reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Przyszłe i obecne mamusie z Bielska-Białej i okolic :)

reklama
Dziuba no z plecami fatalnie. Po basenie pojechalismy na pogotowie. lekarz mnie zbadał i przepisał leki. ale niestety nic nie pomogły. nie mogłam się podnieść do pozycji siedzącej a co dopiero wstać. Trzeba było zadzwonić po pogotowie bo myślałam, ze z tego bólu to zemdleje. na pogotowiu dali mi silniejsze leki, zrobili tomograf. Na razie dysk nie wymaga interwencji chirurga. plecy bolą trochę mniej- mogę się podnieść i iść do toalety. Ale o normalnym funkcjonowaniu nie ma mowy. nie wiem też czy bez rehabilitacji się nie obejdzie. Najgorsze jest to, ze nic przy Szymku zrobić nie mogę i strasznie mi tego brakuje :no:. A tak to poza tym to życzę aby Zuzia dzielnie zniosła szczepienie :-)
Dziewczyny a Wam życzę udanego spotkania- jak tylko stanę na nogi to mam nadzieję kiedyś do Was dołączyć :-). Raczej się mnie nie pozbędziecie :-D
 
patusia ja ostatnio miałam z plecami chyba to samo . Tz schylałam się do małej i cos mi strzeliło w plecach i nie mogłam sie wyprostowac ... az płakałam z bólu. Byłam sama z mała . Leżąc na podłodze sięgnęłam po tel . i zadzwoniłam po mame. Mama zajęła się Laurą a mnie mój S jak wrocił po chwili zawiózł do lekarza rodzinnego. Ona przepisała mi od razu tabletki jakieś na kręgosłup i tylko tyle ! wrociłam do domu w pozycji dzwonnika z notre dame .. po paru porcjach tych tabletek przeszło !!! Teraz jak mnie plecy pobolewają biore sobie tą tabletke i na drugi dzien czuje sie o wiele lepiej ! a cena tabletek śmieszna bo niecałe 4zł !!!
 
Z tym, że u mnie ma to związek z dyskopatią. mi też lekarz na pogotowiu przepisał trzy rodzaje tabletek i nic nie pomogły. dopiero kroplówka w szpitalu na tyle pomogła że mogłam się podnieść. Ale nadal mnie boli. teraz tez mam trzy rodzaje tabletek. mam nadzieję, że uda mi się powrócić do sprawności, bo nie chcę przechodzić przez to samo co 10 lat temu.
 
Uuuuuuu cóż to Wam się dziołszki porobiło :eek: Mnie też krzyże polały takie kłucie czułąm musiałam się połozyć ale obeszło się bez tabletek i mysle że jak wzmocnię mięśnie w tych okolicach to będzie ok No a to że moje dziecko sporo mi tam nadwyręza tą cześć to inna sprawa.
Co do spotkania to trochę odpadło dziewuch . Reszta czyli cała trójka gotowa???
 
ja dziś mam natalię w przedszkolu i jak zwykle do załatwienia i zrobienia różne rzeczy, i dziś mi mąż nie mógł zostawić auta więc znów z buta lub busem do weta z psem muszę jechać... a jutro też nie wiem czy dam radę, mówiłam już Mambie że umawiajcie się a jak mi się uda "wpaść" w Wasz termin to podjadę
 
oj no to ładnie Cię Patusia dorwało - zdrówka!
A co z jutrem? jest ktoś jeszcze chętny czy tylko ja i mamba? Bo jesli tylko my to proponuje po naszym osiedlu sie przekulać, ja jeszcze musze podjechać na przymiarkę so sesji czapeczek z małą. Więc wolałabym wczesniej ustalic godz. no chyba ze się rozleje - bo pogoda jutro popołudniu niewyraźna.
 
ło rany, cóż tak forum zamarło? Myślałam, że jak dziś zajrzę to kilka stron do nadrobienia a tu nic :( Żyjecie??
Ja w środe do ortopedy, ciekawe co mi powie... A Zuza już goni ;) kilka dni a taki przeskok a wczoraj grała z tatą w piłkę- dumny, że jednak będzie piłkarką :szok:
 
reklama
Cześć dziewczyny!!!

Widzę, że forum dalej funkcjonuje raz bardziej intensywnie raz mniej ale najważniejsze, że kręci się jakoś ;)

Olga muszę powiedzieć, że fryzura naprawdę rewelacyjna :) moja wizyta dopiero z końcem maja, ale cieszę się, bo widać, że włosy mi rosną i pewnie jeszcze nie teraz ale niebawem coś będzie dało się z nimi zrobić :)

U mnie tyle rzeczy naraz się dzieje, że nawet nie mam chwili aby wejść na forum i coś napisać lub poczytać, choć czasem podczytywać mi się zdarza :)
Karol już wielki, non stop chciałby chodzić za rączki, ewentualnie zadowoli się możliwością pełzania wszędzie tam gdzie tylko uda mu się zmieścić. Obecnie nauczył sie krzyczeć i piszczeć i tak okazuje swoją radość :p nadal bardzo lubi jeść wszystko co tylko dostanie lub ktoś inny ma na talerzu...ehhh kolejny głodomór w rodzinie ;)
Poza tym po długich przemyśleniach, analizach itp. wybrałam wózek spacerowy i jak już byłam super szczęśliwa i wózek przyszedł (zamówiony przez neta) wybraliśmy się na pierwszą i hmmm chwilowo ostatnią tym wózkiem wyprawę bo okazało się, że był wadliwy mechanizm rozkładania i składania wrrr ja to mam szczęście ... na szczęście miły pan sprzedający (rozmawiałam z nim tylko przez tel.) wysyła mi jutro kuriera na swój koszt i najprawdopodobniej wymieni wózek na nowy, w ostateczności odeśle do producenta ... no i tak mój synuś nacieszył się ze swojej nowej bryki. Mam nadzieję, że szybko zostanie nam odesłany...

A u mnie wszystko jak zwykle dzieje się naraz... Ciągłe wybieranie i szukanie czegoś do domu, to złe to brzydkie, to za drogie, to za małe - ciągłe dylematy, jeszcze dziś robotnicy coś inaczej zrobili z łazienką i chyba będą musieli trochę płytek zerwać, poza tym istnienie mojego sklepu w którym pracuję było pod znakiem zapytania, ale na szczęście wszystko rozwiązało się pozytywnie i będzie tylko długi remont więc na parę miesięcy przenoszę się do Sfery ;) ufff

To tyle tak w skrócie...
Zazdroszczę Wam spotkania które udało Wam się zorganizować. Ja teraz jestem tak zabiegana i zakręcona...

Gratuluję dziewczyny udanych roczków, torciki boskie i na pewno pyszne...Mnie za 2 miesiące czeka organizacja takiego przyjęcia więc muszę pomału zacząć to ogarniać i planować, choć roczek synusia będzie u mojej mamy więc pomoc zawsze dostanę :)
A i jeszcze jedno: męża bratu urodził się na początku kwietnia śliczny synuś a ja zostanę pierwszy raz matką chrzestną :) tak się cieszę :)
 
Do góry