Podczytuję was czasem i mam tylko wyrzuty sumienia. Dziecie mnie pochłaniają na maxa.
Jak czytam o waszych osiągnięciach żywieniowych to mi się ryczeć chce. Maja nie chce nic jeść Trochę skubnęła jabłuszka, trochę kaszki, a zupką z marchwi i ziemniaczka to pluła dalej niż widziala Jestem w szoku! On się drze jak tylko zakładam jej śliniak i widzi łyżeczkę. A uspokaja się jak dostaje mleko Nie wiem czy nie jest jeszcze gotowa na inne dania niż mleczko. Nie wiem już co robić
Z synkiem nie miałam takich problemów. Ten to wcinał aż uszy mu się trzęsły i tylko dziuba otwierał po jeszcze
Jak czytam o waszych osiągnięciach żywieniowych to mi się ryczeć chce. Maja nie chce nic jeść Trochę skubnęła jabłuszka, trochę kaszki, a zupką z marchwi i ziemniaczka to pluła dalej niż widziala Jestem w szoku! On się drze jak tylko zakładam jej śliniak i widzi łyżeczkę. A uspokaja się jak dostaje mleko Nie wiem czy nie jest jeszcze gotowa na inne dania niż mleczko. Nie wiem już co robić
Z synkiem nie miałam takich problemów. Ten to wcinał aż uszy mu się trzęsły i tylko dziuba otwierał po jeszcze