Lady Loka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Lipiec 2022
- Postów
- 7 118
My mamy dzień rozpisany co do godziny
nie wiem, od ktorego miesiąca, ale już przy 3 drzemkach na bank tak było. I tak mamy w sumie cały czas. Koło 6m jeszcze chyba tego nie było, jak tak myślę, ale już nie pamiętam do końca. Myslę, ze z 8-10m miał jak już tak się to tworzyło, bo poprzednia zima już taka była mocno w schemacie.
Widzę tego plusy - dobre spanie choćby, ale widzę też tego minusy - bardzo cięzko jest coś do tej rutyny wsadzić dodatkowo, np. dłuższe wyjście. Albo wyjazd wakacyjny może być problemem. Ale myślę, że jak finalnie skonczymybdzienne drzemki, to będzie elastyczniej. Ewentualnie jak pójdzie do przedszkola, bo tam będzie miał troszkę inaczej.
No i to też od rodzica zależy i od tego, jakie się ma warunki. Ja się dobrze czuję w rutynie, lubię mieć zaplankwane rzeczy i nie lubię za bardzo takiego spontana na zasadzie "idziemy spać raz o 19, raz o 23, pobudka o 4, spoko idziemy się bawić, będzis drzemka" bardzo źle w czymś takim funkcjonuję. I ta rutyna zbudowała się sama, ja nie robiłam nic na siłę. Zawsze patrzę na potrzeby dziecka.
Edit. Aaaa no i zapomnialam o tym, że u nas tez rutyna wynikała z mojego bycia kpi i odciągania regularnie z zegarkiem o tych samych porach
Widzę tego plusy - dobre spanie choćby, ale widzę też tego minusy - bardzo cięzko jest coś do tej rutyny wsadzić dodatkowo, np. dłuższe wyjście. Albo wyjazd wakacyjny może być problemem. Ale myślę, że jak finalnie skonczymybdzienne drzemki, to będzie elastyczniej. Ewentualnie jak pójdzie do przedszkola, bo tam będzie miał troszkę inaczej.
No i to też od rodzica zależy i od tego, jakie się ma warunki. Ja się dobrze czuję w rutynie, lubię mieć zaplankwane rzeczy i nie lubię za bardzo takiego spontana na zasadzie "idziemy spać raz o 19, raz o 23, pobudka o 4, spoko idziemy się bawić, będzis drzemka" bardzo źle w czymś takim funkcjonuję. I ta rutyna zbudowała się sama, ja nie robiłam nic na siłę. Zawsze patrzę na potrzeby dziecka.
Edit. Aaaa no i zapomnialam o tym, że u nas tez rutyna wynikała z mojego bycia kpi i odciągania regularnie z zegarkiem o tych samych porach
Ostatnia edycja: