reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Przebudzanie z płaczem w nocy

maria nie raz tez myslałam jak ty ale ja sie pocieszam tym ze moze faceci nie potrafia sie bawic z tak malymi dziecmi. A zostawiałs ich samch razem czy nigdy ja czasem wychodze sobie sama na zakupy raz wracam a T. z młodym gada " Pójdziesz na wiosne z tatusiem na mecz?" " Bedziemy kibicowac mame zstawimy a my po mesku sobie pójdziemy":-D:-p nie wiem co z tego wyjdzie pewnie nic bo mlody za mały na mecze ale co tam niech sobie pomarzy moze twojemu potrzebna chwila samotnosci z dzieckiem?
 
reklama
maria nie raz tez myslałam jak ty ale ja sie pocieszam tym ze moze faceci nie potrafia sie bawic z tak malymi dziecmi. A zostawiałs ich samch razem czy nigdy ja czasem wychodze sobie sama na zakupy raz wracam a T. z młodym gada " Pójdziesz na wiosne z tatusiem na mecz?" " Bedziemy kibicowac mame zstawimy a my po mesku sobie pójdziemy":-D:-p nie wiem co z tego wyjdzie pewnie nic bo mlody za mały na mecze ale co tam niech sobie pomarzy moze twojemu potrzebna chwila samotnosci z dzieckiem?
hahahah ty żartujesz??ja jak poszłam zmywać i kazałam mu patrzeć na nią to słyszę huk i płacz.tak patrzył ale na monitor od kompa.to już nie chodzi o zabawe.ja do kibla z nią idę jak jem to razem z nią.a szkoda gadać.żal d...ściska.moja kinia teraz się bawi sama wężykiem.i ogląda na wspólnej hihi
 
maria co innego isc sprzatac...a wyjsc z domu. Ja jak ide sprzatac to mam to samo ostatnio Kacper sobie palce drzwiami przeciał.... bo tak go T pilnowała ale inaczej jest jak wychodze on wie ze młodemu nic sie stac nie moze bo bym mu nogi z tyłka wyrwała poza tym w niego wstepuje instynkt tacierzński . Wyjdz raz choćby do warzywniaka po głupotę zobaczysz dziecku nic nie będzie nawet będzie miała sucha pieluchę głodna nie będzie tez bo urzadzi twemu mezowi szkołe wyjecka jak sadze a ile mozna zniesc płacz dziecka...
 
Może nie powinnam wtrącać się do waszej dyskusji bo mój mąż jest zupełnym pzeciwieństwem waszych opisów:-D Ale to będzie znak że nie wszyscy faceci są do niczego Mój K. zajmuje się córą rewelacyjnie! czasem mam wrażenie że lepiej ode mnie bawi się z nią ciągle ja co drugi weekend pędze na uczelnie więc zostają sami jak musze się uczyć to zabiera małą żeby mi nie przeszkadzać mogłabym tak długo wyliczać. I nie muszę go do niczego namawiać nawet w nocy do niej wstaje! Poprostu jest przecudownym mężem i tatą:-D Pozdrawiam
 
hahahah ty żartujesz??ja jak poszłam zmywać i kazałam mu patrzeć na nią to słyszę huk i płacz.tak patrzył ale na monitor od kompa.to już nie chodzi o zabawe.ja do kibla z nią idę jak jem to razem z nią.a szkoda gadać.żal d...ściska.moja kinia teraz się bawi sama wężykiem.i ogląda na wspólnej hihi

:hmm:to faktycznie lipa... tylko czemu tak sie dzieje? Czemu taka obojętność tak ogólnie u facetów? Ja tam doszłam do wniosku (i może ktoś się ze mną nie zgadzać ale i tak wiem swoje ) ,że rodzimy dzieci dla siebie i tylko dla siebie. Nie dla mężów, ojców tylko i wyłącznie dla siebie. Poczułam to bardzo mocno po powrocie ze szpitala do domu, miało być tak różówo, tyle pomocy i wogole, nawet 2 tyg wolnego wziął. I wiecej go nie było w domu jak był a jak już był to ciągle na telefonie, ech a co do kompów to dobrze to znam- mąż informatykiem jest:crazy: a jak sie upominałam o swoje i o pomoc to ciagle słysze, że on przeciez tak sie stara...jak tylko moze najlepiej...
 
Ja mam podobnie od tygodnia mała daje mi takiego czadu, że maks...
ale wiem na 100% że ząbki bo rączek z buzi nie chce wyciągnąć i cały czas pociera buźkę. Podejrzewam, że u Ciebie zaczęło się podobnie czyli dziecko miało jakiś problem , problem minął ale nawyk wstawania w nocy został..
ja małą próbuję zawsze uspokoić bez włączania światła i jeżeli daję pić to tylko wodę, żeby jej się nie spodobało dopijanie nocne ...
ogólnie trzeba być twardym i nie biec do dziecko przy każdym jego stęknięciu - ja mam teraz plan na weekend że ją przetrzymam w jedną noc popłacze to się zmęczy i sama zaśnie (mam nadzieję :):)
 
ogólnie trzeba być twardym i nie biec do dziecko przy każdym jego stęknięciu - ja mam teraz plan na weekend że ją przetrzymam w jedną noc popłacze to się zmęczy i sama zaśnie (mam nadzieję :):)

Ja nie jestem za ta metoda. Wole uspokoic, podejsc-nie biorac na rece w srodku nocy! Ale nie pozwalam wyc mu godzine bo i tak nie zasnie a jak zasnie to sie sytuacja ponowi.

Maria- udus go!!! I tak ja pisze Umi wyjdz z domu. zostaw mu mala i niech zobaczy jaki to raj.
 
reklama
monika z jak się moja darła to szok. znowu mi sąsiadka powie to pani dziecko to ciągle płacze .... a ja mam takie nerwy ze jej normalnie w ryj strzelę. w lodówce mam ryby (już rozmrożone) , keczup i jogurt naturalny :zawstydzona/y: więc będzie dziś rybsko serwowane dla znajomych ( powiem ze na diecie jestem więc zrobiłam i to samo zeby mi przykro nie było:-)), z ryżem.
mój M ciągle się pyta czy się gniewam na niego. a ja ze nie. on na to to co ci jest? ja mówię nic taka jestem i tak wkoło. on czuje się winny wiec plan zrealizowany. mówi ze dziś wcześniej wróci ( czyt o 18). i naczynia o 5 rano zmywał:-D
 
Do góry