reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rozmowy o karmieniu piersią / butelką

mini - wypróbowałam dziś rano tą butelkę. Uważam, że jest fajna. Mała się namęczyła żeby coś wypić, ale o to chodzi przecież. No i nie miałą żadnych problemów z "załapaniem" o co w niej chodzi, a potem, jak opróżniła butelkę, natychmiast dopiła z cyca ile potrzebowała:)
 
reklama
ja jestem na etapie początku nawału mlecznego :) a każdym razie przeszłam już na "dietę" - lekkostrawnie, gotowane. Nic surowego. Do tego kompot z jabłek min. 3 razy dziennie, kawa zbożowa z mlekiem i duuuuuuuuuużo wody :)

Położna w szpitalu gorąco chwaliła herbatkę na laktację medeli "Bocianek". powiedziała też że Medela wyprodukowała nową butelkę, która nie zaburza ssania piersi! nazywa się CALMA (sporo kosztuje niestety)
polozna chyba podkupiona prze medelę ze tak powiem ;] wsyztskie te herbatki maja ten sam sklad i tak samo dziala ;] glownie hcodzi o wiatry zbey dziecko dobrze pierdzialo ,mama nie miala problemy z wyproznieniem no i czasem na mleko dziala ;]

dlaczego komopot min 3 razy dziennie ??? z jablek ? a surowego dlaczego nie jesz? nawet warzyw i owocow nie jadasz? w sensie marchewka jablko
 
ja mam ta butelke bo polecila mi ja znajoma-jej wczesniaczka miala problem ze zlapaniem piersi i najpierw sada a pozniej ta butla i mala zlapala piers ,butla jest dla taty jak ona gdzies idzie:)
 
ivi a dlaczego karmiłaś małą butlą ?? Chciałaś wypróbować czy musiałaś odciągnąć nawał :-)???
 
Moja Mała butelkę Medeli Calma odrzuciła i jedziemy ( dorywczo) na Avencie;D a butelka kosztowała bagatela 60 zł;D i póki co nie widzę by butelka w jakikolwiek sposób zaburzyła ssanie z piersi, mała zdecydowanie woli cycolenie niż butle, zresztą ona straszny żarłok jest to jej wszystko jedno byle szybko i dużo leciało mleka;D
 
Ostatnia edycja:
ok, zamelduje jak tylko spróbujemy. W każdym razei nasza położna z czystym sercem ją poleca i mówi że od pierwszych dni już można jej używać - ma taki fajny mechanizm ssania, ze uruchamia te same mięśnie jak przy cycoleniu :tak:

Calma MEDELI - U nas położna tez zachwalała a i wcześniej spotkałam się z tym patentem tu i tam, choć to ostatnie bardziej w formie reklamy...


Amandla :-D:-D Marysia wie, co najlepsze ;-)
 
co do jedzenia - ja w 1wszym mc jak Ivi nie zjadłam nic surowego, nawet listka sałaty:no:
gotowane mięsko, białe wędlinki - z indyka najlepiej, omijałam żółty ser, białego podjadłam, rosołki - to było menu na 1wszy mc...a po niecałym miesiącu zaczęłam jeść, wprowadzać wszystko - dosłownie tylko po kolei. Kiedy mała miała skończone 2mc jadłam nawet kiełbase z grilla:-D i było ok:tak:
i okazało się że jedyne czego nie mogłam jeść (i to do końca karmienia!) to fasolka i ciemne sosy z pieczeni! (co ciekawe ja nie mogłam tego jeść bo szkodziło Żabie a ona sama mogła to jeść i nic się nie działo:szok:)
ale powiem,że teraz chyba zrobię podobnie, nie żałuję tego miesiąca - to takie odtrucie było, czas przeczyszczenia i potem jak coś się działo to wiedziałam od jakich potraw! Napatrzyłam się sporo na dzieci ze skazą białkową i powiem Wam że u nas to teraz jakaś plaga normalnie z tym... NIe życzę nikomu, biedaczki takie małe, a matki się męczą okropnie z dietami które często nie dają efektów.:no:
 
Ostatnia edycja:
robię dokładnie jak pisze olavip :) nic surowego przez pierwszy miesiąc. w drugim powoli wprowadzanie nowych potraw i obserwacja. Przy Tymku mi się udało - udało mi się wykluczyć wszystko co powodowało problemy brzuszkowe .. nawet herbaty przez jakiś czas - 2-3 tyg. nie mogłam pić, bo od razu gorzej z kupą mu szło..

Co do skazy białkowej - uważajcie - w większości wypadków to jest ściema z tym! jeść można wszystkie przetwory mleczne (mleko z kartona, jogurty, twaróg, zółte sery itd). Byle nie zapijać się surowym "prawdziwym" mlekiem - tak mi pediatra mówiła. I nie każda wysypka i "kaszka" na buźce dziecka to od razu skaza! w rzeczywistości skaza jest na prawdę nieczęsta.. A lekarze z wygody i przyzwyczajenia od razu kazdą "wysypkę" i brzuszkowe problemy klasyfikują jako "skaza".

mini - musiałam odciągnąć nawał i przy okazji wypróbowałam butlę :) A chcę ją wprowadzić "na sytuacje awaryjne" żeby tata lub babcia mogli nakarmić małą :)
 
Ostatnia edycja:
my chyba mamy szczęście bo mojego synka w szpitalu karmią moim mlekiem ale z butli, ma 8 karmień na dobę z czego ja karmię cycem tylko 2 razy (w szpitalu są wyznaczone godziny wizyt dla rodziców) a na dodatek był jeszcze cały czas pod kroplówką dopiero dziś odłączyli mu ją całkowicie a nie mamy z tym żadnego problemu chwyta pierś od razu bardzo chętnie i ssie efektywnie mam nadzieję że dalej też będzie tak dobrze
 
reklama
Ja też jem praktycznie wszystko poza produktami smażonymi i wzdymającymi, do kanapki warzywa- sałata i papryka, dziś zjadłam ogórka zielonego, wczoraj plaster pomidora i odpukać nic się nie dzieje, w szpitalu też żywili nas warzywkami surowymi i nic się nie działo, a położne nakazywały próbować wszystkiego żeby sprawdzić czy na dziecku to robi jakiekolwiek wrażenie:) jak się okazało - na mojej niuni nie robiło. Zajadam się za to sucharkami, tak wielki smak mnie naszedł od porodu, wczoraj ugotowałam sobie kompocik jabłkowy ( wyczytane na forum:), na obiad gulasz z cielęciny z marchewką i buraczkami, caly czas wcinam serki, kaszę manną i inne jogurty ( białe) i nie zauważyłam żeby niuni cokolwiek szkodziło. Jedna rzecz mnie tylko martwi - na takim jedzeniu w życiu nie schudnę;D
 
Do góry