Moniś kurcze...
Wczoraj uroniłam łezkę jak przeczytałam o twoich planach odwiedzania rodzinki,po poprawieniu sie zdrowia Mai a dziś czytam że nie jest wcale aż tak dobrze jak było wcześniej.
Myślę że Bóg jest pomoże dotrzeć Mai do tej operacji już 4 listopada bo inaczej znów się zawiodę na nim i to chyba bardziej niż prędzej.
Trzymaj się (dzielna mamo ) Maja jest silna i podoła temu wszystkiemu.Ty 4 listopada ja 5 będzie dobrze i u ciebie i u mnie też sie polepszy.
Jesteśmy z wami myślimy o was i kochamy was z całego serca.
Wczoraj uroniłam łezkę jak przeczytałam o twoich planach odwiedzania rodzinki,po poprawieniu sie zdrowia Mai a dziś czytam że nie jest wcale aż tak dobrze jak było wcześniej.
Myślę że Bóg jest pomoże dotrzeć Mai do tej operacji już 4 listopada bo inaczej znów się zawiodę na nim i to chyba bardziej niż prędzej.
Trzymaj się (dzielna mamo ) Maja jest silna i podoła temu wszystkiemu.Ty 4 listopada ja 5 będzie dobrze i u ciebie i u mnie też sie polepszy.
Jesteśmy z wami myślimy o was i kochamy was z całego serca.