reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Rozszerzamy dietę dziecka czyli: co, kiedy, ile i jak...

Podczytuję was czasem i mam tylko wyrzuty sumienia. Dziecie mnie pochłaniają na maxa.
Jak czytam o waszych osiągnięciach żywieniowych to mi się ryczeć chce. Maja nie chce nic jeść :no: Trochę skubnęła jabłuszka, trochę kaszki, a zupką z marchwi i ziemniaczka to pluła dalej niż widziala :szok: Jestem w szoku! On się drze jak tylko zakładam jej śliniak i widzi łyżeczkę. A uspokaja się jak dostaje mleko :eek: Nie wiem czy nie jest jeszcze gotowa na inne dania niż mleczko. Nie wiem już co robić :no:
Z synkiem nie miałam takich problemów. Ten to wcinał aż uszy mu się trzęsły i tylko dziuba otwierał po jeszcze :tak:
 
reklama
Monika77 - ja bym jeszcze poczekała, ja zaczęłam wprowadzać dopiero po skończonym 5 miesiącu. Poczekaj jeszcze trochę i zacznij wprowadzać od 1 łyżeczki, żeby się córcia przestawiała na inne jedzonko:) nic na siłe:)
 
Jak ja próbowałam dać zupkę przed piersią, to też był płacz. Dlatego daję tak godzinę po mleczku, bo póżniej jest śpiąca i też nie chce . Też nie zjada za dużo, ale zawsze coś połknie. Wiem, bo kupki się zmieniły :p
 
Dzięki dziewczyny. Też próbuję trafić w odpowiedni czas z tym jedzonkiem. Jak jest pora karmienia to nie ma mowy o czymś innym jak mleko. w Połowie czasu z kolei zasypia i budzi się różnie, czasem na kolejne karmienie. Na razie to udalo mi się jej wetknąć parę razy jedzonka na czubku łyżki. Dobrze, że chociaż poczuła smak innego jedzonka. A najlepiej jej idzie zlizywanie jedzenia z mojego palca :-D:-D:-D Ale to niehigieniczne ;-) Teraz daje jej sok z marchewki zeby poczula smak, a potem znow sprubuje dac jej papki.
 
mari też jak dostała pierwszą zupkę nie chciała zupełnie jeść. rozczarowała się że to nie kaszka którą uwielbia. teraz kaszkę daję z innej miseczki, zupkę z innej żeby wiedziała co się zbliża. i choć nie ma problemu z jedzeniem - to kaszka bananowa jest nadal THE BEST :-D
 
Monika77 tak jak dziewczyny piszą nic na siłe, powoli, po trochu a mała się przyzwyczai. U nas też początki były trudne a teraz Tosiek zjada ze smakiem cały słoik 185 ml (taki po koncentracie frubexu) gęstej zupki i się ogląda na więcej i nawet się nie raz nie pobrudzi bo łyka ładnie a jak mu troszkę skapnie na dolną wargę to sobie wciąga...
 
Kurcze dziewczyny pędzicie z tym jedzonkiem:) Mój od dwóch dni dostaje kaszkę manną i póki co spoko, dzisiaj ze smakiem zjadł ziemniaczki ze szpinakiem i nawalił 3 ogromne kupy.
Blondi gratuluję pierwszej zupki.:) Ja czekam dalej na eko warzywa mają być pod koniec czerwca. Pytałam w zieleniakach i w sumie nikt nie daje mi pewności a raczej wszyscy mówią, że warzywa na pewno były nawożone azotanami więc kurde nie mam skąd brać:( No ale w końcu się doczekam:)
Monika mój Maciek też w 4 miesiącu jeszcze nie był gotowy na zupki, pluł nimi masakrycznie odczekałam i teraz wcina aż się uszy trzęsą:)
 
ja dziś dałam Antkowi kaszkę mannę do jabłuszka. pierwszy raz (nie licząc biszkoptu, którym go karmiła moja mama) jadł gluten...
 
reklama
a mój Maciek dziś zjadł pierwszy raz kaszkę mleczno-ryżową:) dodałam do deserku łyżeczkę kaszki i zjadł ze smakiem:) jutro dam mu samą kaaszkę (my mamy bezsmakową) zobaczymy co on na to. Ja daję Maćkowi kaszkę po spanku albo spacerku południowym a później dopajam mleczkiem (jak jest potrzeba). póki co zjada pół sloiczka:)

damquell też musze tak zrobić z tymi miseczkami jedna do kaszki jedna do zupki:) niech wie dziecię co będzie jadlo:)
 
Do góry