reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Przejście na mm i wyciszenie laktacji

Tyle, że dzieci mają regresy snu po prostu. Moj syn długo budził się dwa razy, a potem nagle 8 🤡

Swoją drogą mój też nigdy mi w nocy nie płakał, tylko zwykle wiercił się i ja się wybudzalam. Placze zaczęly się mniej więcej po 1,5 roku i jeszcze się nie zluzowały.

Generalnie karmienie na żądanie oznacza nie tylko na żądanie dziecka, ale tez na Twoje. Jak masz potrzebę przystawienia to przystawiasz, a dziecko decyduje czy zje czy nie.

No właśnie tutaj popełniłam błąd, bo ona jak była głodna to zawsze płakała i nagle przestała więc stwierdziłam że się najada, skoro mi mówiono żeby nie budzić to nie budziłam. Jest to moje pierwsze dziecko więc zdawałam się na innych. Minus z tego wyszedł taki że później miałam mniej mleka
 
reklama
No właśnie tutaj popełniłam błąd, bo ona jak była głodna to zawsze płakała i nagle przestała więc stwierdziłam że się najada, skoro mi mówiono żeby nie budzić to nie budziłam. Jest to moje pierwsze dziecko więc zdawałam się na innych. Minus z tego wyszedł taki że później miałam mniej mleka

Na tez nigdy nie budziłam. W tym okresie pierwszych ok 2-3 miesięcy moje dzieci super spały. Często miały jedno karmienie koło 5 które można by uznać za nocne.

Ale to się zmieniło koło 4 miesiąca. Tylko że ja miałam albo nianie elektorniczna która działała na każdy szmer albo spałam z dzieckiem więc też już reagowałam na wiercenie się.

Generalnie wątpię, aby głodne dziecko nie płakało tylko zaspokoiło głód sanniem łóżeczka.

Tak szczerze czytając Twoje posty to ja bym poszła do psychologa bo mam wrażenie że słano w siebie wierzysz jako mama.
 
Na tez nigdy nie budziłam. W tym okresie pierwszych ok 2-3 miesięcy moje dzieci super spały. Często miały jedno karmienie koło 5 które można by uznać za nocne.

Ale to się zmieniło koło 4 miesiąca. Tylko że ja miałam albo nianie elektorniczna która działała na każdy szmer albo spałam z dzieckiem więc też już reagowałam na wiercenie się.

Generalnie wątpię, aby głodne dziecko nie płakało tylko zaspokoiło głód sanniem łóżeczka.

Tak szczerze czytając Twoje posty to ja bym poszła do psychologa bo mam wrażenie że słano w siebie wierzysz jako mama.

Bo szczerze mówiąc nie wierzę w siebie, ciągle się martwię o córkę że coś robię źle, nie radzę sobie z nerwami, miałam też depresję jak córka miała miesiąc ponieważ mi się zakrztusiła podczas karmienia, wylądowała w szpitalu ponieważ wzięła ją karetka naprawdę nikomu nie życzę takiej traumy a najgorsze jest to że gdyby nie mąż to nie wiem co by było ponieważ mnie sparaliżował strach i wiedziałam co się robi ale poprostu nagle wszystko wyleciało z głowy i długo się obwinialam a po powrocie to nie odstepowalam jej na krok jak tylko zakaszlala podczas karmienia to wpadalam w panikę i bałam się karmienia i zostawania sama z nią w domu. Od tego momentu ciągle mam wrażenie że jestem zła mamą, że cos robię nie tak, że nie umiem się odpowiednio zajmować córka
 
Bo szczerze mówiąc nie wierzę w siebie, ciągle się martwię o córkę że coś robię źle, nie radzę sobie z nerwami, miałam też depresję jak córka miała miesiąc ponieważ mi się zakrztusiła podczas karmienia, wylądowała w szpitalu ponieważ wzięła ją karetka naprawdę nikomu nie życzę takiej traumy a najgorsze jest to że gdyby nie mąż to nie wiem co by było ponieważ mnie sparaliżował strach i wiedziałam co się robi ale poprostu nagle wszystko wyleciało z głowy i długo się obwinialam a po powrocie to nie odstepowalam jej na krok jak tylko zakaszlala podczas karmienia to wpadalam w panikę i bałam się karmienia i zostawania sama z nią w domu. Od tego momentu ciągle mam wrażenie że jestem zła mamą, że cos robię nie tak, że nie umiem się odpowiednio zajmować córka
No to kierunek psycholog.
 
Bo szczerze mówiąc nie wierzę w siebie, ciągle się martwię o córkę że coś robię źle, nie radzę sobie z nerwami, miałam też depresję jak córka miała miesiąc ponieważ mi się zakrztusiła podczas karmienia, wylądowała w szpitalu ponieważ wzięła ją karetka naprawdę nikomu nie życzę takiej traumy a najgorsze jest to że gdyby nie mąż to nie wiem co by było ponieważ mnie sparaliżował strach i wiedziałam co się robi ale poprostu nagle wszystko wyleciało z głowy i długo się obwinialam a po powrocie to nie odstepowalam jej na krok jak tylko zakaszlala podczas karmienia to wpadalam w panikę i bałam się karmienia i zostawania sama z nią w domu. Od tego momentu ciągle mam wrażenie że jestem zła mamą, że cos robię nie tak, że nie umiem się odpowiednio zajmować córka
Bardzo Cię tulę. Nie, nie jesteś zła Mamą, ale to Ty musisz przepracować.

Mój starszy spadł z kanapy, mlpdszy z krzesełka...stałam obok...to nas nie definiuje...trzymaj się 😘

Aha, mam na stanie ponad 2 latka. Gdybym się nie przeniosła do pokoju i nie powiedziała nie kp w nocy, to byłoby po kilka pobudek. A on sporo je ;)
 
Bardzo Cię tulę. Nie, nie jesteś zła Mamą, ale to Ty musisz przepracować.

Mój starszy spadł z kanapy, mlpdszy z krzesełka...stałam obok...to nas nie definiuje...trzymaj się 😘

Aha, mam na stanie ponad 2 latka. Gdybym się nie przeniosła do pokoju i nie powiedziała nie kp w nocy, to byłoby po kilka pobudek. A on sporo je ;)

Jak Ci dziecko spadło raz z czegokolwiek to zazdroszczę. Bo moje najmłodsze dziecko to codziennie z czegoś spada i wygląda jak po wojnie 😅
 
reklama
Do góry