za raczke.... znowu od dupy strony mi robi???wszystko na odwrot??:ppp
 
Do góry