reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Relacje z wizyt u lekarza, zdjęcia USG i zdrowie naszych Skarbów

Ze względu na to ze Karolinka coraz bardziej kaszlała i lekarstwa nie pomagały, pojechałam na IP, zeby sprawdzili czy wszystko oki. Na IP dostalam skierowanie do szpitala, lecz przyszła bardzo miła pani doktor i powiedziala, ze odradza przejscie na oddzial, poniewaz grasuje rotawirus i mala szybko go zlapie.
Niunia dostala antybiotyk i wrocila do domku. We wtorek do kontroli.
DIAGNOZA:ZAPALENIE OSKRZELI:wściekła/y:
 
reklama
page1111.jpggóra od lewej pierwsze 2 fotki to oczko, generalnie tu była mniejsza bo teraz jak robię fotki to już to czerwone nie wychodzi na zdjęciach wogole jak jest spokojna bo poprostu blednie tak jak lekarze mowili, ale jak się wkurzy, lub jej ciepło itp to staje się to mega czerwone wyglada podobnie jak na foto tylko duzooo bladsze więc widzę poprawę, na zdjęcie nie widać jednak tej grubej zyłki ktora moze byc problemem, lepszych jakościowo nie znalzałam niestety z oczkiem, trzecie to naczyniak pod pupą ktory na zdjęciu nei wychodzi taki siny jak na zywo, 3 ostatnie to jeden i ten sam naczyniak pierwsze jak się urodziła było blado rozowe potem zaczely dochodzic kropeczki i patrzac na 2 zdjecia widzę że jest ciut gorzej...
 
byłam dziś z Aleksym u lekarza.
póki co dostaje smecte, lacidobaby i enterol. dodatkowo poję go elektrolitami.
miał dziś temp nawet 39,1 więc dostał 2x czopek!!
biedaczek nie ma apetytu a i picie mu wmuszam! muszę niestety, żeby się nie odwodnił!! bo do szpitala nie mam zamiaru wracać. bo to tam złapał to dziadostwo...

w środę do kontroli a jutro jadę jeszcze do szpitala zrobić badania kału na obecność rota!!
 
Dziś mieliśmy się szczepić po raz drugi, ale mój mąz namieszał i ze szczepienia nici. Tydzień temu Lenka zagorączkowała. Miała 38stopni wieczorem, ale nastepnego dnia było juz wszystko ok. Dwa dni póxniej mój mąż był u lekarza z małą na kontroli i okazało się że tak naświetlił sprawę że pani doktor bała się dziś szczepić..wyszło że mała gorączkowała ze trzy dni non stop...i pani doktor patrzyła na mnie jak na wariatkę która nic nie wie o własnym dziecku a na mojego męża, który pracuje i niewiele tak naprawdę może widzieć i wiedzieć na bieżąco, jak na eksperta, nie powiem ze mu to nie odpowiadało, lekarka kazała jemu jako ekspertowi zbierac malej mocz ze strumienia dzis od 4tej rano, pewnie zapomni ale sugerowal lekarce ze on to najlepiej zrobi:-D
 
Emilka kończy dzisiaj 3 miesiące. Byliśmy na drugim szczepieniu 5w1 i pierwszym na pneumokoki (110 + 260 zł).
Mała zdrowa poza jednym wyjątkiem. Ma lekką nietolerancję białka (niewielkie ilości krostek na brzuszku i zaczerwienienia za uszkami, wieczorne awantury, które okazały się kolkowe). Od dzisiaj przechodzimy na Bebilon pepti :( Jakoś mnie to przygnębiło...
 
Ostatnia edycja:
Wczoraj bylam w tym szpitalu i wlasciwie niepotrzebnie tam pojechalam bo i tak nikt nie zbadal Fabianka. W rejestracji powiedzialam ze mu cieknie ropa z ucha wiec wiadomo ze bedzie nam potrzebny laryngolog ktory musi zejsc z gory bo ogolnei nie ma na SOR laryngologa. No ale ok stwierdzilismy ze poczekamy, przyjechalo pare osob - pani z dzieckiem z podejrzeniem zapalenia ucha, chlopiec z klockiem lego w nosie i mnostwo dzieci z wysoka goraczka. Zeszala laskawie panilaryngolog ale jak ja zobaczylam to nie wiedzialam co mam zrobic, kobietka pewnie kolo 70, ledno szla na nogach popierajac sie sciany;/ I kurdeona miala grzebac Fabiankowi w uchu.No ale zbadala tamto dziecko z podejrzeniem zapalenia ucha, wyjela ten klocek lego i chciala jechac na gore wiec weslzam do tych pielegniare i mowie ze jest godzina prawie 23 a ja czekam tutaj od 20 i teraz byla laryngolog i mogla zbadac Fabiana a ona do mnie ze musi pierw pediatra a jestesmy drudzy w kolejce;/ Wiec mowie jej jeszcze raz ze po co mi pediatra jak jemu cieknie ropa z ucha wiec wiadomo ze potrzebny bedzie laryngolog no a ona do mnie ze teraz laryngolog idzie na operacje i mnie nie zbada wtedy normalnie tak sie wkurzylam ze gdyby nie P to chyba bym wszystkie pielegniarki i ta lekarke tak zbluzgala ze szok. No paranoja jakas. wkurzylam sie i wrocilam do domu.
Bylam rano u naszego lekarza on zajrzal w ucho i powiedzial ze strasznie duzo ma tej ropki i trzeba ucho wyczyscic i dam antybiotyk no i najlepiej jak to zrobia w szpitalu dozylnie, dal mi skierowanie do szpitala, i jeszcze dolaryngologa ale pojechalam do przychodni gdzie przyjmuje laryngolog ale po pierwsze byl ten co mi kiedys przebil bebenek wiec napewno bym nie poszla z nim a po drugie takich malych dzieci oni wogole nie przyjmuja. Tak wiec czekam na P i pojedziemy do szpitala. Nie wiem czy nas zostawia na oddziale czy nie, zobaczymy co powie laryngolog - mam nadzieje ze bedzie inna niz wczoraj wieczorem. pociesza mnie fakt ze rozmawialam z Ewa ( Freiya) i powiedziala ze oddzial jest dobry :)
 
Byłam z małym u lekarza w nocy zaczął strasznie kasłać odrywająco, na szczęście wszystko w porządku a nawracający kaszel i zapchany nosek mogą być i raczej są powodem nietolerancji mleka i nabiału krowiego, także powrót skazy, tym razem ukryty, że tak powiem bo nic mu nie wyskakuje na buzi i ciele. Mały ma dostawać wapno, fenistil krople i euphorbium by oczyścić nosek a mama z powrotem zalecenia, żeby nie jeść nabiału itp. Czyli mamuśka znowu na dietce.
 
Byłam dziś u lekarza. Mała nadal charcze ale już niby mniej. Podobno taka jej uroda, ma po prostu refluks i z tym można szczepić. Ponieważ Ola wczoraj wyszła ze szpitala a Kasia wieczorem miała krew w kupce szczepienie znowu odroczone na po świętach. Musze przepadać kupkę i podawać probiotyk.
 
My po szczepieniu :) Mała dobrze na razie znosi, nie płacz tak dużo jak za pierwszym razem.

Bilans:
waga - 6780g
dł. ciała - 62cm, ale pani powiedziała, że Niuńka całkiem nie wyprostowała nóżki bo się wściekała, więc tak 63cm będzie mieć, ale wpisane 62.
obwód główki - 41cm
obwód klatki piersiowej - 43cm
ciemiączko "ładne", cokolwiek to znaczy ;)

Nie wiem czemu, każdy się dziwi, że Kala taka zbita i duża rośnie tylko na moim mleku ;p
 
reklama
dziewczyny byłam z piątek z mała u chirurga, lekarz potwierdził (4 z kolei) że zmiany na oczku i pomiędzy brwiami sie wchłoną lub tak zbledną że nie będzie ich widać co z żyłką on się nie wypowiedział(okulista mówił że też może sie cofnąć) natomiast dwa pozostałe naczyniaczki tylko i wyłącznie poki co do obserwacji kontrola za 4-5 mieś, chyba żeby zaczęły gwaltownie rosnąć to mam przyjezdzac, poki jednak rosną proporcjonalnie z ciałkiem małej lub wcale nie mam sie czym martwić gdyż często takie zmiany rosną do czasu a potem również się wchlaniają.

jutro endokrynolog( ja mam niedoczynnosc tarczycy) niby wyniki ma piękne ale wiadomo wizyta musi sie odbyć, więc mała bedzie dokładnie zmierzona i zważona ale z naszej dzisiejszej wagi wynika że mloda waży na dzien dzisiejszy czyli dokladnie 3 mies. ok. 5600 g
w czwartek kontrola u dermatologa buźki i naczyniaczków:)
 
Do góry