reklama
Malutka...
Fanka BB :)
Ulkan- ja wycofałabym nocne karmienie, moja Domi jak jadła w nocy to jadła mniej, a odkąd je 0 20-20 30 to potem ok 5 i zjada z wielkim smakiem, nie budzę jej nigdy do jedzenia, krzywdy nei da sobei zrobić jak będzie głodna to się obudzi, a niestety tak jest ze im większa trauma dla Was tym gorzej będzie to wychodzić, z tego co pamiętam to nei tak bardzo mało waży synuś
może przyda się to mi lekarka mówiła że nie powinnam inicjować sama jedzenia bo dziecko nie nauczy czuć głodu i nie będzie chętne do jedzenia,
moja Domi czasami odrzuca w ogóle po 3 godzinach i nie daje jej na siłe ani na śpoicha czekam aż zgłodnieje czasami ma przerwe 5 h ale później zamiast 120 wsuwa 150 ze smakiem
POWODZENIA
może przyda się to mi lekarka mówiła że nie powinnam inicjować sama jedzenia bo dziecko nie nauczy czuć głodu i nie będzie chętne do jedzenia,
moja Domi czasami odrzuca w ogóle po 3 godzinach i nie daje jej na siłe ani na śpoicha czekam aż zgłodnieje czasami ma przerwe 5 h ale później zamiast 120 wsuwa 150 ze smakiem
POWODZENIA
Ostatnia edycja:
ulkan - ja ci wspołczuję szczerze. nie mam tego problemu - bo rysia jak tylko widzi kaszkę to nie nadążam z łyżeczką, a zupkę dziś chciała zjeść z miską włącznie. i to wszystko poprawia cycem.
cóż, widać musisz szukać smaków które podejdą niejadkowi.może zupkę ugotuj. i nabierz do tego dystansu, bo karmienie będzie się kojarzyć synkowi ze stresem. może faktycznie przeczekajcie tą nockę i zobaczysz co rano
cóż, widać musisz szukać smaków które podejdą niejadkowi.może zupkę ugotuj. i nabierz do tego dystansu, bo karmienie będzie się kojarzyć synkowi ze stresem. może faktycznie przeczekajcie tą nockę i zobaczysz co rano
ariska
Fanka BB :)
ulkan - moim zdaniem może przesadzasz trochę z tym że mały musi zjeść 180ml bo tak jest na opakowaniu widocznie to dla niego za dużo. Tak jak pisały dziewczyny napewno się nie zagłodzi. A nie możesz też wprowadzić terroru w domu bo dziecko nigdy nie będzie chciało jeść jak od początku jest do tego zmuszane. A może zrób kaszkę smakową ryżową na swoim mleku? mleczno ryżowa jest już gotowa i to z mlekiem następnym może dlatego nie podeszło?
A może twój stres przed karmieniem "bo ile on znowu je" tak wpływa na dziecko że nie chce jeść?
A może twój stres przed karmieniem "bo ile on znowu je" tak wpływa na dziecko że nie chce jeść?
Ulkan kurcze masz rzeczywiście przejścia. Moja mama też tak ściągała dla mnie jak Ty dla Wojtusia i mówiła, że w 4-5 miesiącu przestało jej podchodzić moje mleko i musiała zacząć podawać mm ale Wojtuś chyba Twoje lubi.
Kurcze ja karmię całkiem na żądanie i piersią i nie mam pojęcia ile Maciek zjada ale kurde czasami tylko pocumka z 2 minuty i już najedzony i też się martwię co on tam zje.
Maciek też przytył bez rewalacji bo zaledwie 800 g w 6 tyg, ja zaczynam znowu walkę z zupkami. Dzisiaj dałam jabłko ze słodką marchewką i zjadł cały słoik i chciał jeszcze więc już sama nie wiem ile on z cyca wyciąga.
Dziewczyny dzięki za odpowiedź
Kurcze ja karmię całkiem na żądanie i piersią i nie mam pojęcia ile Maciek zjada ale kurde czasami tylko pocumka z 2 minuty i już najedzony i też się martwię co on tam zje.
Maciek też przytył bez rewalacji bo zaledwie 800 g w 6 tyg, ja zaczynam znowu walkę z zupkami. Dzisiaj dałam jabłko ze słodką marchewką i zjadł cały słoik i chciał jeszcze więc już sama nie wiem ile on z cyca wyciąga.
Dziewczyny dzięki za odpowiedź
Jest 10.30 więc ciężko wyrokować, jak ten dzień się skończy ale zaczął się ... nienajlepiej.
Nakarmiłam Wojtka wczoraj o 20.30 - zjadł tak 120 i położyłam go spać. Zgodnie z założeniem nie karmiłam go już o 1 i postanowiłam czekać aż sie obudzi sam. Przebudził się o 5 rano (myśle, że bardziej dlatego, że mu wypadł smoczek niż z głodu). Ale stwierdziłam, że skoro już nie śpi, to pewnie zje. No i zjadł - 100 ml;( Potem się jeszcze utulił i dospał do 8 rano, przebrałam go ponosiłam, przygotowałam kleik i za chiny ludowe nie chciał otworzyć buzi. W końcu mąż zaczął machac mu przed nosem grzechotką, ja włączyłam się z repertuarem piosenek dla dzieci i tak oto wtykając dziecku łyżeczkę do buzi nakarmiłam go porcją 130 ml niezbyt gęstego kleiku...........Teraz mały znów śpi, kolejne karmienie chciałabym zorganizowac koło 12 i podac zupkę, ale normalnie się boję.
Wcześniej jak go karmiałam piersią i dokarmiałam kleikiem to chętniej otwierał buzię. Teraz nie chce - chyba dlatego, że się zraził, że tak w niego wpycham jedzenie.......Nawet nie wiecie jak bym chciała, żeby było już normalnie.
Ja już nie wiem... liczyłam na to, że rano Wojtek zje całą butlę ze smoczkiem i połową mojej ręki, a tu lipa.
Nakarmiłam Wojtka wczoraj o 20.30 - zjadł tak 120 i położyłam go spać. Zgodnie z założeniem nie karmiłam go już o 1 i postanowiłam czekać aż sie obudzi sam. Przebudził się o 5 rano (myśle, że bardziej dlatego, że mu wypadł smoczek niż z głodu). Ale stwierdziłam, że skoro już nie śpi, to pewnie zje. No i zjadł - 100 ml;( Potem się jeszcze utulił i dospał do 8 rano, przebrałam go ponosiłam, przygotowałam kleik i za chiny ludowe nie chciał otworzyć buzi. W końcu mąż zaczął machac mu przed nosem grzechotką, ja włączyłam się z repertuarem piosenek dla dzieci i tak oto wtykając dziecku łyżeczkę do buzi nakarmiłam go porcją 130 ml niezbyt gęstego kleiku...........Teraz mały znów śpi, kolejne karmienie chciałabym zorganizowac koło 12 i podac zupkę, ale normalnie się boję.
Wcześniej jak go karmiałam piersią i dokarmiałam kleikiem to chętniej otwierał buzię. Teraz nie chce - chyba dlatego, że się zraził, że tak w niego wpycham jedzenie.......Nawet nie wiecie jak bym chciała, żeby było już normalnie.
Ja już nie wiem... liczyłam na to, że rano Wojtek zje całą butlę ze smoczkiem i połową mojej ręki, a tu lipa.
Ulkan wiem, że łatwo mi mówić, ale musisz być cierpliwa i spróbuj jeden dzień odpuścić i nie wpychać w Wojtusia jedzenia. Może faktycznie się zraził Jak dziecko śpi tyle godzin to nie jest głodne Ten jeden dzień nic się nie stanie, a może jakoś wyregulujecie kwestie jedzenia i może odstaw ten kleik, bo to strasznie zapycha. Kleik to raczej się podaje jak dziecko się nie najada, a nie jak jest niejadkiem.
Blondas81
Początkująca w BB
- Dołączył(a)
- 18 Maj 2011
- Postów
- 24
Ulkan Eti82 ma racje, sprobuj tak przez kilka dni i moze bedzie lepiej. Powodzenia.
Jesli moj maly nie chce jesc, a minely juz 3 godz, to nie wmuszam jedzena w niego. Kiedy chce to je i niewazne, ze od ostatniego karmienia minely 4 godz lub wiecej. Oooo chyba sie budzi, wiec czas na zupke domowej roboty :-)
Jesli moj maly nie chce jesc, a minely juz 3 godz, to nie wmuszam jedzena w niego. Kiedy chce to je i niewazne, ze od ostatniego karmienia minely 4 godz lub wiecej. Oooo chyba sie budzi, wiec czas na zupke domowej roboty :-)
reklama
Ulkan naprawdę masz ciężko
A może mu ten kleik nie smakuje? Wiem, że to wymaga cierpliwości ale spróbuj mu podtykać różne rzeczy do spróbowania. Tylko nie na zasadzie, że dajesz mu słoiczek jabłka i ma od razu cały zjeść. Tylko jednego dnia daj mu spróbować ile będzie chciał, zje 2 łyżeczki to dwie łyżeczki i nie pchaj mu na siłę. I na drugi dzień w ten sam sposób i będziesz widzieć czy mu zasmakowało. Norbert jak pierwszy raz dostał jabłko zjadł 3 łyżeczki i zaczął się prężyć i płakać. A na drugi dzień wsunął cały słoiczek. I takim sposobem szukaj tego co mu będzie smakować.
Ja byłam dzieckiem niejadkiem i na mleku byłam bardzo krótko, bo nim plułam. Mama karmiła mnie rosołem bo nic innego nie chciałam jeść O czym dowiedziałam się niedawno, jak powiedziałam mamie, że mojemu małemu nie bardzo cycek już pasuje. Jak byłam troszkę większa, to jedyne co jadłam to była szynka z indyka, z czym innym chleba nie zjadłam.
Ja do pomysłów dziewczyn dorzucę jeszcze jeden. A próbowałaś dzielić się z nim swoim jedzeniem? Norbert zawsze ze mną je śniadanie. Jak jem kanapki
to urywam okruszynę taką, żeby się nie zadławił i daje mu na język, i tak kilka okruszyn zje. Jak jem obiad to dostaje trochę gotowanych ziemniaków. Od czasu do czasu jem grysik(taki gęsty z cukrem-pycha) i też się z nim "dzielę".
Głównie karmię piersią, z innych rzeczy dostaje tylko jabłko(świeże, starte na tarce) i to co ze mną zje z moich posiłków, może twojemu takie "dzielenie" też spasuje. I będziesz mogła podstępem go tak dokarmiać. Jak zauważysz jego zainteresowanie takim jedzeniem, to np. ty możesz jeść kleik i go przy tym karmić ( połowę zjesz ty, a połowę Wojtek).
Dziewczyny ja mam jeszcze takie pytanie, a kiedy można zacząć dawać dziecku chrupki kukurydziane, albo biszkopty do mamlania?
A może mu ten kleik nie smakuje? Wiem, że to wymaga cierpliwości ale spróbuj mu podtykać różne rzeczy do spróbowania. Tylko nie na zasadzie, że dajesz mu słoiczek jabłka i ma od razu cały zjeść. Tylko jednego dnia daj mu spróbować ile będzie chciał, zje 2 łyżeczki to dwie łyżeczki i nie pchaj mu na siłę. I na drugi dzień w ten sam sposób i będziesz widzieć czy mu zasmakowało. Norbert jak pierwszy raz dostał jabłko zjadł 3 łyżeczki i zaczął się prężyć i płakać. A na drugi dzień wsunął cały słoiczek. I takim sposobem szukaj tego co mu będzie smakować.
Ja byłam dzieckiem niejadkiem i na mleku byłam bardzo krótko, bo nim plułam. Mama karmiła mnie rosołem bo nic innego nie chciałam jeść O czym dowiedziałam się niedawno, jak powiedziałam mamie, że mojemu małemu nie bardzo cycek już pasuje. Jak byłam troszkę większa, to jedyne co jadłam to była szynka z indyka, z czym innym chleba nie zjadłam.
Ja do pomysłów dziewczyn dorzucę jeszcze jeden. A próbowałaś dzielić się z nim swoim jedzeniem? Norbert zawsze ze mną je śniadanie. Jak jem kanapki
to urywam okruszynę taką, żeby się nie zadławił i daje mu na język, i tak kilka okruszyn zje. Jak jem obiad to dostaje trochę gotowanych ziemniaków. Od czasu do czasu jem grysik(taki gęsty z cukrem-pycha) i też się z nim "dzielę".
Głównie karmię piersią, z innych rzeczy dostaje tylko jabłko(świeże, starte na tarce) i to co ze mną zje z moich posiłków, może twojemu takie "dzielenie" też spasuje. I będziesz mogła podstępem go tak dokarmiać. Jak zauważysz jego zainteresowanie takim jedzeniem, to np. ty możesz jeść kleik i go przy tym karmić ( połowę zjesz ty, a połowę Wojtek).
Dziewczyny ja mam jeszcze takie pytanie, a kiedy można zacząć dawać dziecku chrupki kukurydziane, albo biszkopty do mamlania?
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 83
- Wyświetleń
- 14 tys
Podziel się: