Kama83
Fanka BB :)
Ja takze nie mam co narzekac na mojego meza.Do poludnia jest w domu,wiec zajmuje sie synkiem a ja moge pospac sobie dluzej.Niestety z przebieraniem ma problemy,a zwlaszcza jak jest kupka,wtedy moge pomazyc zeby go przebral.Jezeli chodzi o kapanie,to od poczatku kapie malego jak ma wolne lub pracuje rano,oczywiscie smarowanie i ubieranie to moja dzialka.Jezeli ma wolne to posprzata cale mieszkanie,ugotuje obiadek(zreszta tesciowa tak go nauczyla aby pomagac kobietom),wiec naprawde mam super.