mnie jeszcze tu nie było.
Nazywam się Kasia, jestem ze Szczecina, mam 31 lat, z zawodu jestem, hmmm... robiłam dużo różnych rzeczy. Najczęściej byłam sekretarką, ale też managerem w kilku Szczecińskich klubach, pracowałam też jako manicurzystka i zajmowałam się przedłużaniem włosów, sprzedawałam maszyny przemysłowe, a teraz wróciłam do pracy ze studiów, czyli zegarmistrzostwa (choć jestem od 21 grudnia na zwolnieniu). To moja druga ciąża, pierwszą straciłam w lipcu 2011. Od lipca 2010 jestem mężatką (po raz drugi..., pierwszy mąż okazał się niedojrzałym baranem)
Ciąża bardzo zaplanowana, wyczekana.
Mąż wariat, znajomi mówią, że z nas dwojga to nic normalnego na bank się nie urodzi, będzie popierdzielone jak my
Co do płci, to mi obojętne mąż oczywiście chciałby chłopca, żeby mieć z kim grać w kosza i squasha 
Nazywam się Kasia, jestem ze Szczecina, mam 31 lat, z zawodu jestem, hmmm... robiłam dużo różnych rzeczy. Najczęściej byłam sekretarką, ale też managerem w kilku Szczecińskich klubach, pracowałam też jako manicurzystka i zajmowałam się przedłużaniem włosów, sprzedawałam maszyny przemysłowe, a teraz wróciłam do pracy ze studiów, czyli zegarmistrzostwa (choć jestem od 21 grudnia na zwolnieniu). To moja druga ciąża, pierwszą straciłam w lipcu 2011. Od lipca 2010 jestem mężatką (po raz drugi..., pierwszy mąż okazał się niedojrzałym baranem)
Ciąża bardzo zaplanowana, wyczekana.
Mąż wariat, znajomi mówią, że z nas dwojga to nic normalnego na bank się nie urodzi, będzie popierdzielone jak my