reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Przejście na mm i wyciszenie laktacji

My mamy dzień rozpisany co do godziny :) nie wiem, od ktorego miesiąca, ale już przy 3 drzemkach na bank tak było. I tak mamy w sumie cały czas. Koło 6m jeszcze chyba tego nie było, jak tak myślę, ale już nie pamiętam do końca. Myslę, ze z 8-10m miał jak już tak się to tworzyło, bo poprzednia zima już taka była mocno w schemacie.

Widzę tego plusy - dobre spanie choćby, ale widzę też tego minusy - bardzo cięzko jest coś do tej rutyny wsadzić dodatkowo, np. dłuższe wyjście. Albo wyjazd wakacyjny może być problemem. Ale myślę, że jak finalnie skonczymybdzienne drzemki, to będzie elastyczniej. Ewentualnie jak pójdzie do przedszkola, bo tam będzie miał troszkę inaczej.

No i to też od rodzica zależy i od tego, jakie się ma warunki. Ja się dobrze czuję w rutynie, lubię mieć zaplankwane rzeczy i nie lubię za bardzo takiego spontana na zasadzie "idziemy spać raz o 19, raz o 23, pobudka o 4, spoko idziemy się bawić, będzis drzemka" bardzo źle w czymś takim funkcjonuję. I ta rutyna zbudowała się sama, ja nie robiłam nic na siłę. Zawsze patrzę na potrzeby dziecka.

Edit. Aaaa no i zapomnialam o tym, że u nas tez rutyna wynikała z mojego bycia kpi i odciągania regularnie z zegarkiem o tych samych porach ;)
 
Ostatnia edycja:
reklama
My mamy dzień rozpisany co do godziny :) nie wiem, od ktorego miesiąca, ale już przy 3 drzemkach na bank tak było. I tak mamy w sumie cały czas. Koło 6m jeszcze chyba tego nie było, jak tak myślę, ale już nie pamiętam do końca. Myslę, ze z 8-10m miał jak już tak się to tworzyło, bo poprzednia zima już taka była mocno w schemacie.

Widzę tego plusy - dobre spanie choćby, ale widzę też tego minusy - bardzo cięzko jest coś do tej rutyny wsadzić dodatkowo, np. dłuższe wyjście. Albo wyjazd wakacyjny może być problemem. Ale myślę, że jak finalnie skonczymybdzienne drzemki, to będzie elastyczniej. Ewentualnie jak pójdzie do przedszkola, bo tam będzie miał troszkę inaczej.

No i to też od rodzica zależy i od tego, jakie się ma warunki. Ja się dobrze czuję w rutynie, lubię mieć zaplankwane rzeczy i nie lubię za bardzo takiego spontana na zasadzie "idziemy spać raz o 19, raz o 23, pobudka o 4, spoko idziemy się bawić, będzis drzemka" bardzo źle w czymś takim funkcjonuję. I ta rutyna zbudowała się sama, ja nie robiłam nic na siłę. Zawsze patrzę na potrzeby dziecka.

Edit. Aaaa no i zapomnialam o tym, że u nas tez rutyna wynikała z mojego bycia kpi i odciągania regularnie z zegarkiem o tych samych porach ;)

Moim zdaniem to jest duże szczęście, że On Ci wstaje zawsze o tej samej porze. My mamy jako taki rytm dnia, ale nie ma sztywnych godzin bo nie ma opcji żeby wstał zawsze o tej samej porze tj był taki okres ale to trwało z max miesiąc. I godzina położenia go spać na noc nic kompletnie nie zmienia.
Wczoraj jak zawsze poszedł spać o 19.00 a wstał 4.30 🤣
 
Moim zdaniem to jest duże szczęście, że On Ci wstaje zawsze o tej samej porze. My mamy jako taki rytm dnia, ale nie ma sztywnych godzin bo nie ma opcji żeby wstał zawsze o tej samej porze tj był taki okres ale to trwało z max miesiąc. I godzina położenia go spać na noc nic kompletnie nie zmienia.
Wczoraj jak zawsze poszedł spać o 19.00 a wstał 4.30 🤣
bo jak się budzi o 5 to jeszcze dolulam, a jak śpi za długo to go budzę, bo musimy się zebrać rano ze wszystkim zanim przyjdzie niania, plus jak za długo pośpi to potem jest problem z drzemką :)
Więc zwykle budzi się 6:30 w weekendy, a o 7 w tygodniu. I u nas to w sumie tak jest caly czas. W sumie to kilka razy nam sie zdarzyło przez te dwa lata, żeby wstał faktycznie przes 6 i nie zasnął.
 
bo jak się budzi o 5 to jeszcze dolulam, a jak śpi za długo to go budzę, bo musimy się zebrać rano ze wszystkim zanim przyjdzie niania, plus jak za długo pośpi to potem jest problem z drzemką :)
Więc zwykle budzi się 6:30 w weekendy, a o 7 w tygodniu. I u nas to w sumie tak jest caly czas. W sumie to kilka razy nam sie zdarzyło przez te dwa lata, żeby wstał faktycznie przes 6 i nie zasnął.

Noo ja dzisiaj do 7.00 próbowałam dolulać ale bez happy endu 🤣 (nie mogłam dłużej próbować bo szkoła i praca)
 
Noo ja dzisiaj do 7.00 próbowałam dolulać ale bez happy endu 🤣 (nie mogłam dłużej próbować bo szkoła i praca)
Tez się zdarza 😂 ale raczej przed 6 teraz nie mamy pobudek :) ale za to ciągle jedna pobudka w nocy 🙈 i wieczny problem z odłożeniem go po pobudce, bo on by chcial, żeby go resztę nocy nosić 🙈
 
Moja zasypia między 18:30 a 19 i śpi 11 12h z przerwami na jedzenie teraz ale tylko trochę possie i idzie spać więc nie zjada tak dużo a w dzień to jest chaos totalny nie chce chodzić na drzemki dzisiaj spała tylko godzinę i od rana zjadła 250ml mleka i to dosłownie musiałam jej wciskać a w nocy nie nadrabia aż tyle jedzenia ja już nie wiem co mam robić żeby chętnie jadła przecież ona powinna zjadać około 1l mleka a nie wiem czy nawet 500ml zjada
 
Moim zdaniem to jest duże szczęście, że On Ci wstaje zawsze o tej samej porze. My mamy jako taki rytm dnia, ale nie ma sztywnych godzin bo nie ma opcji żeby wstał zawsze o tej samej porze tj był taki okres ale to trwało z max miesiąc. I godzina położenia go spać na noc nic kompletnie nie zmienia.
Wczoraj jak zawsze poszedł spać o 19.00 a wstał 4.30 🤣
O ja p.r.d.l o 4.30? Jak Ty funkcjonujesz dziewczyno?
 
reklama
Do góry