reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Przychodzi majówczątko do lekarza....(wizyty, szczepienia i leczenie)

reklama
Ypra skoro to stres dla Krzysia to podejdź sama, powiedz co i jak i poproś może o skierowanie na badanie i USG. Czekamy na wieści co i jak u Was:)
 
Ypra idź z nim do lekarza chociaż powiem ci że Nadia dokładnie takie jazdy miała ostatnio niby wstała wyspana z dwugodzinnej drzemki bawiła się a nagle ni z tego ni z owego ryk niemiłosierny rzucała się na ziemię darła jak szalona po czym znowu się bawiła i po jakimś czasie znowu to samo. To były zwykłe ataki histerii dostawała ich nawet jak lalka nie chciała z auta wyjść:szok: Czy klocek jej wypadł a ona chciała aby był wpięty w konstrukcję, więc możliwe że to tylko taka faza. Od niedzieli u nas jakby lepiej pod tym względem tylko pojawił się problem że wieczorem jak zawsze o 20 już szła śpiąca spać teraz ani myśli. Więc ja twierdzę że u nas to był skok rozwojowy, tym bardziej że straszna zosia samosia się z niej zrobiła.
 
Styna oprócz tego brzuszka, to właśnie mam wrażenie, że skok się nałożył. Trochę się uspokoiło, ale dzisiejszej nocy były częste pobudki i płacz. Przynajmniej nie taki jak w zeszłym tygodniu.
 
Ypra, dziwna sprawa rzeczywiście. W każdym razie zdrówka dla Krzysia.

Ja byłam z Julkiem wczoraj u pediatry, bo mu się kaszel w weekend nasilił i już się po prostu nie dało tego słuchać. Okazało się, że ma zapalenie oskrzeli. W związku z tym dostał antybiotyk, a ja siedzę na opiece do poniedziałku. Wtedy mamy iść do kontroli i się okaże co dalej. Zadzwoniłam wczoraj do żłoba, żeby powiedzieć, że nie będzie chodził przez te kilka dni, a tam kierowniczka mi mówi, że dzwonią rodzice, że dzieci mają zapalenie płuc. Świetnie po prostu. Mam nadzieję, że nam ten antybiotyk pomoże.
I tyle u nas.
 
reklama
Do góry