reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Protesty po decyzji TK ws. aborcji. A we mnie smutek

@Papillonek1980 jeżeli zajdę w ciążę i okaże się że dziecko będzie miało "tylko" ZD to mogę Cię podać do adopcji ze wskazaniem?
Jeżeli jestem przeciwna mordowaniu czy to znaczy, że mam "adoptować" każdą nie zabitą osobę? Bez sensu porównanie.
Jeżeli nie chcesz dziecka zrzekasz się go w szpitalu, czy zdrowe, czy chore.

Ja regularnie wpłacam na chore maluszki na pomagam, nie zostawiam ich bez niczego. Tak jak chodziłam do hospicjum, dopóki nie było epidemii.
Mam swoje dzieci, mamę po wylewie i pracę. Czy mam wystarczająco dobre serduszko, czy jestem niegodna mieć własne zdanie?
Dopiero co pewna "mamusia" połamała nóżki, uszkodzila żebra i czaszkę 5 tygodniowemu, zdrowemu chłopczykowi, bez wad, to o czym mowa? Co chwile się słyszy o skatowanym dziecku, nie da sie uniknąć patologii.
 
reklama
Jeżeli jestem przeciwna mordowaniu czy to znaczy, że mam "adoptować" każdą nie zabitą osobę? Bez sensu porównanie.
Jeżeli nie chcesz dziecka zrzekasz się go w szpitalu, czy zdrowe, czy chore.

Ja regularnie wpłacam na chore maluszki na pomagam, nie zostawiam ich bez niczego. Tak jak chodziłam do hospicjum, dopóki nie było epidemii.
Mam swoje dzieci, mamę po wylewie i pracę. Czy mam wystarczająco dobre serduszko, czy jestem niegodna mieć własne zdanie?
Dopiero co pewna "mamusia" połamała nóżki, uszkodzila żebra i czaszkę 5 tygodniowemu, zdrowemu chłopczykowi, bez wad, to o czym mowa? Co chwile się słyszy o skatowanym dziecku, nie da sie uniknąć patologii.
Skoro jesteś taką obrończynią dzieci nienarodzonych, to dlaczego nie pomożesz i nie adpotujesz jednego dziecka ZD?
Zrzeknę się dziecka w szpitalu i jaką ono będzie miało przyszłość w domu dziecka?
A jak myślisz dlaczego co chwila słyszy się o skatowanym dziecku? Nie każdy nadaje się na rodzica i nie każdy chce mieć dziecko dlatego aborcja powinna być legalna w 100% żeby później nie było takich sytuacji
 
Miałam cc i poród naturalny. Po porodzie naturalnym o wiele prościej i łatwiej pokochać dziecko, niejako z automatu. To za sprawą hormonów. Po cc pokochanie w pełni planowanego dziecka zajęło mi pół roku. Również mam malucha przewlekle chorego, w trakcie diagnoz, a byle katarek u małej kuzynki mój smyk przypłaca szpitalem z potrójną infekcją. Każdy ma swój krzyż i swoje problemy, ale to nie powód do zabijania dzieciaków z ZD, bo takie ciąże w większości się przerywa. I nie na widzimisie mamy, a musi być wynik amnio. Same wiecie ile to trwa. Jak ktoś ma "szczęście" to ok. 20 tygodnia.
Mały człowiek jest odczłowieczany, nazywany zlepkiem komórek, aby usprawiedliwić zabicie go. :( To jest cholernie nie fer. Miałam bardzo chore dziecko, które zmarło zanim się urodziło, ale to tak naprawdę nie ma znaczenia dla sprawy. Liczy się, że nie można zabić przy PODEJRZENIU wady, bez dowodów, na domniemanie. I to jest jak najbardziej ok. Nie widzę powodu do dramatyzowania i protestów, gdzie niemal od roku zrobiono lock down i ludzie z głodu będą umierać, a nie zastanawiać się nad aborcją (1100 w ciągu roku w skali kraju). Setki tysięcy ludzi są w dramatyczniejszej sytuacji, stracili pracę, nie mają na życie, a rachunki trzeba płacić.
I nie wpadłaś na to, że problem z nawiązaniem więzi wynika z Twoich deficytów emocjonalnych a nie sposobu rozwiązania ciąży?!
Skąd te dane o setkach tysięcy, którzy jakoby stracili pracę?
 

Jeżeli jestem przeciwna mordowaniu czy to znaczy, że mam "adoptować" każdą nie zabitą osobę? Bez sensu porównanie.
Jeżeli nie chcesz dziecka zrzekasz się go w szpitalu, czy zdrowe, czy chore.

Ja regularnie wpłacam na chore maluszki na pomagam, nie zostawiam ich bez niczego. Tak jak chodziłam do hospicjum, dopóki nie było epidemii.
Mam swoje dzieci, mamę po wylewie i pracę. Czy mam wystarczająco dobre serduszko, czy jestem niegodna mieć własne zdanie?
Dopiero co pewna "mamusia" połamała nóżki, uszkodzila żebra i czaszkę 5 tygodniowemu, zdrowemu chłopczykowi, bez wad, to o czym mowa? Co chwile się słyszy o skatowanym dziecku, nie da sie uniknąć patologii.

Po raz kolejny, to nie twoja sprawa. To ze dla ciebie to mordowanie nie oznacza, ze inni maja myśleć tak samo i ponosić konsekwencje twojego sposobu myślenia.
I jeśli takie masz takie dobre serduszko to nie powinno nic stać na przeszkodzie żebyś adoptowała takie dzieciatko z ZD. W końcu nie można być selektywnie dobrym. Albo się jest dobra osoba albo...no cóż, posiada się pewien poziom emocjonalnej ambiwalencji.
Jest roznica między posiadaniem własnego zdania a narzucaniem go innym.
 
Dziewczyny....proponuję przeczytać raz jeszcze co tu napisaliście i naprawdę szczerze i dogłębnie to przeanalizować...warto włączyć procesy myślowe.
Zawsze znajdziecie kozła ofiarnego- oczywiście nie z kręgu uwielbienia rzecz jasna - tylko tego, kto ma inne zdanie. Normalka na tym forum, zdążyłam się przyzwyczaić przez te kilka lat. Pokaźna grupa, gratuluję!

Druga sprawa, bądźcie konsekwentne. Wiele z " forumowych wrzaszczków" na usługach twierdzi, że aborcja nie będzie zamiennikiem antykoncepcji ...a chwilę później @Ewelina.Be sugeruje, że nie każdy chce mieć dzieci i aborcja musi być legalna. Zawsze zdawało mi się, że dorosły człowiek wie, że dzieci powstają w wyniku aktu płciowego mężczyzny i kobiety, kiedy dochodzi do połączenia komórki obojga rodziców. Nie czuję, że chce dziecka to albo nie podejmuje współżycia (!) albo stosuję zabezpieczenie.
No to jak w końcu? Gdzież ta odpowiedzialność, nie widzę jej. W którym miejscu w szeregu jesteście, ciężko wywnioskować przez niekonsekwentność. Wyłączcie dziewczyny myślenie, bo samo maszerowanie ulicami i wulgarne hasła o niczym nie świadczą.

Na szczęście jest dużo naprawdę odpowiedzialnych ludzi w tym kraju jeszcze, oprócz tworów m.in. pani Lampart.
 
Dziewczyny....proponuję przeczytać raz jeszcze co tu napisaliście i naprawdę szczerze i dogłębnie to przeanalizować...warto włączyć procesy myślowe.
Zawsze znajdziecie kozła ofiarnego- oczywiście nie z kręgu uwielbienia rzecz jasna - tylko tego, kto ma inne zdanie. Normalka na tym forum, zdążyłam się przyzwyczaić przez te kilka lat. Pokaźna grupa, gratuluję!

Druga sprawa, bądźcie konsekwentne. Wiele z " forumowych wrzaszczków" na usługach twierdzi, że aborcja nie będzie zamiennikiem antykoncepcji ...a chwilę później @Ewelina.Be sugeruje, że nie każdy chce mieć dzieci i aborcja musi być legalna. Zawsze zdawało mi się, że dorosły człowiek wie, że dzieci powstają w wyniku aktu płciowego mężczyzny i kobiety, kiedy dochodzi do połączenia komórki obojga rodziców. Nie czuję, że chce dziecka to albo nie podejmuje współżycia (!) albo stosuję zabezpieczenie.
No to jak w końcu? Gdzież ta odpowiedzialność, nie widzę jej. W którym miejscu w szeregu jesteście, ciężko wywnioskować przez niekonsekwentność. Wyłączcie dziewczyny myślenie, bo samo maszerowanie ulicami i wulgarne hasła o niczym nie świadczą.

Na szczęście jest dużo naprawdę odpowiedzialnych ludzi w tym kraju jeszcze, oprócz tworów m.in. pani Lampart.
Nie bądź śmieszna. Od kiedy seks ma być tylko do robienia dzieci? Nie wiem czy wiesz ale są osoby które stosują zabezpieczenia, ale one też potrafią zawodzić i dlaczego osoba która nie chce dziecka, zabezpiecza się a i tak zaszła w ciążę ma je urodzić?
Sorry ale stwierdzenie, że jeżeli ktoś nie chce dziecka, nie powinien uprawiać seksu jest żałosne i niedojrzałe.
 
Dziewczyny....proponuję przeczytać raz jeszcze co tu napisaliście i naprawdę szczerze i dogłębnie to przeanalizować...warto włączyć procesy myślowe.
Zawsze znajdziecie kozła ofiarnego- oczywiście nie z kręgu uwielbienia rzecz jasna - tylko tego, kto ma inne zdanie. Normalka na tym forum, zdążyłam się przyzwyczaić przez te kilka lat. Pokaźna grupa, gratuluję!

Druga sprawa, bądźcie konsekwentne. Wiele z " forumowych wrzaszczków" na usługach twierdzi, że aborcja nie będzie zamiennikiem antykoncepcji ...a chwilę później @Ewelina.Be sugeruje, że nie każdy chce mieć dzieci i aborcja musi być legalna. Zawsze zdawało mi się, że dorosły człowiek wie, że dzieci powstają w wyniku aktu płciowego mężczyzny i kobiety, kiedy dochodzi do połączenia komórki obojga rodziców. Nie czuję, że chce dziecka to albo nie podejmuje współżycia (!) albo stosuję zabezpieczenie.
No to jak w końcu? Gdzież ta odpowiedzialność, nie widzę jej. W którym miejscu w szeregu jesteście, ciężko wywnioskować przez niekonsekwentność. Wyłączcie dziewczyny myślenie, bo samo maszerowanie ulicami i wulgarne hasła o niczym nie świadczą.

Na szczęście jest dużo naprawdę odpowiedzialnych ludzi w tym kraju jeszcze, oprócz tworów m.in. pani Lampart.
Każdy lekarz ginekolog Ci powie że żadne zabiezpieczenie nie daje 100% pewności. Żadne.
Na prostestach są nietylko wulgarne hasła. Na prostestu chodzimy bo jesteśmy myślące i wiemy do czego zmierza władza. Odebranie prawa decydowania za siebie jest pierwszym krokiem do odebrania wolności. Nie zgadzam się by pobudki religijne były decydentem w takich sprawach. Każdy ma swoje sumienie i działa w jego ramach, nie ma prawa decydować za kogoś.
Tacy jesteście anty wybór i jestescie szczęśliwe z faktem że kasa które faktycznie miałaby pomoc chorym dzieciom które już są na świecie idzie na starego dziada z radia Maryja?
 
reklama
Do góry