reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rozszerzamy dietę dziecka czyli: co, kiedy, ile i jak...

ehhhhhhhhh.................... Ciężki to był dzień. Dziś z Wojtkiem przy karmieniu płakaliśmy oboje;( :baffled:Łącznie zjadł 100 ml kleiku, który wepchałam w niego na siłę i wypił niecałe 400 ml mleka. Już się czuję tym wykończona psychicznie...........Wiem, że dziecko sie samo nie zagłodzi, ale skoro słyszy sie o rodzicach wciskających jedzenie w swoje maluchy, to widocznie w niektórych wypadkach "tak trzeba".
 
reklama
juchu - chrupki kukurydziane możesz już bez obaw, a biszkopty zawierają dużo glutenu i cukier, więc nie powinno się dawać - no chyba że są takie specjalne miśkopty. Pewnie są po 6 miesiącu, ale jak dajesz małemu chlebka i nic mu nie było - to nie ma powodu do obaw można wcześniej
Ulkan - może skorzystaj z pomocy jakiegoś żywieniowego specjalisty, bo widzę że cie ta sytuacja bardzo stresuje. Może jest tu na forum gdzieś poruszany taki temat i będzie ci mógł pomóc ktoś kto już to przechodzil
 
ulkan - wspolczuje tej "meczarni" zywieniowej. Szymek jak ma takie gorsze niejadkowe dni to strasznie to przezywam i tez wciskam w niego coby na wadze nie spadl... a wy sie juz sporo meczycie. Damqelle ma racje - moze poszukaj jakiegos "specjalisty". A moze zamiast kleiku jakas kaszke smakowa? wtedy powienien ze smakiem wciagnac. Powiem ci, że moj Ancymonek zjada dziennie srednio 600-700 ml mleczka (na wieczor dostaje dodatkowo 2 miarki kleiku) i lekarka powiedziala ze maluchowi 5-cio miesiecznemu wystarczy 5 posilkow po 130 ml (razem 650ml)...moj je 7 razy na dobe w mniejszych ilosciach (w tym 2-3 razy w nocy).
 
ulkan - my narazie na cycu więc pewnie zadużo Ci nie pomogę bo nie mam o tym pojęcia ale tak sobie myślę, że może Wojtek wyczuwa Twoje zdenerwowanie i dlatego nie chce otworzyć bużki. Ty się stresujesz karmieniem a on może obdiera to jako coś złego i reaguje płaczem. Może masz kogoś kto mógłby zamiast Ciebie dać małemu jedzonko a Ty tymczasem idz do innego pokoju
 
juchu - kukurydziane mozesz bo tam tylko mąka kukurydziana ale z biszkoptami sie wstrzymaj bo tam gluten a narazie gluten w malych ilosciach

Ulkan
- ja tez mysle ze powinaś wyluzować się bo dziecko czuje twoje zdenerowanie, nie wie co się dzieje i podświadomie może odmawiać jedzenia. Może jak pisze samanta niech ktoś inny go nakarmi?
I tak jak któraś dziewczyna pisała twoje dziecko nie zazna uczucia głodu jak ciągle ma podtykane na siłe jedzenie
 
Ostatnia edycja:
Hej ja tylko na sekunde.
Ulkan, wspolczuje takich przebojow
Moja sasiadka ma coreczke i ona zjada na raz tylko 60 ml mleka, ale je czesto

Moja coreczka zjada tyle:
7 rano 180 ml.
10 rano 180 ml mleka z kaszka smakowa(srednio geste)
12 cale starte male jabluszko z sokiem z 1 marchewki
14 pol sloika zupki i dopija jeszcze 30 ml mleka
17 180 ml mleka
20 210 ml mleka z kaszka smakowa(dosc geste)
w nocy nie je

Chcialam sie zapytac jakie owoce podajecie dzieciaczkom oprocz jabluszka, bo dalam jej wczoraj banana i nie smakowal jej, ale lubi jesc gotowy deserek jablko ze sliwka.

A i chcialam zapytac sie o gluten, kiedy wprowadzilyscie bo ja dopiero zamierzam i chcialabym wiedziec jak to zrobic zeby nie popelnic bledu
 
Ostatnia edycja:
Ulkan dziewczyny mają rację poszukaj jakiegoś specjalisty, bo wykończysz się i przy okazji zestresujesz Wojtusia :(( Pewnie żadna z nas nie wie co przeżywasz, a takie rady nic nie dadzą, bo nadal się boisz, że jak nie zje to się zagłodzi :( A co do wpychania jedzenia przez rodziców to moim zdaniem nie jest to dobry sposób, bo dziecko się zraża chyba któraś o tym pisała. We mnie wpychali, były piosenki, bajki etc. i uwierz mi że ja i tak nie jadłam, a jak przychodziła pora posiłku to była dla mnie tragedia z roku na rok coraz gorsza. Przeszło mi w okresie dojrzewania, więc dość późno. Poprostu organizm potrzebował więcej. Życzę powodzenia z całego serca, bo masz naprawdę ciężką sytuację.
Juchu - chrupki kukurydziane skład mają już na teraz tylko to strasznie przykleja się do podniebienia, więc ja bym poczekała. Chyba, że Twoje dziecię już takie sprytne i radzi sobie z jedzeniem, aż tak dobrze :)
Asieńka - gruszki widziałam w słoiczkach, śliwki, winogrona z czymś chyba jabłko. Co do glutenu jak karmisz mm to jeszcze za wcześnie jak piersią to już czas :) tu masz schemat żywienia co kiedy podawać

Schemat żywienia niemowląt | Wiadomości | BoboVita - Zawsze z Tobą, Mamo!
 
Asienka chyba można jeszcze brzoskwinie, przynajmniej słoiczki są mus z jabłka i brzoskwini od 4 miesiąca. Ja raz dałam mojemu brzoskwinie z puszki i nic mu nie było. :)
 
Kurcze Jachu odważna jesteś z tym dzieleniem się, no ale dawniej wiem, że mamy wogóle wcześniej podawały wszystko dzieciom. Tylko teraz takie założenie, że do 6 miesięcy sam cycek a dopiero potem po mału zacząć wszystko podawać. Choć przyznam, że ja mojemu na razie samego cycusia ewentualnie jakieś soczki. I teraz dopiero zaczynamy słoiczki ale to datego, że wracam do pracy i muszę wcześniej wyczaić czy ma na coś alergię. Tak to pewnie do pół roku byłby na samym cycu.

Co do chrupek kukurydzanych to mój starszy pamiętam, że już mocno siedział jak dostał ode mnie chrupki więc najwcześniej po 6-7 miesiącach. Na razie dziecko jeszcze nie potrafi tak połykać więc ja bym się bała.
 
reklama
Wiem, że jest założenie że do pół roku tylko pierś i miałam zamiar do pół roku tylko karmić piersią. Ale moje dziecko po prostu chyba szybko jest gotowe na stałe posiłki, bo jak widzi że jem a mu nie dam to podnosi taki krzyk jakby go conajmniej bito. Nie daje mu dużo, ale daje mu popróbować takich rzeczy co nie trzeba gryźć.Przy okazji obserwuje czy ma na coś uczulenie. I to dzielenie traktuję jako przegryzkę, głównymi posiłkami nadal jest pierś. Zupek mu jeszcze nie daję.
 
Do góry