reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Rozszerzamy dietę naszych Maleństw

Gusko35- Filip wypija 3x 180 ml(nie zawsze) mleka oprócz tego obiadek,deserek i kaszka na noc.

Ja na razie nie gotuję synkowi samodzielnie.Podaję słoiczki-zupkę lub danie z mięskiem i deserek lub soczek.Kupiłam marchew z upraw eko zapłaciłam 4 zł za 5marchewek:baffled:.Po ugotowaniu i starciu miałam pół miseczki papki.Taniej wychodzą słoiczki.
Co prawda zamierzam robić sok marchewkowy ale to raczej dla starszaka i dla nas(uzależniliśmy się od jednodniowego marchewkowego) i raczej ze zwykłej marchewki(2 zł za kilo).Jeśli chodzi o świeżego królika czy jagnięcinę to u nas trudno dostępne a kupić mrożone z niepewnego źródła raczej odpada.
Na razie jestem zwolenniczką słoiczków.
 
reklama
dziewczyny czy wasze dzieci dostały zatwardzenia po wprowadzeniu marchewki??
jak z tym "walczyłyście"?

p.s. dodam że synek nie cierpi koperku :((
 
Ostatnia edycja:
Barmanko,u nas tez typowych zatwardzen nie bylo ale kupka zmienila swoja konsystencje i Nadunka troszke sie meczyla zanim wyszla:tak:,moze sprobuj podac marchewke z jabluszkiem albo pare lyzeczek soku jablkowego,u nas pomoglo:-)
 
zatwardzeń u Kingi nie było, ale kupa już tak łatwo nie idzie... daję jej do picia sok jabłkowy i to nie kilka łyżeczek... no i jabłuszko. moje dziecko tym sposobem potrafi zrobić kupek nawet 5 w ciągu dnia.
 
barmanko jeśli to są mocne zatwardzenia, a Marcelek się bardzo męczy, to pomoże kilka łyżeczek suszonych śliwek z Gerbera. Tylko nie więcej niż dwie łyżki stołowe co 3 godziny. Sok z jabłek tez pomoże, a jak mały nie lubi kopru, to może go podstępem? Z BoboVity są napoje winogrono z koprem i rumiankiem, nic nie czuć koperku:-)
 
Barmanko....u nas niestety ten sam problem....smiejemy sie z mezem ze Ala teraz to jak zajac bo marchewke wcinalaby non stop a kupki jak zajecze bobki wygladaja......walczymy z tym....niestety tutaj w uk nie ma sloiczkow gerbera wiec sliweczki robie sama.....gotujesz pare w wodzie a pozniej miksujesz blenderkiem a jak jest za geste to dodajesz tej wody w ktorej byly gotowane....ja taki mus dodaje do kleiku albo kaszki.....kupa po tym murowana....:tak:
 
dziękuje za szybki odzew :tak:
pomogła nam przegotowana woda :tak: konsystencja kupki się zmieniła i pewnie dlatego Marcelitko miał problem z jej wydaleniem... dziś zapodałam marchewkę z jabłkiem, mam nadzieję że będzie lepiej.
a zapomniałam wam napisać że soczków podać też niestety nie mogę :zawstydzona/y: (alergolog zaleciła wprowadzenie soków jako ostatni podpunkt). ale chyba jak zdarzy się jeszcze raz taka sytuacja to podam ten soczek jabłkowy :zawstydzona/y::zawstydzona/y: mam nadzieję że od 1-2 porcji soku nic mu się nie stanie :eek:
tsarina, o matko zapomniałam o tych śliwkach :szok: i tyc soczkach z koprem :sorry:
ech człowiek jak jest w panice to nie myśli logicznie :crazy::wściekła/y: ale zła jestem na siebie!!!!!!
Jola, a masz tam jakieś polskie sklepy? bo ja tylko w jednym tutaj (a jest ich bardzo dużo) widziałam te śliweczki :tak: jutro już nawet wiem w jakim kierunku pójde na spacer :sorry:
 
reklama
Barmanko....u nas niestety ten sam problem....smiejemy sie z mezem ze Ala teraz to jak zajac bo marchewke wcinalaby non stop a kupki jak zajecze bobki wygladaja......walczymy z tym....niestety tutaj w uk nie ma sloiczkow gerbera wiec sliweczki robie sama.....gotujesz pare w wodzie a pozniej miksujesz blenderkiem a jak jest za geste to dodajesz tej wody w ktorej byly gotowane....ja taki mus dodaje do kleiku albo kaszki.....kupa po tym murowana....:tak:
Ja chyba skorzystam z Twojego przepisu, bo coś ostatnio Natusia też ma mały problem z kupkami. Tak jak napisałaś - zajęcze bobki!
 
Do góry