- Dołączył(a)
- 4 Listopad 2018
- Postów
- 11 886
Jutro kolejna chemia. Po niej intensyfikacja następnych. Nie wiem jak dam rade. Juz z 3 tygodniowej przerwy zrobili mi 2 tyg. I przeorało mnie to doszczętnie.
Teraz mam miec co tydzień...
Z jednej strony jak beda ją podawac to tylko sie cieszyc ze organizm daje rade by przyjac kolejna dawke i zakwalifikuja mnie na podstawie wyników do jej podania.
Z drugiej.. jak pomysle ile teraz cierpie i to sie nałoży na siebie z kolejnymi atrakcjami.. i jeszcze ze wmożoną mocą.. oj bedzie konkret..
Od tych lekow opuchłam strasznie.. juz 12 kg więcej w miesiac. Spac bym mogła cały czas..
No nic.. trzeba wstac.. otrzepac sie... i jutro lecimy z tym dalej
Teraz mam miec co tydzień...
Z jednej strony jak beda ją podawac to tylko sie cieszyc ze organizm daje rade by przyjac kolejna dawke i zakwalifikuja mnie na podstawie wyników do jej podania.
Z drugiej.. jak pomysle ile teraz cierpie i to sie nałoży na siebie z kolejnymi atrakcjami.. i jeszcze ze wmożoną mocą.. oj bedzie konkret..
Od tych lekow opuchłam strasznie.. juz 12 kg więcej w miesiac. Spac bym mogła cały czas..
No nic.. trzeba wstac.. otrzepac sie... i jutro lecimy z tym dalej