reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Przychodzi majówczątko do lekarza....(wizyty, szczepienia i leczenie)

My już po szczepieniu 3 dawką hexy. Malutki płakał bardzo, już chyba zapamietał przychodnie jako miejsce krzywdy bo już podczas mierzenia zaczał płakać:-( Ale grunt ze teraz dopiero po roczku kolejne szczepienie, czyli 25 maja. Co wiecej - dzasełka rozpulchnione juz, pepuszka juz nie trzeba zaklejac bo ładnie wszedł do srodka
 
reklama
U nas było trochę płaczu bo akurat zanim przyszła nasza kolej to był już czas na drzemkę i mały był rozdrażniony i zmęczony. Oby nic teraz się nie działo złego i będzie git.
 
Naczyniaczki to czeste u takich małych glutków, my też mamy jednego na karczku, 2 cm na 2 cm, ale ojciec też ma takiego i to dziedziczne jak widać.Schowa sie potem pod włoskami :)bo na razie łysa pałka:)))
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Mnie też po urodzeniu pojawiły się 2 naczyniaki: na czole na linii włosów i na brzuchu. Mama jeździła ze mną do Katowic i tam mrozili mi to czymś (chyba ciekłym azotem). Dzięki temu całkowicie zszedł czerwony kolor, a do teraz mam takie znaki rozpoznawcze - mięciutkie okrągłe znaczki. Lubię je :-).
 
Ostatnia edycja:
Ja też miałam naczyniaka, który rósł i rósł aż potrzebne były naświetlania bo był wypukły jakby mi ktoś pół śliwki tam przyłożył. Dzisiaj mam tylko bliznę która nie jest zbyt widoczna. Mikołaj też ma taką truskaweczkę na łopatce ale się nie powiększa więc pewnie się wchłonie w swoim czasie.
 
Ja mam naczyniaka na łokciu. Nie wchłonął się jedynie trochę zbladł.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
A my wróciliśmy od lekarza.Lekarz stwierdził,że ta wysypka to od proszku,przepisał krem,maść i kazał kąpać w emolium oraz oczywiście powrócić do proszku "dzidziuś". No to wywalam ciuchy i piorę-jest co robić:confused2:
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Persefona najpierw sprawdź skład proszku ;-) Jeśli uczula to mogą okazać się konieczne płatki mydlane:tak:
 
reklama
troszkę się uspokoiłam z tym naczyniaczkiem, bo widzę,że to dość często spotykane... więc z lekkim uśmiechem pozwolę sobie powiedzieć, że miejmy nadzieję,że truskaweczki będziemy jeść a nie chodować na ciałku ;)
 
Do góry