reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Przyszły tata

Piszę o tatusiu:-pz przekorą bo jestem na niego zła.Jest na emeryturze, siedzi w domu, sprząta, gotuje, prasuje itd wobec czego nie ma czasu,żeby przyjść zainteresować się co u Natalki, ani razu nie wziął jej np na spacer a tyle razy obiecywał.A w ogóle to widuje ją tylko przypadkiem jak moja mama weźmie ją do nich albo na spacer.A tyle się nasłuchałam jak to się mną zajmował jak byłam mała i jakie to ma podejście do dzieci:wściekła/y::wściekła/y:Najgorszy to jest chłop na którym nie można polegać i ciągle ma jakieś wymówki i wykręty bo jest taki zajęty bo musi prasować.Nigdy na niego nie mogłam liczyć i nie mam zamiaru.A z drugiej strony teść pracuje od rana do wieczora ale jeśliby się go o coś poprosi to zawsze stara się pomóc a nie wykręcać głupimi wymówkami.
 
reklama
Ja też chyba wolę, żeby chłop nie gotował, ale umiał za to coś zrobić w domu- przykręcić, naprawić. Gotować to ja mogę sama, ale naprawy wolę zostawić facetowi. U mnie w sumie tak jest.
 
a wogóle to mój mąz też ma szmyrgla na punkcie komputera i wogóle sprzętu. Teraz w listopdzie będziemy robić remont w pokojach, no i wiecie co zrobiliśmy w pierwszej kolejności? Musieliśmy kupić telewizor panoramiczny i kino domowe! No bez tego ani rusz. A już co jak zrobić w tych pokojach i jak to ma wyglądać, to całkiem szczegół.
A ja teraz zasanawiam sie gdzie my to wszystko upchamy, bo oprucz tego jest jeszcze wielka wieża z kompletem kolumn i komp.
 
A mój Tomek to i ugotuje i w domu naprawi jak się coś zepsuje:-) Tylko mi takiego męża pozazdrościć:tak: :-D Jak to mówią złota rączka:cool2:
 
No nie, mojemu do złotej raczki trochę brakuje. Czsami bywa tak, że jak coś zrobi to ja potem po cichutku proszę znajomego konserwatora o poprawkę. Ale się stara;-)
 
Mój mąż jak czegoś nie umie zrobić to stara się kogoś podpatrzeć i nauczyć się i już umie. :tak:Jest bardzo pracowity, jak by chciał to i pewnie by ugotował, ale wolę to zostawić sobie. :-DKomputerem w odróżnieniu ode mnie się nie interesuje, z czego jestem zadowolona, mimo, ze nawet zrobił dwuletnią szkołę informatyki (żeby od wojska uciec). :laugh2:
No i w domu mi pomaga, zwłaszcza teraz. nawet jak mu coś nie pasuje to zaciśnie zęby i to zrobi. :-p
Do tego kocha nas mocno, tylko nie chce na śpiewać przed snem :wściekła/y:
 
Moj Marcin duuze rzeczy umie zrobić, ale (jak u mojego ojca) wszystko musi nabrać tzw. "mocy urzędowej". Czyli czas operacyjny na wywiercenie dziury na wisząca szafke z IKEA to jakieś 2 miesiace... bo wiertarki nie ma, bo to, bo tamto.. :-D istnieje tez filozofia podobna do tej z mojego rodzinnego domu: wszystko da sie zrobić, super jak fachura - ale u obcych :tak: Mam nadzieje, ze jak za czas jakiś dostaniemy mieszkanko to mu ten czas urzędowy przejdzie :-D
Co do kompa i Internetu to ma raczej dwie lewe ręce. Jest ich dumnym posiadaczem i użytkownikiem dopiero od 2 lat i jak dotad niewiele się przy nim orientuje. Oczywiście zawsze mówi tonem znawcy, ale jak coś sie dzieje to wiecej napsuje w kompie niż naprawi. :-D więc domowym specjalistą od stawiania windowsa jestem ja hiihi :)
Za to jego hobby to auto, na punkcie którego ma potocznie mówiac "pierdolca". Gdyby mógl to by się z tą swoją alfą przespał (co oczywiście powoduje u mnie zawiść i nienawiśc wielką - a alfa to złosliwa bestia i to czuje więc sie psuje):baffled:
Drugą z jego pasji jest Play Station. Spędy hokeistów grajacych wirtualnie "w nogę" to nie była rzadkość u mnie w domu. Na szczęscie odkąd jestem na L4 sytuacje takie są sporadyczne, bo wcześniej to bylo na porządku dziennym. Mąż sie powoli przyzwyczaja, ze w niedlugim czasie zamiast godzinami naciskac guziczki w grze bedzie jeździl ze swoja corą na spacery ;-)
Na szczęscie jak chodzi o zakupy z domowego budzetu to nigdy sam nie podejmuje decyzji co do zakupu jakiegokolwiek sprzętu (w przeciwnosci np. do mojego ojca, ktory potrafi jechac na gielde samochodowa po ubranie robocze i wrócic z kolejnym autem, albo np. jak ostatnio kupić sobie elektryczny kominek "tanio córcia... tylko tysiąc!!!" podczas gdy mama marzyla o murowanym z prawdziwym ogniem :wściekła/y: )
 
reklama
Abeja z tymi zakupami to tak jak u mnie, maz zawsze pyta mnie o zdanie itd, a moj tata to idzie na zakupy z lista zawierajaca 10 produktow a wraca z 10 reklamowkami, przy okazji jakis czajnik kupi, czy szklanki czy cos tam jeszcze bo akurat promocja byla... poza tym uwielbia jakies nowosci, nawet jak sie na jakim sprzecie nie zna to trzeba kupic bo nowoczesne wtedy ja mu sie staram wybic to z glowy :-) ale za to jak idzie ze mna i z mama na zakupy ciuchowe bo czasami tak sie zdarza to zawsze wynajdzie cos takiego co zawsze kupimy bo jest rewelka, on po prostu wchodzi, siega po cos a my sie zachwycamy i kupujemy ;-) hehhe

co do kompa to ja jestem glownym uzytkownikiem i wszystko przy nim robie, windowsy wstawiam, zmieniam oprogramowania, instaluje sterowniki, wymieniam dyski itp... :-) maz moze i by sobie z tym poradzil ale wole to zrobic po swojemu bo jestem pewna ze bedzie wszystko chodzilo jak trzeba :-)
 
Do góry