reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

rozszerzanie diety maluszków

kolorowa_kredka pisze:
że te "kiełbaski " to syf to wiem, a zastanawiałam się czy te typowo niby dla dzieci są naprawdę dla dzieci czy tylko niby.........
jezeli nawet faktycznie dla dzieci to starszych niz nasze
 
reklama
ja parowom mowie zdecydowane NIE................w srodku sa same "smiecie" ze zwierzecia...............i pewnie Kuba ich dlugo nie dostanie!!!moze jak bedzie juz duzy i sam wyrazi taka chec.........

kate332 pisze:
kolorowa_kredka pisze:
że te "kiełbaski " to syf to wiem, a zastanawiałam się czy te typowo niby dla dzieci są naprawdę dla dzieci czy tylko niby.........
jezeli nawet faktycznie dla dzieci to starszych niz nasze

tez mi sie tak wydaje
 
Widzę, że danie główne w postaci zupek nadal króluje. Mój Kornel już dawno się nimi nie najada i zupy powoli odchodzą w zapomnienie, ewentualnie służą jako pierwsze danie. Zresztą od 10 miesiąca powinno się już dawać dzieciom obiadek dwudaniowy, więc chyba wszystko ok :p Teraz mały je często makaron z sosem i warzywami, gulasz z ryżem, ziemniaki z masełkiem itp. Słoikowego badziewia już nawet tknąć nie chce :p
 
Iwon pisze:
Widzę, że danie główne w postaci zupek nadal króluje. Mój Kornel już dawno się nimi nie najada i zupy powoli odchodzą w zapomnienie, ewentualnie służą jako pierwsze danie. Zresztą od 10 miesiąca powinno się już dawać dzieciom obiadek dwudaniowy, więc chyba wszystko ok :p Teraz mały je często makaron z sosem i warzywami, gulasz z ryżem, ziemniaki z masełkiem itp. Słoikowego badziewia już nawet tknąć nie chce :p

u nas tez są dwa dania :p
najpierw rosołek sam bez warzyw tylko z grysikiem albo z ryżem lub z makaronem a potem jedno z poniższych dań:
warzywa z zupki z mieskiem i ziemniaczek do tego z maselkiem
warzywa z ryżem i do tego jajko
jajecznica na parze z maslem i jakies warzywko
kluski( weronika uwielbia) z sosem i miesko
i często nasze drugie dania typu ziemniaki sos i kurczak lub cielecinka lub kawałeg rolady :p srodek z kotleta
w zasadzie czasem tak sie naje z mojego talerza,że juz jej nie daje odobnego posiłku ale zupke przeważnie wypije z butli lub zje łyżeczką jak z makaronem
 
Wlasnie zatsanawiam sie jak podajecie dzieciom takie miesko do drugiego dania? Bo jak moj Alek lubi gryzc duzo rzeczy tak jakos sie boje, ze miesa nie pogryzie, nawet rozrobnionego i co miksowac mu? Jeszcze najlepiej to pasowaloby mi podac mu takiego mielonego klopsika z prawdziwgo miesa, ale ja nie mam maszynki :laugh:
 
Melanie pisze:
Nie dawajcie tego shitu dzieciom :p
komunistyczne czasy wpoiły w nas, że paróweczki to rarytas
na paróweczki składa się wszystko ze zwierza co tylko zostanie po wycięciu "lepszego" - tylko szczecina jest wyrzucana - a pozostałe rzeczy są w paróweczkach :p

kate322, wiesz czemu Twoje dziecko tak suszyło?
Od chemii poprawiającej wygląd i walory smakowe.
Ja bym się z tego nie śmiała :(

Paróweczki to nie mięsko - uwierz mi
No to wiedze ze udalo sie mi rozpetac wojne. Nie mialam takiego zamiaru.
Melani nie watpie,ze masz racje, jednak nie jest moim zamiarem robienie krzywdy wlasnemu dziecku, a ten smiech tez mial miec inne znaczenie niz odebralas.
uwzam ze podajac te parowki 2 raz nie wyrzadzilam dziecku ogromnej krzywdy.
Juz kiedys bylo to u nas powiedziane, ze kazda z nas jest matka i kazda sama decyduje co jest dla dziecka dobre.

 
brunetka pisze:
kate332 pisze:
a wczoraj rano na śniadanie krzysiek dostał od taty kawałek parówki, ja sie wkurzałam bo  to wiadomo sam tłuszcz, ami tez je rzadko jadamy a on dziecku...ale nic mu nie było  ::)
Ja czasami(zdarzyło się może z 2-3 razy) gotuje Matejowi paróweczkę cielęcą(tak małą cieniutką i nie w foli) i daję z zeminiaczkiem i marchewką jako obiadek. na inne parówki jeszcze nie pora!
Smakuje mu bardzo, tylko pije po tym duzo bo to juz takie doprawione mięsko i chyba go suszy ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D


hmmm....
mam kolege ktory pracuje w masarni i od niego wiem ze jesli parowki to tylko sardelki!!!
są mniej tłuste i nie maja az takich smieci w sobie co parowki
u mnie to inna sprawa bo wiem w jakiej masarni pracuje kumpel i tam kupuje sardelki,a Mili dalismy raz sprobowac i jej smakowalo
nie suszyło jej bo one sa bardzo delikatne,
a pozatym parowki cielece to wydaje mi sie ze nie sa złe,bo cielęce
 
brunetka pisze:
Melanie pisze:
Nie dawajcie tego shitu dzieciom  :p
komunistyczne czasy wpoiły w nas, że paróweczki to rarytas
na paróweczki składa się wszystko ze zwierza co tylko zostanie po wycięciu "lepszego" - tylko szczecina jest wyrzucana - a pozostałe rzeczy są w paróweczkach :p

kate322, wiesz czemu Twoje dziecko tak suszyło?
Od chemii poprawiającej wygląd i walory smakowe.
Ja bym się z tego nie śmiała  :(

Paróweczki to nie mięsko - uwierz mi
No to wiedze ze udalo sie mi rozpetac wojne. Nie mialam takiego zamiaru.
Melani nie watpie,ze masz racje, jednak nie jest moim zamiarem robienie krzywdy wlasnemu dziecku, a ten smiech tez mial miec inne znaczenie niz odebralas.
uwzam ze podajac te parowki 2 raz nie wyrzadzilam dziecku ogromnej krzywdy.
Juz kiedys bylo to u nas powiedziane, ze kazda z nas jest matka i kazda sama decyduje co jest dla dziecka dobre.

Joł ;)

Myślę, że możemy sobie spokojnie wymieniać poglądy, ale darujmy sobie ostry języczek i nieprzemyślane słowa, które mogą jakąś mamę urazić. Ja też daję czasem parówki cielęce ;)

Martusia ja daję mięsko "pogniecione" widelcem. Mój Korniszon wie już do czego służą zęby ;). Ładnie przeżuwa, ciamka i nie ma żadnego problemu. Co do miksowania, wiesz, czytałam, że dzieci w naszym wieku nie powinny już dostawać papek, bo muszą już uczyć się normalnego jedzenia. Spróbuj stopniowo. Powodzenia :)
 
reklama
ja parówek nie daje bo ich poprostu nie kupuje a przeciez po jednej sztuce dla dziecka nie zaczne, jakoś bez nich przeżyje ale też uważam,że każda ma swoje metody, własny sposób karmienia dziecka i na tym etapie życioa naszych maluchów już raczej nic im az tak nie zaszkodzi. Była kwestia sporna odnośnie danonków że noby szkodliwe, trujące, ja Weronice danonki podaje bo ona je lubi i chętnie zjada a to że moze za wcześnie? moze tak ale decyzje podjełam i sie jej trzymam.
Wogóle już wyluzowałam, daj edziecku raczej wszystkiego spróbowac , trzymam sie jedynie zasady - zero napoji gazowanyc, sztucznie barwinoych i male ilości słodyczy. a tak je wszystko , raz wiecej raz mniej i co najważniejsze jest zdrowa.
Tak tak my mamusie mamy wystarczajaco dużo nerwów i problemów na codzien żeby jeszcze tutaj sie dołować i niepotrzebnie oskarżać. jestem za pokojem ;D ;D ;D

A mięsko daje różnie, Weronika nie ma zębów wiec tak _: kurczaka podaje po kawałeczku do buzi i ona ciamka i rozdracnia a jakies twardsze mieska miksuje z warzywami ale nie na papke tylko na takie drobinki bo Weronika juz papek odmawia. Lubi sobie pomiętosić troszke. Daje jej tez klopsiki z mięsa zmielonego to tez po kawałeczku i jak czasem dostanie kawałek środka z kotlecika to tez w kawałeczku, radzi sobie to moej bezzębne stworzenie :)
 
Do góry