rehabilitacja czyli już niebawem będzie dobrze:)

[Silva]

Też czytam o azs i to może być to... będę obserwować i w razie co do lekarza. Alergia byłaby dziwna bo karmię piersią i od początku piję codziennie mleko i nic go nie ruszało. Dziękuję za rady

Zebbra - powodzenia na wizycie i czekamy na relację, oby nie było tak źle jak myślisz!

Andariel - widzisz, to Wy dobrzy rodzice jesteści, że poszliście na taki instruktaż. Brawo za wzorową postawę

Setana - nie zamartwiaj się tylko skonsultuj z lekarzem.

 

[Wisieńka]

Witam się w tym wątku i ja. Myślę, że my też mamy problem i chciałabym żeby ktoś sensowny rzucił okiem na nasza córcię. Natalia ma problem z podnoszeniem główki, a własciwie z podtrzymywaniem się na przedramionach. Pływa i robi skrzydełka, jak rączki dam jej do przodu to ładnie trzyma główkę ale po chwili rączki jej się rozjażdżają. Poza tym srednio z przewracaniem się na boczki - przewraca się ale często nie potrafi utrzymać tej pozycji i wraca na plecki.
Pisząc o promyku słońca macie na myśli konkretnych fizjoterapeutów? Bo o lekarzach rehabilitantach czytałam średnie opinie. Myślałam by udac się tam Nasz zespół - Centrum rozwoju dziecka BOBATH we Wrocławiu słyszałyście może coś o tym ośrodku?
Trzymam kciuki za wszystkie maluszki i wierzę, że szybko będziemy chwalić się postępami.

Witaj.Nasza Mila ma WNM i my spotkalismy się z Agnieszką, rehabilitantką od bobathów z tego ośrodka
bobath.wroclaw.pl

Czytam tak i czytam...kurcze czy teraz to standardowo się poleca wizytę u neurologa niemowlakom??
U nas pani doktor nie wspomniała nic o tym, nawet nie sprawdzają nic...
czy wy same dziewczyny raczej wolicie skonsultować postępy maluszka???
A juz tym bardziej nikt się nie pyta czy neurolog zezwolił na szczepienia....

Nas pediatra wysłał bo mila nie trzymała głowy w próbie trakcji i widoczna była asymetria, ale fakt to zaczyna być standart
zebbra mam nadzieję, ze u was okarze się w porządku. Na takie napięcia i prostowania kończyn pomaga zgięcie nóżek do brzuszka ale nie na siłę tylko musisz złapac moment rozluźnienia. A na patrzenie do tyłu i mostki daszek z reki nad oczy. Ja Mili ubieram czapkę bejsbolówkę po kuzynie.
Silvia duzo pracy przed wami. Ja tez połowę zapomniałam od razu. Na szczęście dostaliśmy instruktarz. Częśc ćwiczen macie podobnych ale jesli chodzi o leżenie to przeciwieństwo naszego. Mi ta rehabilitacja zabiera całe czuwanie Mili. $ razy dziennie stymulacja Vojtą. Tylko dwie minutki ale trzeba Milę rozebrac i ubrac a to z WNM nie takie proste. Bobatha ćwiczymy cąły czas tak jak u was odpowiednia pielęgnacja, noszenie i ćwiczenia i masaż. Duzo tego. Co bedzie jak będe musiała wracać do pracy

 

[Madzioolka]

U nas też rehabilitacja będzie na bank, Bartek w pionie mocno się usztywnia i odgina do tyłu, noszę go przodem do świata w kołyskę lub boczkiem do siebie, żeby nie prowokować tych złych nawyków. Do tego przy ubieraniu mam problem z założeniem rękawków - mocno usztywnia barki. Na brzuszku nózki idą do góry.
Na szczęście w środę będę u Szeligi, mam nadzieję, że nie jest tak źle jak myślę...

O matko jakbym o mojej Majce czytała, robi dokładnie to samo...

Dziewczyny a czy bez konsultacji z lekarzem można wprowadzić tą metodę bobath przy noszeniu, pielęgnacji itd skoro jest ona nieinwazyjna?
Boję się że mój pediatra nie widzi problemu a że jest to ciocia mojego Tomka to jeśli pójdę do innego lekarza to zostanę wyklęta w rodzinie (wiem że zdrowie dziecka najważniejsze ale po prostu nie mam możliwości skonsultowania u innego pediatry a jak mówię że coś mi się nie podoba to słyszę głosy że wymyślam, że dziecko zdrowe i że na siłę chcę wynaleźć chorobę). Mam wrażenie że ona nie zwróciła uwagi na to czy są u Majki jakieś oznaki WNM a jak obserwuję moje dziecko to coraz więcej mam obaw że ten problem dotyczy i nas...


edit:
No dobra... poczytałam trochę i chyba już sobie odpowiedziałam - bez konsultacji z lekarzem i rehabilitantem mogę tylko dziecku zaszkodzić...

 

[Misialina]

Madzioolka to nikomu nic nie mów, poza tym zdrowie Mai najważniejsze a nie opinia rodziny...

 

[Wisieńka]

Madziolka ale możesz pielęgnować prawidłowo a wtedy nie zaszkodzisz a wspomożesz prawidłowe odruchy. Tak pielęgnuje sie i nosi wszystkie dzieci i to wspomaga ich rozwój. Link masz na 1 stronie w moim poście do pielęgnacji niemowląt Zawitkowskiego, bobathowca. Pokazuje jak dobrzez opiekowac sie maluchem.

U nas jakis skok rozwojowy albo mam problemy z laktacją. Mila jak wstawała w nocy raz dziś budziła się o 23, 3, 5, 6, 7, 8, ,9 i rzucała się na cyca. Mam nadzieję, ze to chwilowy kryzys.
Jestesmy juz po pierwszej serii ćwiczen i Vojty i jak zwykle mała zasnęła po tym. Coraz lepiej idzie jej wyciąganie raczek do przodu przy przewrocie na brzuszek, już nie lata ani nie robi foczki. No i zcazyna ciągnąc sie coraz częściej do siadu. Bardzo szybko widac te postęy. mam nadzieję, ze idzie to w dobrym kierunku

 

[Madzioolka]

W weekend będziemy u cioci to z nią szczerze porozmawiam i zobaczę co mi powie, jak mnie jej opinia nie usatysfakcjonuje to pójdę gdzie indziej, trudno...

 

[Wisieńka]

Madziolka bo dziecko jest najwazniejsze i czasem nie trzeba sie zgadzac ze zdaniem rodziny

A tak sobie radzimy z pogladaniem za siebie, Moja mała raperka

 

[neilaaa]

O kurcze ... nie zaglądałam tutaj wczoraj a już tyle do poczytania.
My jednak idziemy dopiero za tydzień na badania ale ja już szukam jakiś rehabilitantów, bo im wcześniej zaczniemy tym lepiej dla Maksia.
Dziewczyny czy przy WNM można nosić dziecko na ramieniu tak jak do odbicia. Ostatnio Maks bardzo polubił tę pozycję ale czasami bardzo mocno odchyla główkę do tyłu i boję się że za bardzo obciąża kręgosłup.

Wisienka - super patent, sama muszę to wprowadzić u mnie.

 

[Wisieńka]

neilaa mozesz tak nosić ale przede wszystkim barki za twoim ramieniem, czyli raczki na twoje plecki i koniecznie musisz podtrzymywac tyłek i nózki przygiąc do góry rabiąc takie krzesełko. Potem ci wstawię fotkę jak to wygląda z pupą a takie ułożenie na barku

 

[Wisieńka]

Witam o nikogo nie byłoMy dziś około 11 mamy rehabilitantkę na wizycie. Boję się bo Mila coraz gorzej znosi te ćwiczenia o Vojcie juz nie mówię