reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rozszerzamy dietę dziecka czyli: co, kiedy, ile i jak...

Jachu mój też normalnie czasami by mi wyrwał z ręki kromkę. Kiedyś rzucił się na banana u starszego i pieron odgryzł kawałek tymi swoimi bezzębnymi dziąsłami trzeba było mu z buzi wyciągać:) Ja słoiczki właśnie zaczynam od nowa bo próbowałam wcześniej podać ale chyba za wcześńie było. Teraz już prawie 5 miesięcy skończone więc po mału zupki zaczynamy. Najgorsze jednak jest to, że budzi mi się coraz częściej w nocu, już prawie śpi z nami w łóżku bo najlepiej miałby cyca w buzi. A wcześniej budził się max 2 razy w nocy kilka razy przespał mi całą noc, myślałam, że już tak fajnie będzie a tu z miesiąc temu mu się odwidziało i budzi się czasami co godzinę:( Mąż codziennie mnie namawia, rzebym wieczorem dała mu mm ale raz jak spróbowałam to może i później obudził się na pierwszy posiłek ale po pierwszym nocnym karmieniu znowu zaczął się maraton:/
 
reklama
Ariska no właśnie czytam, że też gluten powinno się wprowadzać. Kurde wymyślają ciągle coś nowego:) Ariska tak patrzyłam na zdjęcie Twojej córci z basenu i widzę, że pływa już na całego. Możesz mi powiedzieć, czy byłaś na takim specjalnym basenie dla niemowlaków i jaka tam była woda czy chlorowana czy ozonowana??
Pytam bo chciałabym już z małym zacząć chodzić ale ostatnio koleżanka, która jest lekarzem o mały włos nie straciłaby dziecka przez sepsę. Kilka tygodni wcześniej była na termach, tam woda jest ozonowana. Nie chcę pisać na ogólnym, na których i podejrzewa, że to tam mała zaraziła się baktreriami a z posiewu wyszło dziewczynce dosłownie wszystko na chlamydii kończąc. Od tej pory mam opory co do basenu a sama kocham pływać i tak bym chciała już Maćka ze sobą zabrać:/
 
hej, czytalam ten schemat zywienia dzieci na mm i
moja Zuzia jest na mm i za tydzien bedzie miala 5 miesiecy czyli wejdzie w 6 miesiac zycia i wtedy moge wprowadzic gluten, tak?? czy dopiero za miesiac,
pytam bo juz sie zaplatalam, wszystko ogarniam oprocz glutenu.
 
Wracam jednak do karmienia nocnego - dziś rano znów zjadł mało, o 11.30 podawałam kleik, a Wojtek chociaż był głodny darł się tak, że nas było słychać w Koszalinie....Nie mówcie mi, że mam odpuścić, bo odpuszczałam wczoraj i dziś mam ogromny wyrzut sumienia. Musiałam go ostatecznie nakarmić przez sen. Tego własnie nie rozumiem - na trzeźwo zje 70 ml, a przez sen 120, 130. Czyli jednak się zmieści.........
 
anrysa jak ci w nocy wstaje co godzinę, to może dawaj mu smoczek. Ja tak robię, że jak mi się obudzi po dwóch godzinach od karmienia to mu daje smoczek. Czasem na tym smoczku dośpi jeszcze godzinę a czasem nawet trzy.
 
Anrysa ja tez dawalam malemu smoczka w nocy jak sie budzil. Jak pomagalo, to zasypial i nie musialam go karmic.

Moj maly wchlonal dzisiaj sloiczek zupki domowej roboty, zjadl jablko i teraz spi, wiec mam chwile czasu dla siebie.

Dziewczyny jakie owoce mozna podawac dziecku razem z jablkiem ?
 
No właśnie zacznijmy od tego, że każde karmienie musze inicjować ja. Kiedyś zaspałam w nocy i karmiłam go zamiast o 1.00 koło 3.00 - dla Wojtka było to bez różnicy, czyli spokojnie mógłby przespać noc. Zjadł tyle co normalnie.... Wogóle kazdy posiłek je na raty - possie butelkę, wypluje, znów possie i tak w koło Macieju, w końcu go uśpię i w taki oto sposób doje te 40 ml.......Humor ma wybitny - wogóle jest bardzo żywotny i ruchliwy. Tyle że lekarz zalecił karmienie, bo przy jego wzroscie taka waga jest zbyt mała, poza tym Wojtka mocno wyniszczyły biegunki...

Już sama nie wiem. Wczesniej kleik jadł z ochotą, teraz nawet nie raczy otworzyć buzi. I tak się już mordujemy od 2 tygodni...Zwalam wine na ząbkowanie, ale nakarmić dziecko trzeba....

Myślałam o wyeliminowaniu jednego z karmień nocnych i podania z samego rano większej porcji kleiku, ale najnormalniej w świecie boje sie, że Wojtek zje mało i "nie wyrobi normy".
a jaki kleik mu dajesz ryzowy czy kukurydziany???moj smyk je oba ale kukurydziany bardziej mu smakuje albo podaj kaszke malinowa jest smaczna
Jest 10.30 więc ciężko wyrokować, jak ten dzień się skończy ale zaczął się ... nienajlepiej.

Nakarmiłam Wojtka wczoraj o 20.30 - zjadł tak 120 i położyłam go spać. Zgodnie z założeniem nie karmiłam go już o 1 i postanowiłam czekać aż sie obudzi sam. Przebudził się o 5 rano (myśle, że bardziej dlatego, że mu wypadł smoczek niż z głodu). Ale stwierdziłam, że skoro już nie śpi, to pewnie zje. No i zjadł - 100 ml;( Potem się jeszcze utulił i dospał do 8 rano, przebrałam go ponosiłam, przygotowałam kleik i za chiny ludowe nie chciał otworzyć buzi. W końcu mąż zaczął machac mu przed nosem grzechotką, ja włączyłam się z repertuarem piosenek dla dzieci i tak oto wtykając dziecku łyżeczkę do buzi nakarmiłam go porcją 130 ml niezbyt gęstego kleiku...........Teraz mały znów śpi, kolejne karmienie chciałabym zorganizowac koło 12 i podac zupkę, ale normalnie się boję.

Wcześniej jak go karmiałam piersią i dokarmiałam kleikiem to chętniej otwierał buzię. Teraz nie chce - chyba dlatego, że się zraził, że tak w niego wpycham jedzenie.......Nawet nie wiecie jak bym chciała, żeby było już normalnie.

Ja już nie wiem... liczyłam na to, że rano Wojtek zje całą butlę ze smoczkiem i połową mojej ręki, a tu lipa.
a ten kleik podajesz lyzeczka???moze daj z butli z aventa maja specjany smoczek do kaszek i kleikow ja mlodemu daje na noc i raz w nocy mleko z kleikiem przez butle z takim smoczkiem tyle ze rzedsze robie i wypija bez problemu albo sproboj tak podawac kaszke a jesli dalej nic niezadzaiala to poszukaj pomocy u jakiegos dietetyka czy cos a moze may ma problemy z ukladem pokarmowym ze niechce tak zbyt jesc jesli dalej bedzie tak samo to szukaj pomocy u specjalistow ale moze tez byc tak ze przed kazdym posilkiem ty sie stresujesz i maly to wyczuwa i tez sie wtedy denerwuje...zycze wytrwalosci i sukcesow...
 
Tak łyżeczką.

Teraz mi się wydaje, że Wojtek tak się rzuca, ze względu na ząbkowanie. Wczoraj też nie chciał jeść wieczorem, ale przed kąpielą wysmarowałam mu dziąsełka maścią, wymasowałam i chociaż o 19 wmusiłam w niego 2/3 słoiczka jabłko - banan, to o 20.30 dojadł jeszcze 120 ml mleka (a dla Wojtka jedzenie tak często i w takiej ilości jest.... niespotykane;) Wogóle widziałam po nim jak dawałam mu to jabłko, że mu smakuje, bo chętnie połykał, tylko nie chciał buzi otworzyć, a jak otworzył to pchał rączki, wogóle każdą łyżeczkę "zagryzał" piąstką.

Dziś chciałam go nakarmić w nocy, ale normalnie ...zaspałam. Dostał butlę na spaniu o 4, zjadł na raty przez godzinę 130. Zaraz przystąpię do kolejnego karmienia, może jakoś to pójdzie.
 
reklama
Do góry