reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Reakcja rodziny

reklama
No niby tak;). Chociaż J. utrzymuję, że nasza fasolka jest od tego, ze jadłam za dużo kapusty. I tak mam powiedzieć wg. niego moim rodzicom, żeby sie nie domyślili, że uprawiamy seks:).
 
jest to jakiś plan, ale skoro jesteś na świecie to rodzice chyba wiedzą co i jak... chyba że już zapomnieli:)
moje kochanie się bardzo cieszy, w sumie to on bardziej chciał dzidziusia, ja miałam trochę wątpliwości, ale jak widać dałam się przekonać:)
a muszę sie pochwalić że strasznie jest kochany, ile tylko może zajmuje się dzieckiem, jak tylko skończyłam odciągać mleko i nie musiałam wstawać żeby się wydoić to zawsze on wstaje w nocy jak się dzidziusiowi zachce, co prawda zazwyczaj Jerzyk śpi po 12 godzin i to od początku, ale zdarza mu się tak raz na tydzień że trzeba wstac, albo jak ząbek idzie... ma do malucha 100 razy większą cierpliwość niż ja!
 
Ja nie mogłabym sobie wymarzyć lepszego ojca dla mojego dziecka. Aczkolwiek znając go, pewnie będzie rozpieszczał dzidzię gorzej niż dziadkowie i to ja będę musiała być tą złą, ale co tam :).
Bardzo się o mnie troszczy i czasem aż przesadza, bo traktuje mnie jakbym była jakaś niepełnosprawna, ale pewnie z czasem mu to przejdzie :).
Ciągle biega, a raczej chce (na co mu nie pozwalam zbyt często) mi do sklepu, po pączki, kiśle, ogórki kiszone, musli tropikalne, pomarańcze....i wszystko co mi się w głowie ubzdura, że akurat w tym momencie muszę zjeść :D.
 
Mój Misiek jest przekochany, przez co jestem w szoku. W pierwszej ciąży chyba do niego nie docierało, że będzie tatusiem, teraz skacze nade mną jak nad jajkiem, chociaż ostatnio na odległość, bo wścieklizna mnie nosi. Ma do mnie wprost anielską cierpliwość bo mówi że mu mnie szkoda, że tak się męczę. Hmmm... Oby tak zostało jak najdłuzej;)))
 
Fajnie macie.
Mój nawet mi herbaty nie zrobi, bo przecież ja nie jestem chora, a on jest taki zmęczony.... :-(
 
Ostatnia edycja:
malena81 oj oj :(. Aż nie wiem co powiedzieć. Mój mąż (wkrótce były) pewnie postępował by tak samo. No!! Może jeszcze bym musiała nad nim skakać jak zawsze. No i moje wybuchy złości, które ostatnio mi się zdarzają ciągle, wywoływałyby wielkie awantury.

Z G jest zupełnie inaczej... on jakby mógł robił by za mnie wszystko (no może poza gotowaniem :) ) i ma tyle cierpliwości do mnie, że aż czuję się przy nim czasem złą kobietą. Ach te huśtawki nastrojów :)
 
reklama
mój mąż to najwspanialszy człowiek na świecie:-) cierpliwy, mądry, wyrozumiały, itd. z dzidzi cieszy sie jak dziecko. codzienie rano całuje brzuszek i nasłu****e czy dzidzia "coś do niego powie". no i w ogole same och i ach pod jego adresem :-)
 
Do góry