reklama
Irmaa, dawki sa dwie i to jakoś wcześnie (nie pamiętam chyba pierwsza dawka do 8 tyg. życia). No i nie jest tania, bo jedna dawka kosztuje ok. 300 zł (jak znajdziesz tanio, to będzie 280, a można i za 350 kupić). Więc w sumie co najmniej 600 zł.
Karol nas wczoraj rozbrajał - wsuwał groszek zielony - wyłupywał i wyjadał no i jak już prawie cały woreczek zjadł to sobie przypomniał żeby tak każdemu podzielić - no to lata z pojedynczymi ziarenkami dla babci dziadka tat mamy i dla Bartka - myslałam że ja dostane drugi a ten mi bluzke do góry i w pępek groszka
a potem znalazł w szafce taki malutki zapakowany smoczek nuka ( z jakiejs gazety dodatek miałam) no to rozpakowuje a my że to nie jego tylko Bartka bo malutki no to on prawie płacz no to mówie no dobrze to rozpakuj i obejrzyj jaki malutki a ten wyjął, bluzke mi do góry i smoczek w pępek!!!!
oby mu to dzielenie się tak pozostało
a potem znalazł w szafce taki malutki zapakowany smoczek nuka ( z jakiejs gazety dodatek miałam) no to rozpakowuje a my że to nie jego tylko Bartka bo malutki no to on prawie płacz no to mówie no dobrze to rozpakuj i obejrzyj jaki malutki a ten wyjął, bluzke mi do góry i smoczek w pępek!!!!
oby mu to dzielenie się tak pozostało
dziewczyny powiedzcie jak to u was bylo - czy były problemy a jesli tak jak sobie radziłuyscie
Karol jest ok w stosunku do bartka ok ale do nas bardzo upierdliwy - zazdrosny o uwage i czas - ciagle "choc do mnie", "zostan ze mna" itp itd kilka histeriii dziennie nawet bywa choc zazwyczaj normą była jedna na kilka dni
i strasznie jest ostatnio nadpobudliwy - nie potrafi sie na niczym skupic na dłużej choc nigdy nie miał z tym problemów...
Karol jest ok w stosunku do bartka ok ale do nas bardzo upierdliwy - zazdrosny o uwage i czas - ciagle "choc do mnie", "zostan ze mna" itp itd kilka histeriii dziennie nawet bywa choc zazwyczaj normą była jedna na kilka dni
i strasznie jest ostatnio nadpobudliwy - nie potrafi sie na niczym skupic na dłużej choc nigdy nie miał z tym problemów...
reklama
Baśka, u nas było troche takich kłopotów, ale jakoś zawsze byłam w stanie wytłumaczyć Wojtkowi, że za chwilę przyjdę jeśli akurat robiłam coś pilnego przy Stasiu. Zawsze starałam się poświęcać Wojciaszkowi w tym czasie więcej uwagi, dużo go chwalic i dużo przytulać. Trudno radzić cos więcej, bo każde dziecko jest inne i inaczej przeżywa pojawienie sie rodzeństwa...
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 111
- Wyświetleń
- 17 tys
- Odpowiedzi
- 67
- Wyświetleń
- 8 tys
- Odpowiedzi
- 88
- Wyświetleń
- 38 tys
- Odpowiedzi
- 778
- Wyświetleń
- 71 tys
Podziel się: